Prezydentem drugiego pod względem liczby ludności, a pierwszego, biorąc pod uwagę powierzchnię, kraju Unii Europejskiej - Francji został Nicolas Sarkozy. Pokonał w drugiej turze wyborów socjalistkę Ségolène Royal. Frekwencja wyborcza była bardzo wysoka. Co zdecydowało o zwycięstwie Sarkozy’ego? To prawda, że był zdecydowanym faworytem i praktycznie cały czas prowadził w sondażach. Brytyjski tygodnik „The Tablet” zwrócił jednak uwagę na fakt, że w ostatnich dniach kampanii bardzo otwarcie mówił o sprawach wiary. Obserwatorów szokował taki ton kandydata na prezydenta w agresywnie wszak laickiej Francji. Mówił o swoim podziwie dla sługi Bożego Jana Pawła II. Przyznawał, że nie jest praktykującym katolikiem, ale dodawał jednocześnie, że wiara jest filarem francuskiego dziedzictwa i jest pozytywną siłą w przekazywaniu wartości moralnych. Czy ten przekaz przyniósł efekt? Obserwatorzy mówią, że tak. Badania przeprowadzone po pierwszej turze pokazały, że głosowała na niego prawie połowa elektoratu określająca się jako katolicki. Wśród ludzi wiary, w porównaniu z innymi kandydatami, zebrał najwięcej głosów.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu