Dinozaury wyginęły bezpowrotnie kilkadziesiąt milionów lat temu. Dokładnie nie wiadomo, dlaczego tak się stało (niektórzy upatrują ich zagłady w zderzeniu naszej planety z gigantyczną asteroidą, która diametralnie zmieniła klimat). W każdym razie ich zniknięcie pozwoliło na ewolucyjny rozwój i rozprzestrzenienie się ssaków, do których przecież biologicznie i my należymy. A zatem z naszego punktu widzenia dobrze się stało, że ich od dawna już nie ma.
Dziś możemy przyglądać się ich replikom w parkach rozrywki lub też ich naturalnym pozostałościom (np. szkieletom) w muzeach przyrodniczych. Najmniejszy z dinozaurów - Microceratops był wielkości naszego królika, ważył ok. 3 kg i żył 80-65 mln lat wstecz. Największy zaś - Argentinosaurus osiągał wagę ponad 100 t, miał ok. 40 m długości i spacerował po Ziemi 90 mln lat temu.
W połowie tego roku natomiast za równowartość 380 euro będzie można... „wychować sobie” małego jednotygodniowego dinozaura (Camarasaurus) o wdzięcznym imieniu Pleo. Otóż ta naszpikowana elektroniką zabawka reaguje na głos właściciela, uśmiecha się, uczy się nowych zachowań i miewa nawet swoje humory. W rzeczywistości żył on w późnej jurze (155-145 mln lat wstecz) i ważył prawie 20 t.
Pomóż w rozwoju naszego portalu