Obecni byli m.in. przedstawiciele władz miasta i województwa, wojska, harcerze, kombatanci i poczty sztandarowe. Podczas tegorocznego spotkania wspominano szczególnie dr Józefa Bednarza, wybitnego psychiatrę, dyrektora szpitala w Świeciu, który dobrowolnie poszedł na śmierć razem ze swoimi pacjentami.
Nawiązując do wiersza Zbigniewa Herberta "Pan Cogito o potrzebie scisłości", w swoim przemówieniu marszałek województwa Piotr Całbecki zwócił uwagę, że wiele ofiar Zbrodni Pomorskiej pozostaje bezimiennych, jednak nie możemy o nich zapominać. Podczas pierwszych dni jesieni 1939 r. zginęło od 30 do 50 tys. osób.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na pomniku w parku pamięci wyryto nazwy ponad 400 miejscowości, z których pochodziiły ofiary. "Ten zniszczony dom to symbol zrujnowanych żyć, rodzin pozbawionych bliskich oraz społeczeństwa, z krórego wyrwano tych, którzy po latach niewoli odbudowywali odrodzony kraj - nauczycieli, duchownych, harcerzy, rolników, ziemian i wielu innych ludzi uznanych za zagrozenie nazistowskiego totalitaryzmu".
Reklama
Głos zabrał również zastępca prezydenta Torunia, Paweł Gulewski. "Otaczamy hołdem życie i śmierć wszystkich ofiar Zbrodni Pomorskiej (...). Wołamy więc po imieniu wszystkich pomorskich żołnierzy, lekarzy, pocztowców, strażaków, funkcjonariuszy słuzb mundurowych, pomorskich nauczycieli, zakonników, duchownych i siostry zakonne, pomorskich chłopów i ziemian, pomorskie harcerki i harcerzy".
Przemówienie wygłosił również pełnomocnik Wojewody Kujawsko-Pomorskiego do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jacek Tarczewski.
Na zakończenie harcerze w symboliczny sposób przedstawili znaczenie pomnika, a delegacje złożyły kwiaty.