Kupując nową pralkę, lodówkę bądź telewizor, zastanawialiśmy się, co zrobić ze starym sprzętem - często jeszcze „na chodzie”, ale dla nas bezużytecznym. Jeśli nie znalazł się chętny, któremu nawet gotowi byliśmy dostarczyć go do domu, lądował przy śmietniku na rodzimym podwórku lub, co gorzej, stawał się „ozdobą” przydrożnego rowu, leśnej ścieżki, łanu zboża. Zdecydowane działania ekologów i wymogi Unii zaowocowały ustawą, która - miejmy nadzieję - odciąży naturę od tych uciążliwych dla niej zdobyczy cywilizacji. Od 1 lipca br. sprzedawca nie będzie mógł odmówić klientowi przyjęcia starej pralki, gdy ten kupi nową. Sprzedawcy detaliczni i hurtowi będą musieli, i to nieodpłatnie, przyjmować wyeksploatowane artykuły AGD od klientów, którzy kupią nowe przedmioty. Pamiętajmy jednak, że kupując nowy telewizor, nie możemy oczekiwać przyjęcia od nas starego odkurzacza: telewizor za telewizor, pralka za pralkę, odkurzacz za odkurzacz. Chodzi zatem o sprzęt tego samego rodzaju i nie w większej liczbie. Przepisy ustawy - DzU z 2005 r.Nr 180, poz. 1495 - dotyczą tylko sprzętu dla gospodarstw domowych. Pamiętajmy również o tym, że sprzedawca nie będzie musiał odbierać sprzętu własnym transportem. Przywożąc więc nam nową lodówkę, nie będzie musiał zabrać starej. Prawdopodobnie tak zrobi z uwagi na konkurencję na rynku - przymusu jednak nie ma. Dlatego lepiej przy zakupie ustalić ten - wydawałoby się - drobiazg, by nie być niemile zaskoczonym, że zużyty sprzęt musimy dostarczyć sami. Jeśli tak - poszukajmy innego sprzedawcy. Najlepiej, jeśli takie zapewnienie będziemy mieli na piśmie.
Wówczas panowie, którzy wniosą nam nowy sprzęt, nie będą mogli powiedzieć, że nie zostali o konieczności zabrania starego poinformowani, sprzedawca zaś nie będzie mógł się wyprzeć złożonej nam obietnicy.
Ustawa o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym zezwala na zbieranie zużytego sprzętu przedsiębiorcom, którzy mają zezwolenia na odbieranie odpadów komunalnych. Zgodnie z przepisami, będą musieli zbierać zużyty sprzęt w sposób selektywny z zastosowaniem szczególnych środków ostrożności w przypadku odpadów niebezpiecznych. Obowiązek odbioru starego sprzętu (przez sprzedawcę bądź hurtownika) dotyczy: wielkogabarytowych i małogabarytowych urządzeń gospodarstwa domowego, sprzętu teleinformatycznego i telekomunikacyjnego, sprzętu audiowizualne go, oświetleniowego, narzędzi elektrycznych i elektronicznych, z wyjątkiem wielkogabarytowych stacjonarnych narzędzi przemysłowych, zabawek, sprzętu rekreacyjnego i sportowego, przyrządów medycznych, z wyjątkiem produktów skażonych, przyrządów do nadzoru i kontroli, automatów do wydawania napojów lub pieniędzy. Zgodnie z ustawą, przepisom podlegają te urządzenia, których prawidłowe działanie jest uzależnione od dopływu prądu elektrycznego (lub obecności pól elektromagnetycznych) oraz mogące służyć do wytwarzania, przesyłu lub pomiaru prądu elektrycznego lub pól elektromagnetycznych. Ustawie nie podlegają instalacje: grzewcza, elektryczna, gazowa, klimatyzacyjna, antenowa i przemysłowa. Za sprzęt nie uznaje się też: kabli, gniazdek, przełączników, termostatów, liczników używanych w instalacji elektrycznej, urządzeń klimatyzacyjnych, które wchodzą w skład instalacji klimatyzacyjnej, anten, które wchodzą w skład instalacji antenowej, wind.
Jeśli jednak kabel znajduje się w tzw. produkcie finalnym, czyli np. w przedłużaczu (z jednej strony ma wtyczkę, a z drugiej - gniazdko), to jest urządzeniem elektrycznym podlegającym ustawie.
Za spam - kara
Korespondencja, której adresat nie oczekiwał i nie zamawiał, czyli spam, stała się plagą użytkowników sprzętu komputerowego. Wysyłanie spamu jest zakazane i traktowane jako czyn nieuczciwej konkurencji. „Niezamówiona” korespondencja w rozumieniu antyspamowych uregulowań to taka, która uzależnia przesłanie informacji od uzyskania zgody odbiorcy - i ta opcja obowiązuje w Polsce - lub informacja, na którą odbiorca złoży oświadczenie, że nie chce jej otrzymywać. Sprawa dotyczy informacji handlowych, a zatem promujących towar, usługę lub wizerunek przedsiębiorcy albo osoby wykonującej zawód. I właśnie taka informacja wymaga zgody odbiorcy. Pamiętajmy jednak, że udostępnienie adresu e-mailowego na jakiejś stronie www nie jest równoznaczne z milczącą zgodą na otrzymywanie informacji handlowej. Najlepiej zapytać adresata, czy zgadza się na otrzymywanie takiej informacji, a pytanie powinno brzmieć: „Czy zgadza się pan/pani na otrzymywanie ofert ze sklepu X dotyczących najnowszych kosmetyków?”. Tak sformułowane pytanie nie narazi nas na zarzut kryptoreklamy i spamem z pewnością nie będzie. Dlaczego jest to ważne? Spam jest wykroczeniem zagrożonym sankcją grzywny do 5 tys. zł. Wysyłając go, możemy również odpowiadać (na indywidualny wniosek konsumenta) za naruszenie dóbr osobistych.
(E)
Pomóż w rozwoju naszego portalu