Post jest dobry nie tylko dla ducha, ale i dla ciała. Szczególnie dla serca. Amerykańscy naukowcy odkryli właśnie, że osoby, które raz w miesiącu powstrzymują się zupełnie od jedzenia, rzadziej zapadają na choroby wieńcowe. Badanie przeprowadzili uczeni z Uniwersytetu w Utah, amerykańskim stanie zamieszkiwanym przez mormonów, a upubliczniła je amerykańska prasa, w tym dziennik „USA Today”. Mormoni mają w swojej regule zupełne powstrzymywanie się od posiłków przez jeden dzień w miesiącu.
Amerykańscy lekarze już dawno zaobserwowali, że członkowie tej grupy religijnej rzadziej chorują na serce. Dotychczas przypisywali to całkowitemu zakazowi palenia papierosów. Teraz odkryli jeszcze jeden czynnik wpływający na poprawę stanu zdrowia - właśnie ścisły post. Powoduje on, że arterie żylne nie zasklepiają się. Jak to możliwe? Naukowcy odpowiadają, że całkowite powstrzymywanie się przez określony czas od pokarmów zmusza organizm do sięgnięcia po zmagazynowane rezerwy tłuszczu. W czasie postu organizm spala jego nadmiar. Dobroczynnym działaniem postu jest także fakt, że w tym czasie organizm nie otrzymuje cukru. Poprawia to pracę komórek produkujących insulinę.
Tyle dobrych wieści, a na koniec parę złych. Post nie jest dobry dla diabetyków. Ponadto niektórzy naukowcy ostrzegają, że całkowity post może rozregulować organizm ze szkodą dla niego samego.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu