W nocy z wtorku na środę w kopalni Pniówek (Śląskie) doszło prawdopodobnie do dwóch wybuchów metanu. Jak przekazała Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy kopalnia, w zagrożonym rejonie było łącznie 42 pracowników, 12 z nich przebywa już w szpitalach. Rano poinformowano, że ratownikom udało się dotrzeć do dwóch poszkodowanych osób, ale okazało się, że nie żyją. Ratownicy w dalszym ciągu poszukują ośmiu osób.
"Moje myśli i modlitwy są z rodzinami zmarłych górników KWK Pniówek. Wciąż toczy się walka o odnalezienie zaginionych. Jestem w stałym kontakcie z wojewodą śląskim. Pomoc organizujemy niezwłocznie" - napisał Morawiecki na Twitterze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak przekazał PAP Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich Wojciech Smętek, obecnie w placówce jest dziewięciu poszkodowanych w wypadku w kopalni Pniówek. "Pacjenci już przechodzą zabiegi – dwóch jest w komorze hiperbarycznej, są przygotowane hodowle komórkowe (do przeszczepów skóry - PAP)" - poinformował.
Wiadomo, że ranni mają rozległe oparzenia. Szerszych informacji na temat stanu zdrowia poszkodowanych i planowanym leczeniu CLO ma udzielić ok. godz. 10. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
gb/ itm/