Nazwane po imieniu
Jako obrońcy życia zmuszani jesteśmy, już od wielu lat, do powtarzania oczywistej prawdy:
Życie każdego człowieka od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci jest święte i nietykalne. Wynika to nie tylko z prawa Bożego („Nie zabijaj!”), ale także z podstawowego prawa naturalnego, przypisanego każdej istocie ludzkiej.
Nie może być jakiejkolwiek akceptacji dla tzw. aborcji, dla stosowania środków wczesnoporonnych, dla licznych zabójstw dzieci poczętych w wyniku zapłodnienia „in vitro”, dla eutanazji (nawet tej na tzw. życzenie)! A już samo tylko milczenie wobec propagowania, planowania bądź dokonywania tych potwornych zbrodni jest poważnym grzechem zaniechania.
Zwolennicy tzw. aborcji uparcie głoszą, że to ich prywatna, osobista sprawa. Należałoby zadać w tym miejscu retoryczne pytania: Czy zabicie człowieka może być, w jakimkolwiek przypadku, czyjąś prywatną, tylko osobistą sprawą? Czy np. podpalenie komuś domu, gwałt, złodziejstwo,to są prywatne, tylko osobiste sprawy: podpalacza, gwałciciela, złodzieja?
Myślę, że najwyższy czas skończyć z tą obłudną, pseudogrzecznościową, okrężną argumentacją na rzecz życia, jaka ma nieraz miejsce także na forum publicznym, np. podczas niektórych telewizyjnych debat. Najwyższy czas, aby stojąc w Prawdzie, zło nazywać zawsze złem, każdą aborcję - morderstwem oraz bardzo ciężkim grzechem! To nic, że takie postawienie sprawy, taka retoryka może kogoś urazić. Przelana niewinna krew zawsze woła o pomstę do Nieba. I niewątpliwie szczególnie obciąża także każdego parlamentarzystę, który opowiada się, głosuje za prawnym przyzwoleniem na zabijanie poczętych dzieci. Nie chciejmy mieć nic wspólnego z cywilizacją śmierci!
Tadeusz Surma
Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
Pomóż w rozwoju naszego portalu