Reklama
Podczas urlopu być może będziemy musieli skorzystać z usług przewoźnika morskiego, a tu, jak w każdej podróży, może dojść do przykrego zdarzenia, które dotknie nas bezpośrednio. Warto zatem wiedzieć, kto i za co odpowiada, zanim wsiądziemy na statek.
Odpowiedzialność przewoźnika morskiego za szkody na osobie i bagażu pasażera w przewozie międzynarodowym, a także wewnętrznym reguluje konwencja ateńska z 13 grudnia 1974 r. - „w sprawie przewozu morzem pasażerów i ich bagażu”. Dla jakiego przewozu konwencja jest wiążąca? Otóż dla każdego przewozu międzynarodowego, jeżeli statek podnosi banderę państwa, które jest stroną konwencji, albo jest w państwie tym zarejestrowany, gdy umowa przewozu została zawarta w państwie będącym stroną konwencji, również gdy miejsce wyjazdu lub przeznaczenia - zgodnie z zawartą umową przewozu - znajduje się w państwie, które podpisało konwencję. Przepisy te będą miały zastosowanie do wycieczek morskich organizowanych przez polskie biura podróży, ponieważ biuro to zawiera umowę przewozu i wydaje w swoim imieniu bilety pasażerskie. Konwencja ma zastosowanie do przewozu samochodów i autobusów promami, ponieważ kierowca lub pasażer takiego pojazdu jest jednocześnie pasażerem w przewozie morskim, ale nie stosuje się jej przy przewozie wagonów kolejowych (pasażerskich). Ponadto w Polsce konwencji ateńskiej nie stosuje się, gdy przewóz podlega innej międzynarodowej konwencji dotyczącej przewozu pasażerów lub bagażu.
Wspomniana konwencja wprowadziła pojęcie dwóch przewoźników: faktycznego i umownego. (Z określeniami tymi spotkaliśmy się już, omawiając loty czarterowe). Przewoźnikiem umownym jest osoba, która zawarła umowę przewozu lub w której imieniu zawarto taką umowę. Przewoźnikiem faktycznym jest osoba inna niż przewoźnik umowy, a zatem ta, która faktycznie wykonuje przewóz w całości lub w części. Może to być właściciel statku, czarterujący lub armator.
Obowiązkiem przewoźnika jest wykonanie przewozu, zaś odpowiedzialność za szkody na osobie pasażera ponosi przewoźnik umowny. Odpowiada on za działania i zaniechania przewoźnika faktycznego. Nie oznacza to jednak, że przewoźnik faktyczny nie ponosi odpowiedzialności. Bywa, że odpowiadają solidarnie. Ciężar dowodu winy przewoźnika spoczywa, oczywiście, na powodzie, ale gdy uszkodzenie ciała lub utrata życia nastąpiły na skutek zderzenia, wybuchu, pożaru, wejścia na mieliznę, domniemywa się winę przewoźnika.
Konwencja przyjęła, że przewoźnik morski ponosi odpowiedzialność za uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia pasażera do kwoty 46 666 SDR (SDR jest to jednostka ustalona przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy). Do tego limitu nie wlicza się odsetek od odszkodowania ani kosztów sądowych. Powyższy limit dotyczy osoby i bagażu pasażera oraz jednego przewozu. Jeśli więc pasażer dozna szkody, która wyczerpie ten limit podczas danego przewozu i na nieszczęście dozna drugiej szkody, to, niestety, nie dostanie więcej.
Powództwo o odszkodowanie wobec przewoźnika należy wnieść do jednego z wymienionych sądów (musi jednak mieć on swoją siedzibę w państwie, które jest stroną konwencji ateńskiej):
Pamiętajmy, że roszczenia odszkodowawcze pasażera lub osób mu bliskich pośrednio poszkodowanych na skutek jego śmierci przedawniają się z upływem dwóch lat.
Jak już wspomnieliśmy, przewoźnik odpowiada również za bagaż. Konwencja ateńska wprowadziła podział bagażu przewożonego przez pasażera na:
Przewoźnik odpowiada za uszkodzenie lub utratę bagażu, jeśli nastąpiło to z jego winy. Jeśli przyczynił się do tego pasażer, przewoźnik będzie musiał winę pasażera udowodnić. Utrata lub uszkodzenie bagażu obejmuje również straty pieniężne, wynikające z niedostarczenia pasażerowi bagażu w rozsądnym czasie. (Będą to koszty nabytych przez pasażera rzeczy). Za utratę lub uszkodzenie bagażu kabinowego przewoźnik odpowiada do kwoty 883 SDR na pasażera, za pojazd z bagażem - do 3332 SDR, za inny bagaż - do 1200 SDR.
Protokół londyński zmieniający konwencję ateńską znacznie podwyższa te limity, ale dotąd nie został ratyfikowany przez Polskę.
(E)
Pomóż w rozwoju naszego portalu