Reklama

Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

„W rzeczywistości całe misterium Chrystusa jest światłem. On jest «światłością świata» (J 8, 12). Jednak ten wymiar wyłania się szczególnie w latach życia publicznego, kiedy głosi On Ewangelię Królestwa”. Tymi słowami papież Jan Paweł II scharakteryzował drugą część Różańca świętego w liście apostolskim „Rosarium Virginis Mariae” z 16 października 2002 r. Właśnie tym dokumentem Ojciec Święty dodał pięć nowych tajemnic do Różańca. W październiku zatrzymamy się w „Niedzieli” nad tymi wydarzeniami, starając się dostrzec w nich Chrystusowe światło, bowiem tylko w Jego promieniach można prawdziwie poznać świat i samego siebie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsza z tajemnic w wyjątkowy sposób charakteryzuje misję Jezusa. Jego posłannictwo zakorzenione jest ściśle w Starym Testamencie. Prorocy zapowiadali bowiem przyjście Mesjasza. Ostatnie słowa Księgi Malachiasza zamykającej kanon Starego Testamentu zapowiadają Jego nadejście: „Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego” (3, 23). Autorzy Ewangelii dostrzegają wypełnienie tego proroctwa w osobie Jana Chrzciciela, który przyszedł „w duchu i z mocą Eliasza” (Łk 1, 17). U św. Mateusza opis ubrań Jana przypomina opis stroju Eliasza z Drugiej Księgi Królewskiej. Widać też wyraźne nawiązanie do proroctwa Izajasza, gdy sam nazywa siebie głosem wołającym na pustyni (por. Iz 40, 3).
Misję tę doskonale opisuje kantyk Zachariasza (Łk 1, 68-79). Poprzednik Mesjasza ma przygotować drogi dla Tego, który był obiecany już Abrahamowi, a który jest Światłem na oświecenie pogan i chwałą Izraela. Jan Chrzciciel łączy zatem dwa Przymierza. Jezus przyjmując z jego ręki chrzest, pokazuje ciągłość Starego i Nowego Testamentu. Wychodząc z Jordanu, niczym Jozue prowadzi ludzkość do Ziemi Obiecanej. Można dopatrywać się jeszcze większej liczby podobieństw, ale najważniejsze jest, by dostrzec Boży plan zbawienia. Misterium męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa łączy się bowiem nierozerwalnie z całą historią ludzkości.

Uniżenie Boga

Reklama

W tajemnicy Wcielenia Stwórca identyfikuje się ze stworzeniem. Nieskończony zamyka się w ramach ludzkiej egzystencji. Również ten wymiar misterium Chrystusa znajduje odbicie w chrzcie w Jordanie. Syn Boży pokornie staje przed człowiekiem. Choć jest bez grzechu, staje w jednym szeregu z grzesznikami wyznającymi swoje winy. Sam Jan dostrzega niestosowność tej sytuacji (por. Mt 3,15). Jeszcze dobitniej widać to w tekście św. Łukasza, gdzie nazywa siebie niegodnym, by rozwiązać Jezusowi rzemyk u Jego sandałów (por. 3, 16). Chrystus przekonuje jednak, że godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe (por. Mt 3, 15). Boskie rozumienie sprawiedliwości przekracza sposób, w jaki pojmują je ludzie.
Można powiedzieć, że dla Boga czymś sprawiedliwym jest umrzeć dla człowieka upokarzającą śmiercią. Owa Chrystusowa pokora stała się tematem hymnu z Listu do Filipian (2, 5-11). Św. Paweł przedstawia też Jego późniejsze wywyższenie, które jest konsekwencją uniżenia. Co więcej, można powiedzieć, że dokonało się tu też coś, co wydawało się niemożliwe. W pewnym sensie chwała Boga jeszcze wzrosła. Dobrowolne wyniszczenie Chrystusa - Jego tzw. kenoza - ma być dla każdego chrześcijanina drogowskazem. Pan nie wymaga od wszystkich takiego heroizmu. Ale domaga się pokory.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Królewskie namaszczenie

„Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą” (Dz 10, 38). W Piśmie Świętym znajdujemy przede wszystkim opisy namaszczeń królewskich. Przez akty te nadawana jest nowa misja i nowa godność. Są one też wyrazem woli Bożej. Samuel, rozlewając oliwę zarówno na głowie Saula, jak i Dawida, działał na wyraźne polecenie Stwórcy. Wydaje się, że właśnie chrzest Jezusa można nazwać momentem Jego namaszczenia. To wydarzenie kończy tzw. ukryte życie Jezusa, gdyż osiągnął on już wiek, który pozwalał na rozpoczęcie wystąpień publicznych (ok. 30 lat). Od wydarzenia znad Jordanu przestaje być anonimowym cieślą z Nazaretu. Rzeczywistość zmiany podkreśla symbolika wody, która wskazuje na pewną nowość.
Jednak swoje najsilniejsze piętno na wydarzeniu odcisnęła trynitarna epifania. Nad Jordanem ukazuje się bowiem cała Trójca Święta. Mamy głos Ojca i Ducha pod postacią gołębicy. Przy tym otworzyły się niebiosa (por. Mt 3, 16). Dodatkowo słychać głos: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3, 17). Łatwo więc dostrzec elementy, które niosło ze sobą namaszczenie. Jezus realizuje zamysły woli Ojca. Ukazana zostaje wyraźnie prawdziwa godność umiłowanego Syna. Chrystus otrzymuje też misję wyprowadzenia wszystkich ludzi z mroków i cieni śmierci do Ziemi Obiecanej - Królestwa Światła.

Konsekwencje chrztu

W wydarzeniu znad Jordanu uczestniczyła cała Trójca, otworzyło się niebo, słychać było Boży głos. Jednak to nie wystarczyło. Konieczny okazał się człowiek. Bóg potrzebował rąk Jana. Wydarzenie to rzuca jasne światło na godność osoby ludzkiej. Jawi się tutaj jej niezwykła wartość. Dokładnie formułuje to Vaticanum II, określając człowieka, jako jedyne stworzenie, którego Bóg chciał ze względu na nie samo (Konstytucja „Gaudium et spes”, nr 24). Stwórca nadał więc ludziom wartość związaną wprost z bytem, która nie wynika z pozycji społecznej, wkładu pracy czy kondycji moralnej, ale z samego istnienia. W dziele zbawienia Bóg potrzebuje człowieka. Patrząc na ręce Jana oblewające głowę Jezusa, trzeba dostrzec pewne zadanie. Wszyscy ludzie mają obowiązek odkrywania godności własnej i godności innych ludzi. Ona powinna stać się pryzmatem, przez który postrzega się świat. Trzeba starać się sprostać zadaniom, jakie z niej wynikają.
Rozważanie pierwszej z tajemnic światła ma każdego chrześcijanina skłonić do refleksji nad własnym chrztem. Oczywiście, nie można zapominać o nieutożsamianiu tych wydarzeń. Chrzest Janowy różni się istotnie od chrztu sakramentalnego. Wyraźnie podają to Dzieje Apostolskie, opisując działalność św. Pawła w Efezie (por. 19, 1-7). Trudno też porównywać wydarzenie znad Jordanu z innymi obmyciami, jakich dokonywał Jan. Wydaje się, że chrzest Jezusa był wydarzeniem jedynym, wyjątkowym i niesprowadzalnym do innych. Jednak uprawnione jest dostrzeganie podobieństw do sakramentu i wyciąganie z nich wniosków. Większość ludzi nie pamięta własnego chrztu i być może dlatego nie uświadamia sobie jego znaczenia. Warto więc, choćby właśnie podczas modlitwy różańcowej, uzmysłowić sobie, jak wielką łaską jest obecne na duszy wierzącego niezatarte znamię tego sakramentu. Poza obmyciem z grzechu otrzymuje on nową godność Bożego dziecka. Nowa godność pociąga za sobą misję. Chrześcijanin, realizując przykazanie miłości Boga i bliźniego, ma przyczyniać się do rozszerzania Królestwa Światłości.

Podziel się:

Oceń:

2007-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

O Górskiej Drodze Krzyżowej (GDK) na Podhalu: modlitwa towarzysząca wysiłkowi staje się owocniejsza

2025-04-11 08:11

Ks. Marek Kordaszewski MIC_Zakopane - Głos z Cyrhli / Facebook

Jeśli podejmiemy trud pójścia razem z Chrystusem przez to życie, nie będzie łatwo, ale widoki, jakie będą nam towarzyszyć i przeżycia na tej drodze są niepowtarzalne - powiedział w rozmowie z Polskifr.fr ks. Marek Kordaszewski MIC, organizator Górskiej Drogi Krzyżowej (GDK) na Wielki Kopieniec (1328 m n.p.m.) w Tatrach.

Więcej ...

Święta Faustyna. Ciche serce wielkiej misji

2025-04-09 17:28

Graziako

Nie miała wykształcenia. Nie miała znajomości. Co oczywiste, nie miała smartfona, zasięgów w mediach społecznościowych czy po prostu platformy, dzięki której przebiłaby się ze swoim przekazem. A jednak. To właśnie jej - Helenie Kowalskiej, prostej dziewczynie z ziemi łęczyckiej, późniejszej siostrze Faustynie, Jezus powierzył jedną z najważniejszych misji XX wieku. Misję Bożego Miłosierdzia.

Więcej ...

W Paryżu zwołano synod prowincjalny, tematem liczne nawrócenia

2025-04-11 12:04

Adobe Stock

Biskupi ośmiu diecezji należących do regionu paryskiego Ile-de France zwołali synod partykularny. Jest on odpowiedzią na bezprecedensowy wzrost liczby chrztów dorosłych. „To dla nas źródło radości, ale też zobowiązanie” – pisze abp Laurent Ulrich w liście do wiernych. Chodzi o to, by zrozumieć, jakimi drogami neofici dotarli do Kościoła oraz jak lepiej zaangażować ich w życie diecezji. „Co powinniśmy zrobić, aby znaleźli wśród nas środki do wzrastania w wierze?” – pyta metropolita Paryża.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Niedziela Wrocławska

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Dlaczego Jezus musiał nas zbawić właśnie na krzyżu?

Wiara

Dlaczego Jezus musiał nas zbawić właśnie na krzyżu?

PILNE! Opat tyniecki podał się do dymisji

Kościół

PILNE! Opat tyniecki podał się do dymisji

Święta Miss - Gemma Galgani

Święci i błogosławieni

Święta Miss - Gemma Galgani

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Wiadomości

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Masowa likwidacja szkół wiejskich

Felietony

Masowa likwidacja szkół wiejskich

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Wiadomości

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Wiadomości

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...

Wiara

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...