Obie księgi pouczają człowieka, jak żyć w prawdzie i w pełnej harmonii ze środowiskiem. Pierwsza wprowadza przede wszystkim ład w sferę duchową człowieka, a druga odsłania prawa nałożone na świat materii. Prawidłowy wzrost człowieka czy też całej społeczności odbywa się pod wpływem pogłębionej lektury obu wymienionych ksiąg.
Era kosmosu
W ostatnich czasach otwarł się przed ludzkością zupełnie nowy rozdział księgi natury, odsłaniający możliwość oderwania się człowieka od Ziemi i bezpiecznego przebywania poza nią. Na przestrzeni ostatnich 50 lat zmagania ludzkiego umysłu i ciała doprowadziły do rozwoju astronautyki i zapoczątkowały bezpośrednią penetrację środowiska kosmicznego. Odczytane na początku XVII wieku przez Keplera prawa ruchu planet nie przestają wydawać wartościowych owoców. Osiągnięto poziom rozwoju naukowego i technologicznego umożliwiający realizację odwiecznych pragnień człowieka, by móc oderwać się od Ziemi i wzlecieć ku niebu. Odwiedzić Księżyc, Marsa, Wenus i dalsze planety. Przyjrzeć się z bliska wszystkiemu, co było znane tylko na odległość, i odkryć nowe światy, o których istnieniu wcześniej nie było wiadomo.
Przeżywamy obecnie erę kosmiczną ze wszystkimi jej pozytywnymi osiągnięciami. Gwałtowny rozwój technologiczny i związana z nim poprawa jakości naszego życia na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat to naturalna konsekwencja rozwoju astronautyki. Trudno byłoby dzisiaj odmówić sobie korzystania z takich pobocznych skutków tego rozwoju, jak chociażby: telefonia komórkowa, Internet, telewizja satelitarna, GPS, elektroniczne systemy obsługi bankowej, systemy elektronicznej kontroli lotów i zdalnego sterowania, lekarstwa na wcześniej nieuleczalne choroby, teflon czy ciepłe ubiory z polaru.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Historia ekspansji
Słusznie przywołujemy dzisiaj pamięć o pionierach podboju kosmosu, którzy z narażeniem życia dokonywali pierwszych, technologicznie wspomaganych, aktów osobliwego „wniebowstąpienia”. Najpierw, 4 października 1957 r., wystrzelono na orbitę okołoziemską pierwszego sztucznego satelitę o nazwie Sputnik. Masa Sputnika, wynosząca 84 kg, wyraźnie nawiązywała do typowej masy przeciętnego człowieka. Udowodniono w ten sposób, że prawa fizyki dają możliwość oderwania się od Ziemi i pozostawania w kosmosie. Niedługo potem, 12 kwietnia 1961 r., Jurij Gagarin szczęśliwie odbył pierwszy w dziejach ludzkości lot kosmiczny.
Siedem lat później, w Wigilię świąt Bożego Narodzenia 1968 r., załoga statku Apollo 8, okrążającego Księżyc, mogła skierować do wszystkich ludzi wiadomość o tym, że Bóg stworzył Niebo i Ziemię, odczytując podczas transmisji telewizyjnej osiem pierwszych wersetów z Księgi Rodzaju. Astronauci oglądali wtedy Ziemię wschodzącą nad księżycowym horyzontem i oznajmili, że widok zapiera im dech w piersiach, bo tak pięknego obrazu nie oglądali nigdy wcześniej. 20 lipca 1969 r. o godz. 21.17 naszego czasu lądownik „Orzeł” statku Apollo 11 bezpiecznie wylądował na Księżycu, na równinie o nazwie Morze Spokoju, z dwoma astronautami na pokładzie. 21 lipca o godz. 3.56 noga ludzka dotknęła powierzchni Księżyca. Neil Armstrong i Edwin Aldrin, obaj w 39. roku życia, byli pierwszymi ludźmi stąpającymi po Srebrnym Globie. Pozostawili tabliczkę z tekstem: „...Przybyliśmy tu w pokoju w imieniu całej ludzkości”.
W sumie dwunastu ludzi lądowało i chodziło po Księżycu. Oprócz wymienionych wyżej byli to: Charles Conrad, Alan Bean, Alan Shepard, Edgar Mitchell, David Scott, James Irwin, John Young, Charles Duke, Eugene Cernan i Harrison Schmitt. Dwunastu „ambasadorów” Ziemi na Księżycu, na podobieństwo dwunastu synów Jakuba i Dwunastu Apostołów Jezusa Chrystusa. Podczas ostatniej załogowej misji księżycowej pozostawiono tabliczkę z napisem: „W tym miejscu człowiek zakończył swoją pierwszą eksplorację Księżyca, grudzień A.D. 1972. Niech duch pokoju, w którym tu przybyliśmy, znajdzie swoje odzwierciedlenie w życiu całej ludzkości”.
Droga do harmonii
Księżycowy program Apollo zakończono w 1972 r. Program ten przyczynił się bardzo do szerokiego wykorzystania osiągnięć kosmicznych w codziennym życiu. Zmienił on jednak przede wszystkim sposób, w jaki postrzegamy Ziemię i samych siebie. Dla całej ludzkości stało się jasne, że mamy jeden wspólny dom, niewielką planetę, zagubioną w bezgranicznym wszechświecie.
Na tym etapie osiągnięcia astronautyki wpłynęły bardzo korzystnie także na polityczne losy świata. Najdobitniejszym tego wyrazem był program Sojuz-Apollo, w ramach którego 17 lipca 1975 r. doszło do połączenia na orbicie radzieckiego i amerykańskiego statku kosmicznego. Przedstawiciele dwóch narodów, tak bardzo odmiennych ideologicznie, podali sobie ręce w geście przyjaźni i pokoju. Dowódcy statków wymienili flagi, Leonid Breżniew i Gerald Ford przesłali życzenia i gratulacje dla połączonych załóg. Współpraca w kosmosie między USA i ZSRR zapoczątkowała zupełnie nowy etap w stosunkach między tymi dwoma krajami na arenie międzynarodowej. Przygotowała grunt pod całokształt pokojowych przemian politycznych, jaki nastąpił w Europie i w świecie w latach 80. i 90.
Astronomia i ściśle z nią związana astronautyka, jako teoria i praktyka zgłębiania tajemnic świata poza Ziemią, nie były nigdy oderwane od spraw ziemskich. Ich rozwój odbywa się dzięki człowiekowi zamieszkującemu Ziemię i dobrze służy ludzkości. Z jednej strony pozwala lepiej poznawać dzieła Boże i kształtować w człowieku postawę podziwu, wdzięczności i uwielbienia wobec Stwórcy, z drugiej zaś - wspaniale służy poprawie warunków bytowania na Ziemi. Dzięki osiągnięciom tych dyscyplin uświadamiamy sobie coraz powszechniej, że do dobrobytu należy podążać drogą pokojową, a nie przez wyścig zbrojeń i rozpowszechnianie narzędzi śmierci. Penetracja kosmosu to cel na tyle ambitny, że można mu podporządkować naukę i gospodarkę całego świata oraz zagospodarować efektywnie cały intelektualny i fizyczny potencjał społeczeństw. Staje się oczywiste, że im większe będzie ukierunkowanie działań ludzkich na sprawy Nieba, również tego fizycznego, tym godniejsze i lepsze stanie się doczesne życie.