Reklama

Sursum corda

Elektronika i praktykowanie wiary

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od jakiegoś czasu docierają do nas informacje, często poprzez Internet, o możliwości uczestniczenia we Mszy św. internetowej online, a nawet o spowiedzi za pośrednictwem Internetu. Ta sprawa znalazła już swe odbicie w wypowiedziach Stolicy Apostolskiej, do której kierowane są pytania o ważność takiej medialnej Eucharystii czy sakramentu spowiedzi św. Bierzemy przecież udział w transmisjach Mszy św. za pośrednictwem telewizji czy radia, to może można by skorzystać z możliwości, jakie daje Internet?
Otóż należy tu podkreślić jedno: do prawdziwego uczestniczenia we Mszy św. trzeba obecności fizycznej. Dotyczy to także sakramentów, m.in. spowiedzi: żeby się wyspowiadać, trzeba spotkać się bezpośrednio ze swoim spowiednikiem, wyznać mu swoje grzechy, wysłuchać jego kapłańskiego pouczenia, a także przyjąć sakramentalne rozgrzeszenie. Gdy chodzi o Msze św. telewizyjne czy radiowe, są one przeznaczone dla ludzi, którzy z różnych przyczyn, głównie z powodu choroby, do kościoła pójść nie mogą. Taka Msza św. jest dla nich jakimś zadośćuczynieniem spełnienia obowiązku niedzielnej Mszy św. Chory człowiek nie ma bowiem innej możliwości uczestniczenia w Eucharystii. Oczywiście, telewizyjna czy radiowa Msza św. dla każdego jej uczestnika jest wydarzeniem niezwykle cennym, jest bardzo dobrze przygotowana pod względem liturgicznym i homiletycznym, ale nie ma tu właśnie tej fizycznej obecności na spotkaniu z Chrystusem człowieka, który jest zdrowy i normalnie funkcjonuje w życiu. Dlatego nie mają racji ci, którzy taką wirtualną Mszą św. chcą ułatwić ludziom uczestniczenie w niedzielnej Liturgii. Owszem, dają im pewną możliwość ewangelizacyjną: ludzie bowiem słuchają słowa Bożego, mogą także przeżywać taką Eucharystię czy wyciągnąć ważną naukę z kazania. Ale każdy duszpasterz musi bardzo mocno uświadomić swoim parafianom, że to nie wystarczy. Kościół wymaga fizycznej obecności człowieka na Mszy św.
Myślę, że problem ten można przenieść na inne nasze ważne spotkania. Czy wyobrażamy sobie np. kolację z kimś bliskim poprzez Internet? Czy wyobrażamy sobie takie prawdziwe spotkanie członków rodziny? Oczywiście, jeżeli nie ma innej możliwości, jeżeli np. ktoś mieszka na innym kontynencie, to skorzystamy z oferty elektronicznej, bo możemy się w ten sposób słyszeć, a nawet widzieć. Ale jeżeli jesteśmy sobie bliscy, to jednak chcemy wspólnie usiąść przy stole, porozmawiać, przyjrzeć się sobie i żadne medium nie zaspokoi tych potrzeb. A z Chrystusem jesteśmy przecież urodzinnieni. Pan Jezus przemienił swoje Ciało i swoją Krew w konkretny chleb i konkretne wino. Nie może to więc być krew telewizyjna, radiowa czy internetowa. Niewyobrażalne jest, żeby przystąpić do stołu Pańskiego np. przez telewizję. Nie może być nic mocniejszego w życiu, nic głębszego niż przyjęcie Ciała Pana Jezusa i Jego Krwi. Eucharystia to uczta miłości. Nie może więc to być uczta filmowa, uczta z obrazka czy z fotografii, jak czynimy to nieraz w odniesieniu do zmarłych czy nieobecnych. W ten sposób można sobie tylko kogoś przypomnieć, wspomnieć jego słowa czy głos. Podczas Mszy św. doświadczamy realnej obecności Boga pod postacią Przenajświętszej Hostii. Jest On obecny - jak to określił Sobór Trydencki - vere, realiter, substantialiter - prawdziwie, realnie, substancjalnie. I obecność Chrystusa we Mszy św. nie może być inna, a więc nie może być elektroniczna, wirtualna. Nawet jeżeli znajduję się podczas Mszy św. daleko od ołtarza, w tłumie ludzi, w miejscu, z którego nie dostrzegam Hostii, to moja obecność na Uczcie eucharystycznej jest fizyczna, realna. Wiem też, że ta Hostia, którą ksiądz podnosi, a którą może ledwie dostrzegam, to jest Chrystus również obecny realnie. To nie jest to samo, co obecność osoby na ekranie.
Podobnie jest z sakramentami. Jak np. ochrzcić dziecko za pośrednictwem telewizji? Jak polać jego główkę wodą? Jeżeli więc ktoś mówi, że był na Mszy św. telewizyjnej albo że wyspowiada się przez Internet, to mówi bzdury, bo nie ma tu realnej obecności kapłana (jego obecność nie jest fizyczna), a przecież jest on tym, który reprezentuje Chrystusa. To musi być spotkanie dwóch osób: kapłana reprezentującego Chrystusa i człowieka, który do Chrystusa przychodzi. Nie można pomylić rzeczywistości wirtualnej, obrazkowej, telewizyjnej czy internetowej z realną obecnością konieczną do sprawowania sakramentów.
Dlatego informacje, które przeczytałem ostatnio w Onecie, zaskakują i są po prostu bałamutne. Myślę, że duszpasterze są tu zobowiązani do teologicznego wyjaśnienia wiernym tej ważnej sprawy. Nie możemy popadać w fikcję teologiczną, nie możemy się okłamywać. Musimy głosić żywą, zdrową, poprawną teologię. Kościół jest naprawdę bardzo klarowny, jeżeli chodzi o podejście do Eucharystii, do sakramentów. I owszem, ze względów pastoralnych są starania o transmisje Mszy św. za pośrednictwem radia czy telewizji - jest Msza św. w Programie I Polskiego Radia z warszawskiego kościoła Świętego Krzyża, jest Msza św. transmitowana przez Telewizję Polonia, jest transmisja Eucharystii z Łagiewnik i wszyscy możemy tych Mszy św. słuchać i je oglądać. Jednak uczestniczyć ważnie mogą w nich tylko ludzie chorzy, starzy i niedołężni, którzy nie mogą już pójść do kościoła. Inni muszą spełnić jeszcze obowiązek fizycznego uczestnictwa we Mszy św. - czy to w swojej parafii, czy w innym kościele.
Przypominam, że trzeba nam trzymać się zdrowej, dobrej, katolickiej teologii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

+3 0
2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Przerażający opis obrażeń, jakich doznał zamordowany ks. Lachowicz

ks. prałat Lech Lachowicz

Instytut św. Maksymiliana Kolbego

ks. prałat Lech Lachowicz

Makabryczny opis okoliczności napadu na ks. Lecha Lachowicza. - Jeden z policjantów stwierdził, że przez całą swoją służbę nigdy nie spotkał się z takim bestialstwem - powiedział w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” ks. Jacek Bacewicz, który był na miejscu, gdy z plebanii wynoszono ciało zamordowanego kapłana.

Więcej ...

Toskania: legalizacja śmierci na życzenie to pójście na łatwiznę

2025-02-13 18:03

Adobe Stock

Trzeba powrócić do fundamentalnej zasady obrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci - podkreśla kard. Augusto Paolo Lojudice po tym, jak Toskania na szczeblu regionalnym zalegalizowała wspomagane samobójstwo. Arcybiskup Sieny ostrzega, że dla Włoch oznacza to zejście w bezdenną przepaść.

Więcej ...

Rzecznik archidiecezji częstochowskiej o śmierci kapłana w Kłobucku

2025-02-14 16:24
Ks. dr Mariusz Bakałarz, rzecznik archidiecezji częstochowskiej

Radio Fiat

Ks. dr Mariusz Bakałarz, rzecznik archidiecezji częstochowskiej

Poczekajmy cierpliwie na ustalenia. Chciałbym prosić w imieniu rodziny i w imieniu archidiecezji, aby na razie nie wykorzystywać tej śmierci do jakiś różnych walk, także i politycznych - powiedział w rozmowie z Radiem Fiat ks. dr Mariusz Bakalarz. W ten sposób rzecznik archidiecezji częstochowskiej odniósł się do ostatnich tragicznych wydarzeń w parafii w Kłobucku.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

Niedziela Świdnicka

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

PILNE! Nowe fakty w sprawie zabójstwa księdza z Kłobucka

Wiadomości

PILNE! Nowe fakty w sprawie zabójstwa księdza z Kłobucka

Św. Walenty - patron zakochanych i chorych na padaczkę

Święci i błogosławieni

Św. Walenty - patron zakochanych i chorych na padaczkę

Jezus nas umacnia swoim Słowem i karmi swoim Ciałem

Wiara

Jezus nas umacnia swoim Słowem i karmi swoim Ciałem

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

Kościół

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

Skandal! 75 dni aresztu dla... różańca

Wiadomości

Skandal! 75 dni aresztu dla... różańca

Nowenna do Matki Bożej z Lourdes

Wiara

Nowenna do Matki Bożej z Lourdes

Weszła w życie nowa definicja zgwałcenia

Wiadomości

Weszła w życie nowa definicja zgwałcenia

Kilkumiesięczny chłopiec w świdnickim oknie życia

Niedziela Świdnicka

Kilkumiesięczny chłopiec w świdnickim oknie życia