Reklama

Wyprosiła ten cud

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W rodzinie państwa Mecherzyńskich-Wiktorów z Krakowa zwracano się zawsze z ufną prośbą o wstawiennictwo do matki Celiny Borzęckiej, założycielki Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek, która wkrótce zostanie ogłoszona przez Kościół błogosławioną. Jak operacja, złamana ręka, a nawet zgubione okulary - to do praprababci Celiny. Ona nigdy nie zawiodła. Wierzono, że czuwa nad nimi i wyprasza u Boga potrzebne łaski. I nic w tym dziwnego, wszak w wielu rodzinach prosi się o modlitwę zmarłych przodków. Ale rzadko kto otrzymuje takie łaski, jak Andrzej - wnuk matki Celiny w piątym pokoleniu.
Andrzej Mecherzyński-Wiktor, mistrz Polski we wspinaczce sportowej, od dziecka lubił się wspinać. - Przed naszym domem rosło drzewo - opowiada ojciec chłopca Adam Wiktor. - Andrzej jako kilkuletnie dziecko wszedł na sam czubek i woła: Mamo, mamo, zobacz, gdzie jestem. Jak piłka wpadła na dach bloku, Andrzej, wówczas 9-letni, wszedł po piorunochronie na 4. piętro. Nie wiedziałem, co będzie bezpieczniejsze, kazać mu zejść czy wchodzić na dach. Bez obaw więc zgodziliśmy się, aby trenował w osiedlowym klubie wspinaczkowym, który powstał na naszej ulicy.
20 lipca 1999 r., w wakacje, po ukończeniu szkoły podstawowej, Andrzej przygotowywał się do mistrzostw świata we Włoszech. Wraz z grupą kolegów trenował na ścianie wspinaczkowej. W drugiej części hali trwał remont. Było już późno. Robotnicy dawno skończyli pracę, a i chłopcy kierowali się już do wyjścia. Wtem Andrzej zobaczył pozostawione przez murarzy liny, którymi na górę wciągali wiadra z zaprawą. Postanowił wspiąć się po nich tzw. kominem. Na górze lina przeważyła się i chłopiec spadł z wysokości 3-4 m. Pozornie niegroźny upadek okazał się poważny w skutkach. Andrzej trafił na oddział intensywnej terapii w Szpitalu im. Rydygiera w Nowej Hucie. Bardzo szybko następował obrzęk mózgu i lekarze zdecydowali wprowadzić pacjenta w stan śpiączki. Ale Andrzej miał też złamanie podstawy czaszki i ogromnego krwiaka w ośrodku słuchowym. Oddychał przez respirator. Rokowania nie były dobre. Na trzeci dzień po odstawieniu środków lekarze podjęli próbę wybudzania pacjenta - bez rezultatów. Obawiano się poważnych konsekwencji. W piątym dniu śpiączki zaczęto podejrzewać, że pacjent w ogóle może się nie wybudzić.
- Ponieważ nazajutrz po wypadku Andrzej miał służyć do Mszy św. w kościele parafialnym, gdzie był ministrantem, daliśmy znać księdzu proboszczowi, że nie przyjdzie - opowiada mama Magdalena Mecherzyńska-Wiktor (praprawnuczka matki Celiny Borzęckiej) - i poprosiliśmy o modlitwę zaprzyjaźnioną siostrę zmartwychwstankę, która była u nas w parafii organistką. S. Maria Władysława Doskocz orzekła: Tu może pomóc tylko matka Celina. Na jej prośbę siostry zmartwychwstanki na całym świecie podjęły nowennę o uzdrowienie Andrzeja za wstawiennictwem matki Celiny Borzęckiej. W szóstym dniu nowenny Andrzej wybudził się ze śpiączki, a w dziewiątym, na zakończenie nowenny, wyszedł ze szpitala zupełnie zdrowy. Niepotrzebna okazała się długotrwała rehabilitacja, którą zapowiadali lekarze. Na wieść o tym s. Maria Władysława wykrzyknęła: Magdaleno, wy chyba przesadzaliście… no, chyba że to był cud... Istotnie, skutki upadku mogły być tragiczne, np. niedowład kończyn, padaczka, utraty przytomności. Prawie nigdy się nie zdarzyło, żeby tak umiejscowiony krwiak wycofał się bez uszkodzenia narządu słuchu, przynajmniej częściowego. Lekarze byli zdumieni. Wdzięcznym rodzicom doktor prowadząca Andrzeja radziła: - Nam nie dziękujcie, dziękujcie siłom wyższym. I dziękowali. W dwa tygodnie po powrocie ze szpitala rodzinnie pojechali do Kęt na śluby wieczyste s. Anny Dominiki - katechetki Andrzeja. Pokłonili się matce Celinie, która tu jest pochowana, i dziękowali za wstawiennictwo. Po dwóch latach przypadek Andrzeja znalazł się w procesie beatyfikacyjnym matki Celiny Borzęckiej jako cud dokonany za jej wstawiennictwem.
Badania trwały prawie rok. - Przez trzy miesiące prawie nie wychodziliśmy z kliniki - wspomina mama Andrzeja. - Pytania trybunału były tak dociekliwe - uzupełnia tata - że nieraz się zastanawiałem, czy Kościół rzeczywiście uzna ten cud. Świadek w procesie beatyfikacyjnym prof. dr hab. Romuald Szwagrzyk, neurochirurg, stwierdził, że wyzdrowienie chłopca jest najbardziej niezwykłym i niewytłumaczalnym przypadkiem w jego długoletniej praktyce. - Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktoś po tak ciężkim urazie głowy wprost z intensywnej terapii poszedł do domu - powiedział.
Dziś Andrzej jest studentem matematyki i filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim, nadal się wspina i zdobywa laury nie tylko w Polsce, ale i na świecie. I jest szczęśliwy, że do jego prapraprababci Celiny Borzęckiej odtąd nie tylko jego rodzina, ale wszyscy będą się zwracać z prośbą o pomoc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2007-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już szybcy, ale są wierni

2025-12-29 08:26

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Włochy: papież Leon XIV - „Osobowość Roku 2025”

2025-12-30 19:26

Vatican Media

Według tegorocznego rocznika włoskiej Encyklopedii Treccani papież Leon XIV jest osobowością roku 2025. Jak donoszą włoskie media, wydawcy rocznika, który ukazuje się od 1999 roku, wybrali papieża, który 8 maja został głową Kościoła katolickiego, między innymi „ze względu na trzeźwość, umiar i umiejętność słuchania” jako wybitną osobowość minionego roku.

Więcej ...

Bp Wołkowicz: zapraszam do Łodzi na Europejskie Spotkanie Młodych Taizé 2026

2025-12-30 21:00
Europejskie Spotkanie Młodych w Łodzi

ks. Paweł Kłys

Europejskie Spotkanie Młodych w Łodzi

Jak poinformowali nas Bracia z Taize, w przyszłym roku Europejskie Spotkanie Młodych Taizé odbędzie się w naszym pięknym mieście, w Łodzi.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już...

Wiara

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już...

Nowoczesna technologia w służbie duszpasterstwa....

Kościół

Nowoczesna technologia w służbie duszpasterstwa....

Po pożarze kościół w Lublinie grozi zawaleniem. Będzie...

Kościół

Po pożarze kościół w Lublinie grozi zawaleniem. Będzie...

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kościół

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Kościół

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny