Severina Bartonitschek, KNA: Księże Kardynale, jakie są oczekiwania Eminencji wobec Zgromadzenia Ogólnego Światowej Rady Kościołów (ŚRK) w Karlsruhe?
Kurt Koch: Mam nadzieję, że temat tego Zgromadzenia, „Miłość Chrystusa prowadzi świat do pojednania i jedności”, może rzeczywiście pokazać, co ta miłość może uczynić w naszym świecie, a także pośród nas, chrześcijan. Mam nadzieję, że zostanie to podkreślone w różnych aspektach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
KNA: Jednym z ważnych aspektów będzie z pewnością planowane wspólne oświadczenie w sprawie konfliktu bliskowschodniego. Czy w obliczu obecnej sytuacji może to prowadzić do podziałów?
- Mam nadzieję, że pojawi się sensowna perspektywa. Tu również ważnym przesłaniem jest hasło, mówiące, że miłość Chrystusa jedna nas ze sobą. Stolica Apostolska zawsze podkreślała, że należy dążyć do rozwiązania w postaci dwóch państw. Bez tego nie może być mowy o pokoju i pojednaniu. Mam nadzieję, że zostanie to powtórzone i że uda się znaleźć sposoby na rozwiązanie tego poważnego konfliktu. Zarówno Izrael jak i Palestyna mają prawo do istnienia. Zgromadzenie Ogólne ŚRK odbywa się również w Niemczech, a ze swoją historią eksterminacji Żydów kraj ten ma tu szczególną odpowiedzialność.
Reklama
KNA: Kolejna aktualność to oczywiście wojna na Ukrainie. Delegaci mają pochodzić zarówno z Rosji, jak i z Ukrainy. Czy Eminencja uważa, że może dojść do owocnych dyskusji?
- Wcześniej odbyła się dyskusja, czy delegacja rosyjskiego patriarchatu prawosławnego powinna zostać „wyproszona”. Ale Światowa Rada Kościołów uznała, że to nie jest rozwiązanie. Dialogi, dyskusje i relacje muszą być podtrzymywane, w przeciwnym razie nie da się niczego osiągnąć.
KNA: Na Cyprze odbyło się prawosławne zgromadzenie wstępne w ramach przygotowań do zgromadzenia ogólnego ŚRK. Uczestniczył w nim jeden z pracowników Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Jak wyglądała atmosfera?
- Dominikanin, o. Hyacinthe Destivelle miał ogólnie pozytywne doświadczenia. Można było otwarcie dyskutować, pomimo że sytuacja była oczywiście bardzo trudna. Stanowisko rosyjskiego patriarchy prawosławnego Cyryla również powodowało duże napięcie w łonie prawosławia. Prawosławni starają się sprecyzować swoje odmienne stanowiska, jednocześnie nie tracąc ze sobą kontaktu.
KNA: We wrześniu papież Franciszek odwiedzi Kazachstan, by wziąć udział w spotkaniu międzyreligijnym i międzywyznaniowy. Swój udział potwierdził również patriarcha Cyryl I. Czy dojdzie do spotkania obu hierarchów?
- Nie wiem. Dużym wyzwaniem będzie - to jest druga rzecz, którą trzeba uszanować - fakt, że papież przed wizytą na Ukrainie spotkałby się najpierw z rosyjskim patriarchą prawosławnym. Na Ukrainie byłoby to postrzegane jako bardzo trudne.
Reklama
KNA: Czy Ksiądz Kardynał uważa, że spotkanie Franciszka z Cyrylem miałoby sens?
- Myślę, że sensowne byłoby wypracowanie jasnego wspólnego stanowiska, tak aby ta bezsensowna i okrutna wojna wreszcie się zakończyła.
KNA: Jak przebiega dialog z Rosyjską Cerkwią Prawosławną? Czy Cyryl może być jeszcze interlokutorem?
- Kościoły prawosławne postanowiły, że dialog teologiczny między nimi a Kościołem katolickim będzie tylko wielostronny, a nie dwustronny. Rosyjski patriarchat prawosławny nie bierze już udziału w tym międzynarodowym dialogu, ponieważ patriarcha ekumeniczny Bartłomiej I ogłosił autokefalię, czyli niezależność kościelną Kościoła prawosławnego na Ukrainie. Dotyczy to również naszej komisji. Dlatego nie prowadzimy w tej chwili żadnego dialogu teologicznego z Moskwą.
KNA: A poza dialogiem teologicznym?
- Mamy stosunki dwustronne, podobnie jak z innymi Kościołami prawosławnymi. Obecnie jest to skażone stanowiskiem patriarchy Cyryla w sprawie wojny na Ukrainie. Stanowiska są bardzo różne, bo dla Kościoła katolickiego jest dość jasne, że wojna nigdy nie jest rozwiązaniem. Wojna stwarza jedynie jeszcze większe problemy, właśnie z dużą liczbą ofiar, licznymi uchodźcami, konsekwencjami dla dalszego zanieczyszczenia stworzenia i głodu na świecie. Stanowisko Stolicy Apostolskiej jest więc jasne: wojna jest fałszywą drogą. Patriarcha Cyryl jest przekonany, że to właściwa droga. Różnice są po prostu bardzo duże. Jeśli jednak chcemy szukać dróg dalszego porozumienia, musimy pozostać w dialogu.
Rozmawiała Severina Bartonitschek (KNA)