Reklama

Mój wrzesień żagwiący

Niedziela Ogólnopolska 45/2007, str. 34

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok 1939. Wrzesień - Złochowice. Wtedy pierwszy piątek miesiąca przypadał 1 września. Moja mama, Maria Krysiak ze Struzików, wyciąga mnie z łóżka, idziemy do miejscowego kościoła parafialnego pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Mama jakby się usprawiedliwia: - Byłeś w tym roku u Pierwszej Komunii św., powinieneś w pierwsze piątki miesiąca zawsze być u Stołu Pańskiego. Nie protestowałem. Szliśmy we dwoje w ten piękny dzień. Tatuś był od 1935 r. organistą w parafii i wyszedł do kościoła wcześniej, jak zwykle. Mamusia martwiła się, czy będzie Msza św. Zdarzało się bowiem, że ks. proboszcz Jakub Kwieciński, który od pewnego czasu był bardzo ciężko chory, nie mógł odprawiać. Tym razem odprawił. Po Mszy św. z zakrystii zaczęły dochodzić jakieś głosy, jakiś zgiełk. Po chwili wyszło do nas dwoje ludzi. Byli to mieszkańcy małej wioski Posadówka, z bardzo licznej i bardzo ubogiej rodziny. Wieś ta należała i należy do parafii Złochowice. Kobieta zbliżyła się do mojej mamy i zaczęła prosić: - Pani organiścino, wybuchła wojna, nasze najmłodsze dzieci nie są ochrzczone, mogą zginąć, musimy je ochrzcić, musi Pani się zgodzić być ich matką chrzestną. Oczywiście, moja mama się zgodziła. Dzieci do chrztu było troje. Mama została więc trzy razy matką chrzestną.
Po wyjściu z kościoła spotkaliśmy trzech żołnierzy kawalerzystów. Zapytali o drogę do Częstochowy. Poinformowani, odjechali w kierunku wspomnianej wsi Posadówka. Po przejściu ok. 500 metrów, na tzw. Kolonii Opatowskiej, spotkaliśmy motocykl z przyczepą koszową, a w nim dwóch żołnierzy niemieckich. Jeden kierowca, a drugi obsługujący karabin maszynowy zamocowany na przyczepie. Nie zatrzymali się przy nas, pojechali dalej, w kierunku, w którym pojechali wcześniej spotkani trzej kawalerzyści.
Wkrótce dotarła do nas informacja, że został zbombardowany Wieluń, położony w odległości ok. 30 km. Wojna! Nadzieję łączyliśmy jednak z tym, że Złochowice nie leżą przy głównych trasach. Byliśmy w błędzie. W niedzielę 3 września po południu wyszliśmy z ojcem na spacer w kierunku złochowickich pastwisk. W pewnym momencie ojciec szarpnął mnie ku ziemi i obaj padliśmy. Wycofaliśmy się sadem do domu. Okazało się, że na wieś szło w tyralierze wojsko niemieckie. I doszło. Ostrożność żołnierzy była spowodowana tym, że wzdłuż wsi były wykopane rowy strzeleckie, z dołami na karabiny maszynowe. W rzeczywistości te punkty oporu nie zostały wykorzystane. Widzę w tym palec Opatrzności Bożej. Ten opór nie miał żadnego strategicznego znaczenia. Pochłonąłby tylko wiele istnień ludzkich. Bardzo bym chciał, by badacze historii wzięli ten wątek na swój warsztat. A być może było tak, że jakiś oficer polskiego wojska podjął własną decyzję. Tak na wojnie bywa. Wierzę w Bożą Opatrzność.
Dla nas ofensywa wojenna we wrześniu 1939 r. skończyła się docierającymi odgłosami bitwy pod Mokrą. Został tylko odłamek jakiegoś naboju, wbity w żerdź naszego drewnianego płotu. Zgubiliśmy gdzieś pierścień z trupią czaszką, zostawiony naszej mamie na pamiątkę przez podoficera SS z kompanii odpoczywającej w naszym sadzie za płotem.
W zimie 1940 r. w Złochowicach zanotowano minus 42°C. Podczas wojny dużo czasu spędziłem na plebanii w Złochowicach. Do parafii przyjechał ks. Edward Stasiewicz ze swoją mamą. Była to wielce miła i dystyngowana dama, a jej syn był kapłanem wielkiego serca i wielkiego formatu, oddanym całkowicie Bogu i posłudze ludziom. Bardzo elegancki i pracowity. W zimie, w największe mrozy, nigdy nie opuścił konfesjonału przed Mszą św. Siedział tam co najmniej pół godziny. Osobiście opiekował się po samarytańsku bezwładnym zupełnie ks. Jakubem Kwiecińskim, który zmarł 12 sierpnia 1945 r. Żył 66 lat.
Ks. Edward Stasiewicz dość szybko po wojnie został przeniesiony do Krzepic. Długo był na tamtejszej parafii. Tam zmarł. Jest pochowany na cmentarzu w Krzepicach. Przez wiele lat był dziekanem.
Moja mama często wspominała przygodę z 1 września 1939 r., gdy trzy razy została matką chrzestną. Od kilku lat nie żyje. Zmarła, mając 89 lat. Była bardzo dobrą mamą i bardzo dobrą gospodynią. Urodziła dziewięcioro dzieci. Siedmioro wychowała. Dwoje urodzonych w czasie wojny zmarło przy porodzie. Mamo Ukochana, jestem przekonany, że dobry Bóg zabrał Cię do siebie!

Autor jest komandorem Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie - bożogrobców

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2007-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

W weekend powrót upałów. Lokalnie do 29 stopni

2025-09-15 14:34
W weekend wrócą upały

Adobe Stock

W weekend wrócą upały

W poniedziałek temperatura do 23 st. C na zachodzie kraju i przelotny deszcz. We wtorek lokalne burze i więcej przejaśnień na południowym zachodzie. Od piątku do przyszłego wtorku - upał, lokalnie do 28-29 st. C - poinformowała rzeczniczka IMGW Agnieszka Prasek.

Więcej ...

Św. Katarzyna z Genui

Więcej ...

Warszawa: Episkopat powoła radę ekonomów diecezjalnych

2025-09-15 17:27

Episkopat News

Rada ekonomów diecezjalnych ma powstać przy Biurze Ekonoma Konferencji Episkopatu Polski. To jeden z efektów spotkania ekonomów, które odbyło się w poniedziałek w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski. - Tak jak wspólnoty zakonne musimy działać razem. Możemy tworzyć grupy zakupowe czy instytucje, które mają siłę nabywczą i stają się podmiotem negocjacji z dostawcami. Siła jest w jedności i do tej jedności dążymy - powiedział KAI ks. dr Marcin Kokoszka, ekonom Konferencji Episkopatu Polski.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do św. Ojca Pio

Wiara

Nowenna do św. Ojca Pio

Bolesna Matka Najświętsza i Koronka do Jej Siedmiu...

Wiara

Bolesna Matka Najświętsza i Koronka do Jej Siedmiu...

Matko Bolesna, wstawiaj się za nami!

Wiara

Matko Bolesna, wstawiaj się za nami!

Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Bolesnej

Święci i błogosławieni

Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Bolesnej

Niezwyciężony Triumf serca

Wiadomości

Niezwyciężony Triumf serca

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Archidiecezja katowicka: Komunikat w sprawie parafii św....

Kościół

Archidiecezja katowicka: Komunikat w sprawie parafii św....

Samolot wypadł z pasa startowego na lotnisku w Krakowie

Wiadomości

Samolot wypadł z pasa startowego na lotnisku w Krakowie

Pijany mężczyzna podczas Mszy św. zatakował kapłana

Kościół

Pijany mężczyzna podczas Mszy św. zatakował kapłana