List biskupów do parlamentarzystów
Szanowne Panie i Szanowni Panowie,
Posłowie i Senatorowie Rzeczypospolitej!
Pragniemy podzielić się naszą troską o małżeństwa i rodziny w kontekście ostatnich wypowiedzi przedstawicieli Rządu RP na temat sztucznych zapłodnień „in vitro”. W nawiązaniu do tych wypowiedzi Rada ds. Rodziny pragnie przypomnieć nauczanie Stolicy Apostolskiej, a zwłaszcza Ojca Świętego Jana Pawła II, dotyczące tej kwestii. Te liczne wypowiedzi o niegodziwości i niedopuszczalności metody „in vitro” można ująć w kilku stwierdzeniach.
Po pierwsze - przy każdej próbie w tej metodzie giną liczne embriony - jest to rodzaj wyrafinowanej aborcji. Po drugie - każde dziecko ma prawo zrodzić się z miłosnego aktu małżeńskiego jego rodziców. I po trzecie - dziecko nie jest rzeczą i nawet przyszli rodzice nie mogą powiedzieć, że mają do niego prawo, zwłaszcza że to „prawo” jest zawsze okupione śmiercią jego braci i sióstr.
Zbyt wielki jest człowiek, by można było nie widzieć jego godności od początku jego istnienia, zbyt wielką sprawą jest miłość, z której rodzi się człowiek, by ją można było lekceważyć, i zbyt wielką wartością jest osobowa godność człowieka, by można było powiedzieć, że ktoś „ma prawo do dziecka” - można mieć prawo do rzeczy, ale nigdy do człowieka!
Ufamy, że dla Szanownych Pań i Panów Posłów i Senatorów sprawy rodziny i obrony życia każdego dziecka od momentu poczęcia są sprawami najwyższej wagi.
Zbliża się Boże Narodzenie - święto Prawdy, Miłości i Życia. Życzmy sobie, by zawsze kierowała nami prawda, by mobilizowała nas miłość i byśmy z godnością traktowali dar życia.
Niech nowo narodzony Chrystus błogosławi w służbie umiłowanej Ojczyźnie.
† Bp Kazimierz Górny - Przewodniczący Rady ds. Rodziny
O. Andrzej Rębacz - Krajowy Dyrektor Duszpasterstwa Rodzin
Stanowisko kard. Stanisława Dziwisza
W świecie, w którym wszystko próbuje się ściągać z piedestału i deformować, ludzkie życie i sposób jego przekazywania powinny mieć charakter godziwy. Godziwość oznacza taki sposób poczęcia nowego życia, który jest wynikiem miłosnego aktu małżeńskiego. Dlatego kościelny dokument „O szacunku dla rodzącego się życia i godności jego przekazywania” przypomina, że „nie można używać środków ani iść za metodami, które mogą być dozwolone w przekazywaniu życia roślin i zwierząt”. To, co różni świat zwierzęcy od ludzkiego - to godność osoby ludzkiej. Ta godność jest gwarantem ludzkiego traktowania każdego człowieka. Szacunek należny istocie ludzkiej - jako osobie - winien być zatem przyjęty od pierwszej aż do ostatniej chwili życia. Ludzkie rodzicielstwo wymaga odpowiedniej współpracy małżonków z płodną miłością Boga. Trudno jest więc uznać za ludzkie rozpoczęcie historii człowieka w probówce i w laboratorium. Rozdział poczęcia od aktu miłości jest po prostu niemoralny.
Kościół proponuje rodzicom nie mogącym, a pragnącym mieć dzieci bezinteresowną adopcję. Należy zgodzić się z Metropolitą Warszawskim, że samotne dzieci czekają na miłość. Tyle dzieci czeka na ciepło wspólnot domowych. Marzą o życiu w rodzinach. Pragną odwzajemnić się miłością. Dlaczego więc nie podjąć się tego wyzwania?
W kontekście toczących się dyskusji warto postawić pytanie: Jak to jest, że z jednej strony - aby mieć dziecko, propaguje się zapłodnienie „in vitro”, a z drugiej - dokonuje się aborcji dzieci w atmosferze jawnej akceptacji? Czy nie jest to schizofrenia? W Niemczech niektórzy naukowcy pytają: A co będzie, jeżeli matka, która poczęła dziecko dzięki „in vitro”, dokona aborcji, gdyż stwierdzi, że poród będzie ponad jej siły?
Gdyby proces adopcji nabrał rzeczywistego zrozumienia i rzeczywistego dynamizmu, wyszłoby się skutecznie naprzeciw pragnieniom bezdzietnych małżeństw.
Pragnę jeszcze dodać, że w żadnej dziedzinie życia prawo cywilne nie może zastępować sumienia. Takie prawo nie może narzucać norm, które przekraczają jego kompetencje. Niezbywalne prawa człowieka winny być szanowane także przez prawo stanowione.
† Kard. Stanisław Dziwisz - Metropolita Krakowski
Pomóż w rozwoju naszego portalu