Od ponad 800 lat jeden ze świętych szczególnie przyciąga do siebie niejednego człowieka, który szuka Boga. To św. Antoni z Padwy. Cieszymy się, że od 35 lat możemy dziękować za tak wyjątkowego patrona. Dziękujemy, że możemy przez jego wstawiennictwo prosić Boga, by ożywiał naszą wiarę, abyśmy mogli goręcej przyjmować słowa Ewangelii i abyśmy byli wrażliwi na drugiego człowieka – powiedział ks. Marek Urban, proboszcz parafii św. Antoniego Padewskiego w Lublinie, witając wszystkich przybyłych w dniu odpustu, 13 czerwca, na główną Mszę św. której przewodniczył abp Stanisław Budzik. W uroczystości uczestniczyło wielu kapłanów i gości.
Do odpustu parafianie przygotowywali się poprzez rekolekcje Antoniańskie, które przez trzy dni głosił ks. dr Waldemar Sądecki, proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Lublinie. Nauki poświęcone były głównie rodzinie i relacjom, jakie panują między małżonkami i między rodzicami a dziećmi. Rekolekcjom towarzyszyła ikona Świętej Rodziny, która peregrynuje po małżeństwach Domowego Kościoła. Znakami od lat nadającymi uroczystościom specyficzny charakter, a związanymi ze św. Antonim, były białe lilie i chlebki św. Antoniego. Lilia symbolizuje piękno, miłość, czystość, dziewictwo, nadzieję i zwycięstwo. Chlebek świadczy o niezwykłej wrażliwości i dobru świętego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Metropolita Lubelski w homilii zauważył, że święci, których Kościół wyniósł na ołtarze są zwykle przedstawiani niemalże jako nadludzie, pełni doskonałości, dotknięci promieniem Bożej łaski. – Usuwa się z ich życiorysu to, co ludzkie i zwyczajne, a czyni to z nich bohaterów, których można podziwiać, ale trudno naśladować – powiedział abp Stanisław. Podkreślił, że niewłaściwe jest dzielenie chrześcijan na tych, którzy cieszą się pełnią doskonałości i na zdecydowaną większość przeciętnych wiernych, ludzi dobrej woli, ale bez specjalnego zapału, bez programu dążenia do świętości. Kanonizacje i beatyfikacje mają głęboki sens. Święci mają przypominać o powszechnym powołaniu do świętości. Mają ukazywać drogę, na której osiągnięcie tego zadania jest możliwe. – Dzisiaj staje przed nami jeden z nich, św. Antoni, człowiek, który wywarł ogromny wpływ na epokę, w której żył i którego postać wciąż jaśnieje w świadomości Kościoła – powiedział, wskazując na niezwykły fenomen świętego. Przekonanie o jego świętości było tak wielkie, że papież Grzegorz IX wyniósł go na ołtarze już 11 miesięcy po jego śmierci. Św. Antoni należy do najbardziej znanych świętych Kościoła powszechnego. W kościołach całego świata można spotkać figury czy obrazy świętego Antoniego. W Lublinie obraz św. Antoniego znajduje się na Bramie Krakowskiej od 1839 r. – Któż z nas nie wyzywał św. Antoniego? Kto nie doznał jego wstawiennictwa, szukając rzeczy zagubionych? Kto nie zna go jako patrona ubogich i potrzebujących? „Chleb św. Antoniego”, to dzieło, które przez lata otwierało ludzkie serca na potrzeby bliźnich – powiedział abp Budzik. Św. Antoni w swoich kazaniach podkreślał często znaczenie modlitwy. Mówił, że jedynie dusza, która się modli, może czynić postępy w życiu duchowym. Znał ułomności ludzkiej natury, dlatego nieustannie nawoływał do walki ze skłonnościami do chciwości, pychy, nieczystości. Zachęcał do naśladowania Chrystusa, do życia według Bożych przykazań. Wzywał wiernych, aby myśleli o bogactwie serca, które sprawia, że człowiek staje się dobry, sprawiedliwy, wrażliwy na ludzką nędzę, gromadzi skarby, które będą miały wartość nie tylko na ziemi, ale także w niebie.
Arcypasterz dziękował za 35 lat istnienia parafii i za dar charyzmatycznego księdza Stanisława Roga, jej pierwszego proboszcza i budowniczego. – Niedawno minęła 7. rocznica jego śmierci i pogrzebu, który był manifestacją przywiązania wiernych i kapłanów do duszpasterza, który ciągle żyje we wdzięcznej pamięci naszych serc. Dziękujemy za obecnego księdza proboszcza Marka Urbana, który kontynuuje dzieło swojego poprzednika, naśladuje go w gorliwości kapłańskiej i pasterskiej trosce o dobro duchowe i materialne parafii – powiedział. Wyraził radość z licznych powołań kapłańskich i zakonnych zrodzonych w parafii oraz za licznych świeckich włączających się aktywnie życie parafii i Kościoła. – Wpatrując się w postać św. Antoniego staramy się odnaleźć w jego życiu to, co może być dziś dla nas wskazówką dla rozwiązywania naszych codziennych życiowych problemów, dla postępu w życiu duchowym na drodze do świętości. Uczymy się od niego wierności Chrystusowi, gorliwości w głoszeniu Słowa Bożego i troski o człowieka będącego w potrzebie - powiedział.
Uroczystości odpustowe zakończyły się śpiewem Te Deum i błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.