Amerykanie chcą widzieć w Białym Domu prezydenta o silnej wierze. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Pew Research Center. Socjologowie podkreślają od razu, że czynnik religijny, choć nienajważniejszy przy urnie wyborczej, to jednak jest bardzo istotny. Za najmniej religijnych wśród głównych kandydatów do schedy po George’u Bushu uważani są: Hillary Clinton, kandydatka demokratów i Rudolph Giuliani, kandydat republikanów. Za najbardziej religijnego amerykańscy wyborcy uważają Mitta Romneya. Przeszkadza im to, że jest mormonem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu