„Żywa księga”
Zastanawiałam się, w jaki sposób odpowiedzieć na treść książki J. T. Grossa, aby nie oskarżono mnie o antysemityzm, a jednocześnie by dać odpór pomówieniom.
Może takim rozwiązaniem byłaby „żywa księga”, tzn. listy Polaków, którzy znają relacje polsko-żydowskie z opowiadań swoich bliskich, dziadków, rodziców.
Zwracając się do autora i ambasadora Izraela w Polsce, można opisać znane autentyczne zdarzenia.
Przed II wojną światową w Pankach mieszkało siedem rodzin żydowskich. Maria i Józef prowadzili restaurację, handlowali z Żydami. Babcia Maria zawsze życzliwie wspominała wzajemne relacje, ich dzieci się przyjaźniły.
Brandla i Rywka przychodziły do mojej mamy Zofii i cioci Heleny. W Pankach nie występowały podziały na my i oni. Tworzyliśmy wspólnotę.
Helena po wojnie wyszła za mąż za p. Leopolda z Krakowa. Przed wojną mieszkał w dzielnicy Kazimierz, w większości skupiającej ludność żydowską. Podczas wojny został internowany na Litwie, następnie wywieziony do obozu w Kozielsku. Tam Żyd NKWD-zista, fotograf, prowadził archiwum. Wybrał Leopolda do posługiwania, trzykrotnie ratując go przed rozstrzelaniem - twierdząc, że jest mu potrzebny.
W tym samym czasie w Krakowie o. Andrzej, narażając życie rodziny, ukrywał w piwnicy dwie młode Żydówki.
Tak dziwnie ułożyły się ich losy. Może inni też napiszą historie ich rodzin, aby pan Gross wiedział, że Polacy znają dobrze historię i nie pozwolą obrażać duchowieństwa, ludzi Kościoła, katolików. Przede wszystkim niszczyć wzajemnych stosunków.
Przyczyną powstania książki jest odrzucenie Chrystusa przez pana Grossa i pogarda najważniejszego przykazania: „Miłuj bliźniego jak siebie samego”.
Polacy wywiązali się w 100%. Bo czy można bez miłości ratować cudze życie - narażając swoje i swoich bliskich?
Może powinniśmy wysłać listy opisujące takie fakty do p. Grossa i ambasadora Izraela?
Elżbieta z Panek
Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
Pomóż w rozwoju naszego portalu