Ludzie są coraz bardziej wyczuleni na kwestie ochrony środowiska naturalnego i świadomi szkód, których sami są sprawcami. Dziennik „The New York Times” omówił wyniki badań, jakie wśród mieszkańców Nowego Jorku przeprowadziły uniwersytety Columbia i Yale. Wynika z nich, że 78 proc. nowojorczyków jest świadomych globalnego ocieplenia i jego negatywnych skutków dla klimatu na ziemi. Jeszcze więcej, bo aż ośmiu na dziesięciu, obwinia za ten stan rzeczy człowieka.
Mieszkańcy Nowego Jorku boją się skutków zmian klimatu. 70 proc. jest przekonanych, że w najbliższych 50 latach niektóre części miasta będą musiały zostać opuszczone, bo zaleje je woda. Jedna trzecia przewiduje, że negatywne skutki globalnego ocieplenia dadzą się we znaki jeszcze wcześniej, bo w ciągu najbliższych 10 lat.
I co z tego? Takie przekonanie, które jest efektem coraz żywszej debaty publicznej na temat zmian klimatycznych i udziału w nich człowieka, skutkuje tym, że nowojorczycy chcą działania władzy. Zgadzają się, że na ochronę środowiska i inwestycje przyjazne środowisku należy wydawać coraz więcej pieniędzy, choć przyzwolenie na to nie jest bezgraniczne. W kwestii podatku dla zmotoryzowanych, którzy w dzień używają samochodów w centrum Manhattanu, tylko 53 proc. uważa, że to słuszna idea, podczas gdy 42 proc. jest temu przeciwnych.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu