Pewnego razu żona przyszła z pracy i po nakarmieniu dwuletniego synka, ułożyła go do snu.
Sama, zmęczona, położyła się obok niego.
Gdy wszedłem do domu, uradowany syn, zamiast spać, oznajmił mi, że mamunia już śpi.
I kto tu kogo uśpił?
E. Ż.
Pomóż w rozwoju naszego portalu