Zapadł wyrok (nieprawomocny) w procesie przeciw szefowi firmy Metal Mind Production Tomaszowi Dziubińskiemu, w związku ze skandalicznym „koncertem” satanistycznego zespołu Gorgoroth, zorganizowanym w Studiu TVP Kraków 1 lutego 2004 r. (pisałem o tym w „Niedzieli” nr 8 z 2004 r. w felietonie pt. „Pandemonium”). Długo trwało śledztwo, długo trwał proces. Ekspert teolog z UKSW orzekł, że podczas owej imprezy bez wątpienia doszło do obrazy uczuć religijnych chrześcijan, a co za tym idzie - do przestępstwa. Na łamach „Tygodnika Solidarność” wyraziłem nadzieję, że w tej sprawie zapadnie surowy, odstraszający, precedensowy wyrok...
Zapadł wyrok śmieszny: 10 tys. zł kary dla Dziubińskiego i przepadek dowodu - kasety DVD z zarejestrowanym występem, zarekwirowanej zaraz po „koncercie” przez policję. Decyzją sądu kasetę przekazano do... zbiorów audiowizualnych Biblioteki Jagiellońskiej...
Zaraz potem ukazała się w internecie informacja, że w czerwcu br. odbędzie się w Polsce (zapewne w Krakowie) premiera DVD z nagraniem tego właśnie „pandemonium” z 1 lutego 2004 r. (baranie łby nabite na żerdzie, pentagram, nagie kobiety na krzyżach itd.). Tytuł DVD: „Gorgoroth - Black Mass Kraków 2004” („Czarna Msza Kraków 2004”). Zapewne przedstawiciele Metal Mind udali się do Biblioteki Jagiellońskiej i w sobie znany sposób uzyskali kopię... A może już wcześniej ją mieli z innego źródła i tylko czekali na wyrok sądu?
Tak więc wkrótce obiegnie Polskę, a potem cały świat film o krakowskiej „czarnej mszy”. Miasto Jana Pawła II będzie teraz „promowane” przez satanistów z „Gorgorotha”, którzy tak mówili w wywiadzie dla pewnego szwedzkiego pisma na temat procesu: „Te mongoły (czytaj: Polacy) chcą najbardziej naszych pieniędzy (...). Nie bez znaczenia jest fakt, że nagrywanie tego DVD miało miejsce w polskim ciemnogrodzie”... Zapewnili, że za wszelką cenę odzyskają zatrzymaną kasetę, choćby mieli interweniować w Unii Europejskiej. Do swych polskich zwolenników skierowali apel: Kontynuujcie wojnę i plujcie na Kościół katolicki! A wcześniej: Zabijaj chrześcijan! Szerz nienawiść!
Mam bardzo niewesołe myśli: po raz kolejny okazujemy się zupełnie bezradni wobec bluźnierstw, obrażania naszych uczuć, demoralizowania naszych dzieci. I wobec oczywistego łamania Konstytucji RP - bo będzie nim upowszechnianie na wielką zapewne skalę tego brudu, który wylał się 1 lutego 2004 r. na estradę studia Telewizji Polskiej Kraków. Będzie zapewne wielka akcja reklamowa, z wyśmiewaniem „mongołów z polskiego ciemnogrodu” i triumfalnym rechotem. „Ad Maiorem Satanas Gloriam”, jak nazywa się nowa płyta norweskiego zespołu, której fragment ma stanowić zakończenie filmu.
A my co? Uszy po sobie...
Pomóż w rozwoju naszego portalu