Panie Jezu! Ludzie postanowili Cię opluć i zbezcześcić. Jesteśmy świadkami tego, że wypromowana została książka i nakręcono film, które ukazują Ciebie jako najzwyklejszego człowieka. Odarli Cię ludzie z szaty Boskości, z szaty nadprzyrodzoności i z szaty Zbawiciela świata. Użyto skutecznych reklam, wydano ogromne pieniądze, żeby Cię poniżyć, zniszczyć Twoje Boskie Oblicze. Do adoracji Twojego Świętego Oblicza, Jezu, wzywał nas sługa Boży Jan Paweł II na początku trzeciego tysiąclecia. Jakby czuł, że ktoś będzie chciał Je splugawić, poniżyć, sprowadzić do płaszczyzny przyziemnej.
Stajemy przed Tobą, Jezu, bardzo przygnębieni tym, że w trzecim tysiącleciu historii, która nazywa się erą chrześcijańską - Twoją erą - znajdują się ludzie, którzy pragną odebrać Ci Twoje Bóstwo, odebrać środowiskom chrześcijańskim wiarę tysiącleci, że Ty jesteś prawdziwym Bogiem, prawdziwym Mesjaszem, Zbawicielem świata.
Jesteśmy zaskoczeni, że wielu ludzi ochrzczonych w Imię Boga w Trójcy Jedynego, także w Twoje Imię, nie docenia tego wielkiego wydarzenia w swoim życiu, iż zostali włączeni w rodzinę Jezusa Chrystusa i stali się członkami wielkiej wspólnoty chrześcijańskiej. Niektórzy nawet twierdzą, że ten bluźnierczy film daje możliwość pewnej zabawy, że można się nim ucieszyć. Szkoda, że takie myślenie wychodzi niekiedy nawet z ust duchownych czy osób, które mienią się chrześcijanami. To bardzo przykre, że ludzie - nawet jeśli przyjęli święcenia kapłańskie - nie bardzo rozumieją, że Tobie, Jezu, należy się cześć i uwielbienie, i że nie można znaleźć się wśród tłuszczy, która zwyczajnie kibicuje silniejszemu. Kibic jest tylko kibicem, a my, wierzący w Ciebie, jesteśmy Twoimi wyznawcami, jesteśmy ludźmi niosącymi uwielbienie dla Boga Człowieka, uwielbienie dla Ciebie, Jezu Chryste.
W wielkim zamyśleniu trwamy przy Tobie i - zgodnie z zaleceniem Ojca Świętego Jana Pawła II - pragniemy tym gorliwiej adorować Twoje Święte Oblicze. Pragniemy Cię przepraszać za wszelkie zło czynione przeciwko Tobie. Ale przede wszystkim mamy świadomość, że to zło nie jest skierowane tylko przeciwko Tobie. Jest ono wymierzone szczególnie w wiarę młodego pokolenia. Wiara w Ciebie, Jezu, prawdziwego Boga i Zbawiciela, jest ogromnym skarbem naszych serc i naszych sumień. Ta świadomość pomaga ludziom żyć, pomaga wybierać dobro. I właśnie to nie podoba się środowiskom stojącym za bluźnierczymi tworami ludzkiego umysłu.
Pamiętamy Twoje słowa wypowiedziane do Apostołów w dramatycznej chwili: „Czy i wy chcecie odejść?”. I padła piękna odpowiedź: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (por. J 6, 67-68). To zdanie jest bardzo ważne dla współczesnego człowieka, dla każdego człowieka XXI wieku. Każdy bowiem człowiek - czy to w Europie, czy na świecie - pyta często o sens swojego życia, szuka odpowiedzi na pytania dotyczące cierpienia, śmierci, życia poza grobem. Takich problemów jest wiele i człowiek chciałby sobie z tymi sprawami jakoś poradzić. Występują one bardzo ostro u ludzi młodych, którzy borykają się z rozmaitymi pokusami, pomysłami i propozycjami. Przecież świat kusi młodych, kusi także do bezbożnictwa, prowadzi na złe drogi. Wiarygodnej odpowiedzi na te egzystencjalne pytania człowieka udzielasz tylko Ty, Panie Jezu.
Silna wiara w Ciebie, przyjęcie na serio Ewangelii, przylgnięcie do Kościoła i wsłuchanie się w jego nauczanie dają motywację do obrania lepszej drogi, do znalezienia na rozkołysanym morzu dzisiejszego życia bezpiecznej przystani. Ty nią jesteś, tak jak jesteś Drogą, Prawdą i Życiem. Jesteś taką przystanią dla ludzi, dla całych narodów, dla całej ludzkości. Twój wierny sługa Jan Paweł II wskazywał ludziom na ziemi Twoje drogi, drogi ewangeliczne. Pokazał nam też swoją miłość do Ciebie, aż do końca, gdy obejmował krzyż, uczestnicząc już tylko duchem w Drodze Krzyżowej odprawionej w Koloseum. To był znak bardzo potrzebny ludziom, bo nie tylko modlimy się, ale szukamy oparcia i odniesienia. I Ty, Panie Jezu, jesteś dla nas wszystkich wspaniałym, cudownym odniesieniem i oparciem.
Dlatego to, co usiłują robić niektórzy ludzie, jest ogromną krzywdą nie tylko dla Ciebie, który jako nasz Zbawiciel, nasz Bóg, zostałeś przez bezbożnych skrzywdzony po raz kolejny w XXI wieku, ale jest uderzeniem w chrześcijaństwo. Jest to krzywda dla ludzi, którym pokazuje się Twój obraz wykrzywiony, zafałszowany. To krzywda dla wszystkich, którzy dowiadują się rzeczy nieprawdziwych o Tobie, o Kościele, o ludziach Kościoła. To krzywda dla całego Kościoła.
Prosimy Cię, Panie, byś dał łaskę nawrócenia tym, którzy żywo uczestniczą w forsowaniu fałszu o Tobie i Kościele. Daj także łaskę otwarcia oczu wszystkim, którzy zapędzili się za daleko, podążając za złą książką, za złym filmem, za fałszowaniem historii, rzeczywistości i obrazu Kościoła. Pomóż też tym, którzy nie umieją szukać w sposób właściwy i we właściwym świetle dróg do prawdy, do wiary i do umiłowania Ciebie - otwórz ich na naukę, którą nam zostawiłeś w Twoim świętym Kościele. I, Panie, miej dla nas wszystkich miłosierdzie...
Pomóż w rozwoju naszego portalu