Tak brzmi hasło trwającej od 15 kwietnia papieskiej podróży do Ameryki. Benedykt XVI nawiązał do niego w przesłaniu wideo, które 8 kwietnia skierował do mieszkańców USA. Podkreślił, że choć podróż obejmie tylko dwa miasta - Waszyngton i Nowy Jork - pragnie on spotkać się duchowo z wszystkimi katolikami Stanów Zjednoczonych i prosi ich, by modlili się o jej owocność. Chce też, by jego wizyta wyrażała braterstwo ze wszystkimi tamtejszymi wspólnotami kościelnymi oraz przyjaźń z wyznawcami innych religii i wszystkimi ludźmi dobrej woli. Szczególną bliskość pragnie okazać młodzieży oraz osobom chorym, starszym, przeżywającym trudności i samotnym. Papież podkreślił, że Chrystus jest nadzieją dla ludzi wszystkich języków, ras, kultur i grup społecznych. „Zaniosę przesłanie chrześcijańskiej nadziei również wielkiemu Zgromadzeniu Narodów Zjednoczonych - przedstawicielom wszystkich narodów świata” - zapowiedział Benedykt XVI. Wskazał, że świat dziś potrzebuje nadziei bardziej niż kiedykolwiek - nadziei na pokój, sprawiedliwość, wolność. „Jednak ta nadzieja nigdy nie może się spełnić bez posłuszeństwa prawu Bożemu, które Chrystus doprowadził do wypełnienia w przykazaniu wzajemnej miłości. Czyńcie innym, co chcielibyście, by wam czynili, a unikajcie tego, czego nie chcielibyście, by czyniono wam. Ta «złota zasada» znajduje się w Biblii, ale ma znaczenie dla wszystkich ludzi, także niewierzących. Jest to prawo zapisane w ludzkim sercu. Wszyscy możemy się co do niego zgodzić. Kiedy podejmujemy inne zagadnienia, możemy to czynić w sposób pozytywny i konstruktywny dla całej ludzkiej wspólnoty” - powiedział Papież w przesłaniu do Amerykanów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu