Reklama

Na polskich śladach w Szwecji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W poprzednich numerach „Niedzieli” mieliśmy okazję przyjrzeć się współczesnej Szwecji i jej mieszkańcom. Okazuje się, że ta „piękność na wodzie”, jak się nazywa Szwecję, a szczególnie Sztokholm, ma bardzo wiele polskich śladów, które warto odkryć, gównie teraz, gdy Polacy poszukujący pracy lub zatrudnieni w międzynarodowych firmach docierają również do krajów skandynawskich. Polaków i Szwedów w przeszłości łączyły albo dzieliły i fakty, i ludzie. Poniżej - kilka historycznych odsłon.

Spojrzenie z kolumny Zygmunta w Warszawie

Reklama

Warszawiakom i wszystkim odwiedzającym Warszawę Stare Miasto - poza znanymi kościołami, głównie archikatedrą - kojarzy się z Zamkiem Królewskim i kolumną Zygmunta. Na tym wysokim cokole stoi Zygmunt III Waza, król Polski w latach 1587-1632, który przeniósł stolicę z Krakowa do Warszawy. Zygmunt III Waza był wnukiem założyciela dynastii szwedzkiej Gustawa I Wazy, synem króla Jana III Wazy i Katarzyny Jagiellonki. Urodził się w Szwecji na zamku w Gripsholm, gdzie przebywał wtedy jego ojciec, uwięziony przez króla Szwecji Eryka XIV; królowa Katarzyna zaś dobrowolnie dzieliła los męża. Za życia ojca został obrany polskim królem, a po jego śmierci, w 1592 r., wyjechał do Szwecji. Ukoronował się na króla Szwecji i powrócił do Polski. Jako swego zastępcę zostawił tam stryja Karola księcia Sudermańskiego. Ten jednak, wykorzystując nieobecność Zygmunta III Wazy, w 1604 r. sam ogłosił się królem Szwecji. Wywołało to długą wojnę między Rzecząpospolitą a Szwecją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Lew północy”

Początkowo Rzeczpospolita odnosiła zwycięstwa, np. pod Kircholmem w 1605 r., ale gdy w 1611 r. tron szwedzki objął Gustaw II Adolf, zwany „lwem Północy”, zaczęła ponosić klęski. W rezultacie utraciła część Inflant i kilka pruskich miast. Gustaw II Adolf w 1630 r. dotarł na Pomorze i rozpoczął triumfalny marsz przez Europę. Ten największy dowódca w historii szwedzkiej armii marzył o zjednoczeniu wszystkich państw protestanckich pod przywództwem Szwecji.

„Vasa” dzisiaj

Reklama

To właśnie na rozkaz króla Gustawa II Adolfa, twórcy militarnej potęgi XVII-wiecznej Szwecji, powstał statek wojenny „Vasa” (po polsku „Waza”), który miał upamiętnić Gustawa I Wazę. Była to jednostka wojenna unowocześniona, eksperymentalna pod względem różnych technicznych rozwiązań, a zarazem największy okręt wojenny ówczesnej Europy. Któregoś pogodnego dnia 1628 r. statek wyruszył z portu sztokholmskiego w stronę Polski w swój dziewiczy rejs - dumnie obserwowany przez króla oraz jego dworską świtę. I na oczach wszystkich okręt „Vasa”zatonął tuż po wyjściu z portu. Dopiero w 1961 r., a więc po upływie ponad 300 lat, udało się wydobyć okręt z morza i z wielkim kunsztem odrestaurować, przywracając w 95 proc. jego pierwotny stan. Odnaleziono większość przedmiotów znajdujących się na pokładzie statku, dostarczających wiele informacji o codziennym życiu Szwedów w tamtych czasach. Teraz statek stanowi swoiste muzeum, położone na jednej z wysp sztokholmskich, w odległości niecałej mili morskiej od miejsca katastrofy. W muzeum udokumentowano historię budowy i podnoszenia okrętu z dna morza, jedynego zachowanego na świecie egzemplarza statku wojennego z XVII wieku.
Przewodnicy oprowadzający po muzeum „Vasy” w Sztokholmie zwracają uwagę na wiele ciekawostek. W środy np. można tam spotkać ludzi w różnym wieku siedzących przy małych stolikach po zewnętrznej stronie burty statku, w skupieniu przesuwających na planszach kolorowe pionki. Okazuje się, że to „wilki i owce” - gra znana już przed wiekami, odnaleziona na pokładzie wydobytego statku, która również dzisiaj - jak się okazuje - ma wielu entuzjastów.

„Szwedzki potop”

Wracając do przeszłości, trzeba wspomnieć historyczny rok 1655, gdy armia Karola X Gustawa najechała na Rzeczpospolitą. Rozpoczął się „potop szwedzki”, który objął prawie cały obszar Polski. Zdrada magnatów oraz nieudolność pospolitego ruszenia polskiej szlachty doprowadziły do tego, że król Jan II Kazimierz, syn Zygmunta III Wazy, musiał szukać schronienia na Śląsku. „Potop szwedzki” zatrzymała dopiero bohaterska obrona Jasnej Góry pod dowództwem o. Augustyna Kordeckiego. W 1660 r. na mocy pokoju w Oliwie, kończącego II wojnę północną, Szwecja zyskała dużą część Inflant, a król Jan II Kazimierz zrzekł się praw do szwedzkiego tronu.

Łupy wojenne

Prawdziwe skarby z wieloletnich wojen polsko-szwedzkich można spotkać w zamkach i muzeach Szwecji. Z powodu dużej liczby poloników warto w Sztokholmie odwiedzić Pałac Królewski na Starym Mieście (Gamla stan). Kilkanaście kilometrów od Sztokholmu, w mieście Skokloster znajduje się pałac Wrangla, w którym ulokowano wyłącznie polskie zabytki z okresu potopu szwedzkiego. Polskie pamiątki są też w zamku Gripsholm, na zachód od Sztokholmu, gdzie - jak wcześniej wspomniałam - urodził się król Zygmunt III Waza. Właśnie tam jest np. komnata, na której wszystkich ścianach widnieją portrety polskich głów koronowanych i polskiej szlachty.

Polonia szwedzka

Polsko-szwedzkie dzieje, z długoletnimi wojnami i wielkimi łupami wojennymi, to powszechnie znana karta historii, zapisana przez historyków w wielkich woluminach i szkolnych podręcznikach. Najnowszą polsko-szwedzką historię natomiast trzeba pisać. Niewiele jest źródeł mówiących o naszych czasach, a szczególnie o Polakach przebywających dzisiaj w Szwecji, tworzących coraz większą Polonię.
Patronami i orędownikami Polonii i Polaków mieszkających w tym skandynawskim kraju są: św. Urszula Ledóchowska, która - przebywając za granicą, również w Szwecji - działała na rzecz odrodzenia Polski w ostatnich latach rozbiorów, oraz bł. August Czartoryski, salezjański emigrant, którego relikwie zostały sprowadzone do Sztokholmu już w roku jego beatyfikacji przez Jana Pawła II (2004).
Matka Urszula Ledóchowska w latach 1914-18 prowadziła działalność religijno-społeczną w podsztokholmskiej dzielnicy Djursholm. Była pierwszym ambasadorem nieistniejącej ojczyzny, jak pisze ks. Mariusz Chamarczuk SDB w książce „Salezjanie w Szwecji”. Nawiązywała kontakty z ważnymi osobistościami z kręgu władz i społeczeństwa szwedzkiego, organizowała odczyty na temat historii Polski i jej roli w kształtowaniu się Europy. Salezjanie przyznają, że na bazie tej działalności rodziło się polskie duszpasterstwo w Szwecji, które obejmowało głównie przybywających do Skandynawii w okresie międzywojennym polskich pracowników przemysłu sektora drzewnego i celulozowego.
O los polskich imigrantów w Szwecji zatroskany był kard. August Hlond SDB. To on sprawił, że w 1920 r. polskie siostry zakonne ze zgromadzenia Służebniczek Maryi bł. Edmunda Bojanowskiego rozpoczęły pracę w najstarszej polskiej osadzie na południu Szwecji, w miejscowości Oskarström. Dolą Polaków wyjeżdżających do pracy w Szwecji żywo interesował się również metropolita warszawski kard. Aleksander Kakowski.

Polska Misja Katolicka

W 1930 r. do Sztokholmu przybył ks. Herman Burczyk SDB. Duszpasterstwem zorganizowanym przez salezjanów, pod jego przewodnictwem, zostali objęci m.in. przybywający po II wojnie światowej więźniowie niemieckich obozów koncentracyjnych, wśród których byli również polscy księża. Ta działalność duszpasterska rozszerzała się i doprowadziła do powstania Polskiej Misji Katolickiej w Szwecji z siedzibą najpierw w Lund, następnie w Malmö. Obecnie w Szwecji są trzy Polskie Misje Katolickie: najstarsza - w Sztokholmie (1930), druga - w Malmö (1953), a najmłodsza - w Göteborgu (1983).
Wiele informacji o Polskiej Misji Katolickiej w Sztokholmie przekazał specjalnie dla czytelników „Niedzieli” ks. Marian Chojnacki, salezjanin od kilkunastu lat przebywający w Szwecji. Zapis tej rozmowy - obok.

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

2025-05-06 07:32

Adobe Stock

Siedmiu młodych zakonników z nigeryjskiej wspólnoty Braci Mniejszych Kapucynów zginęło w wypadku drogowym, do którego doszło w sobotę na południu w górzystej części Nigerii.

Więcej ...

Watykan: Gotowy strój dla nowego papieża w trzech rozmiarach i siedem par butów

2025-05-07 14:18

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Strój dla nowego papieża jest już gotowy i będzie czekać na niego w "komnacie łez",czyli w zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej- poinformowano w Watykanie przed rozpoczynającym się w środę po południu konklawe. Zgodnie z tradycją strój został uszyty w trzech rozmiarach: małym, średnim i dużym.

Więcej ...

UKSW solidarne z UW

2025-05-07 22:24

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski, rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, złożył w imieniu całej społeczności akademickiej uczelni kondolencje rodzinie brutalnie zamordowanej dziś pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego i ogłosił dzień 8 maja dniem żałoby na UKSW.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Wiadomości

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Czarny dym nad Watykanem!

Kościół

Czarny dym nad Watykanem!

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Kościół

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...