Od kilku już lat coraz częściej mówi się o załogowej wyprawie na Marsa. Trwałaby ona co najmniej dwa lata. Amerykanie zamierzają najpierw wysłać tam serie robotów. Następnie chcą wybudować bazę na Księżycu, aby z niej ok. 2030 r. przedsięwziąć załogową wyprawę na Czerwoną Planetę. Oczywiście, tego typu eskapada jest wielce kosztowna, lecz teoretycznie możliwa już do wykonania. W ślad za USA swoje projekty kolonizacji tej planety zaprezentowali też m.in. Rosjanie oraz Chińczycy.
Dzięki sondom marsjańskim (np. Odyssey czy Mars Express) oraz samobieżnym pojazdom (np. Spirit czy Opportunity) już dosyć dobrze poznaliśmy naszego kosmicznego sąsiada, który może jeszcze w tym stuleciu stać się naszym bratem po jego ewentualnej kolonizacji. Przewiduje się, że proces jego terryzacji, czyli wykreowanie takich warunków, aby dało się tam spokojnie żyć, zajmie ponad tysiąc lat.
Wielu badaczy uważa, że może tam nawet istnieć życie w formie prymitywnych mikrobów. Co prawda, zimny i suchy klimat, rozrzedzona atmosfera oraz silne promieniowanie kosmiczne z pewnością nie sprzyjają pojawieniu się i rozwojowi życia. Niemniej ostatnie odkrycia potwierdziły np. istnienie wody na Marsie. Na pewno występuje ona w formie lodu na biegunach. Być może jest też pod gruntem. W każdym razie w postaci lodu jest jej tyle, że mogłaby pokryć całą jego powierzchnię na wysokość aż 11 m.
Ponadto nie tak dawno odkryto siedem jaskiń, którym nadano kobiece imiona. Są one na tyle obszerne (mają po ok. 150 m), że mogłyby posłużyć jako ewentualna baza i schronienie dla kolonizatorów. Nie trzeba byłoby zatem niczego budować na zewnątrz, lecz wykorzystać je, aby mieć ochronę przed wiatrem słonecznym, deszczami meteorytów czy piaskowymi burzami.
Na Marsie występuje wiele minerałów i surowców, które można będzie eksploatować. Dodatkowo z jego powierzchni można będzie kiedyś podejmować wyprawy na pas asteroid pomiędzy tym ciałem niebieskim a Jowiszem. Obecne tam pierwiastki (np. metale) również będą mogły służyć człowiekowi.
Wydaje się, że ten, kto wygra wyścig na Czerwoną Planetę, zapewni sobie dominację na Ziemi. Dlatego też obecne światowe potęgi gospodarcze, o których była mowa wcześniej, są tak bardzo zainteresowane załogową wyprawą na Marsa. Ktoś kiedyś powiedział, że nasza Niebieska Planeta jest tylko kolebką ludzkości, ale nie można przecież wiecznie żyć w kołysce...
Pomóż w rozwoju naszego portalu