Tym razem cudowne uzdrowienie dokonało się 28 stycznia 1979 r.
Pani Janina zachorowała na stwardnienie rozsiane. Choroba postępowała. Lekarze nie widzieli możliwości wyleczenia schorzenia. Nie było na nią skutecznego lekarstwa, groziła jej ślepota i paraliż... Była samotna matką, która wychowywała dwójkę dzieci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Największym jej zmartwieniem było to, kto zaopiekuje się jej pociechami i dobrze je wychowa.
Reklama
Prosiła Matkę Bożą o dobrą rodzinę zastępczą dla nich, okazało się, że Maryja miała inny pomysł na rozwiązanie tej sytuacji.
Pani Janina nigdy wcześniej nie była na Jasnej Górze. Jak doszło do tego, że pojechała do Częstochowy?
O tym opowie o. Melchior.
W każdym razie, kiedy po wielkich trudach i z niemałym wysiłkiem dotarła do Kaplicy Cudownego Obrazu, zapatrzyła się w Matkę Bożą i … w pewnym momencie upuściła na ziemię kule, dzięki którym mogła się poruszać.
Została uzdrowiona.