Jasne jak słońce
Na słynnej konferencji prasowej w niedzielę 28 stycznia Jan Rokita zaprezentował program naprawy państwa. Jednym z jego elementów jest zniesienie immunitetu poselskiego. Tak się dobrze złożyło, że dwa dni wcześniej posłowie rodzimej partii Rokity - PO głosowali nad uchyleniem immunitetu poselskiego jednemu ze swoich partyjnych kolegów, którym interesowała się prokuratura, podejrzewając, że coś brzydkiego ma za uszami („Rzeczpospolita”, 27-28 stycznia). Jaki był wynik? Podpowiadamy, że stopień trudności tego pytania jest podobny do zagadek w quizach audiotele.
Ciąg dalszy
Końca tragikomicznej sagi z Hanną Gronkiewicz-Waltz w roli głównej nie widać. Już pogubiliśmy się w liczeniu, ile to dni spóźniła się z oświadczeniem majątkowym męża, bo pierwsza wersja mówiła o dwóch, później rzucono, że kilkanaście godzin, a teraz pewnie będzie, że do zapobieżenia nieszczęściu dzieliły ją tylko sekundy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
007
Sprawa, jak to się mówi, jest rozwojowa. W kolejnym odcinku pojawił się, zgodnie z regułami takich tasiemców, wątek sensacyjny. Hanna Gronkiewicz-Waltz odkryła, że cała sprawa to sPiSek („Gazeta Wyborcza”, 29 stycznia). No jasne. A w całą sprawę jest zamieszany agent jej królewskiej mości - numer 007. Przystojny szpieg pojawi się w następnym odcinku.
Brednie
Grzegorz Napieralski nabrał przekonania, że Polacy hurtem wzdychają z sentymentem - dobrym sentymentem - do Aleksandra Kwaśniewskiego. Astronomiczna zima w pełni, a on mówi, jakby udaru słonecznego dostał.
(pr)