Hiszpania - w tym hiszpański Kościół - przeżywa ciężkie chwile. Mimo słabnącej pozycji, rządzący socjaliści nie ustają we wdrażaniu swojego programu inżynierii społecznej, który ma zmienić jednostki i całe społeczeństwo. Zamiarom socjalistów przeciwstawia się Kościół i obrywa cięgi. Wśród nich nie brakuje gróźb. Ostatnio na łamach lewicującego „El Pais” bezpardonowy atak na Kościół przypuścił jeden z liderów socjalistycznego obozu Gregorio Peces-Barba Martínez. Zagroził on Kościołowi w Hiszpanii zmianą statusu prawnego, jeśli ten nie zaprzestanie ataków na sztandarowy ostatnio program rządu Zapatero - Edukację Obywatelską. To nowy przedmiot, który od września wchodzi do szkół Półwyspu Iberyjskiego. Przedmiotem lekcji będzie ideologia socjalistyczna. Socjaliści nie ukrywają, że chodzi o indoktrynację dzieci i przygotowanie ich do roli przyszłych wyborców partii socjalistycznej. W programie nauczania znalazły się tematy z zakresu seksuologii oraz postawy wobec zachowań homoseksualnych. Biskupi hiszpańscy ostro zareagowali, potępiając pomysły socjalistów i zarzucając im deptanie woli rodziców.
W artykule Peces-Barba zarzucił biskupom „ekstremalną arogancję, poczucie bezkarności i nieznośne wynoszenie się”. Dodał do tego oskarżenie o ingerencję w procesy polityczne, brak poszanowania dla legalnie wybranej władzy oraz podżeganie do buntu. „Albo porzucicie krytykę Edukacji Obywatelskiej, albo poniesiecie konsekwencje” - zauważył autor artykułu, co zabrzmiało szczególnie złowieszczo.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu