Reklama

Spotkanie z autorem

„Listy dzieci do Karola”

Joanna Włoch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielę 27 kwietnia br. parafia Matki Bożej Częstochowskiej w Nowej Hucie gościła znanego dziennikarza papieskiego Franco Bucarellego. Był on wieloletnim przyjacielem Ojca Świętego Jana Pawła II i przybył do Polski, żeby promować swą nową książkę „Listy dzieci do Karola” i odpowiedzieć na pytania młodych rodaków Papieża.
Spotkanie rozpoczęło się Mszą św., podczas której pan Franco podzielił się z wiernymi pewną refleksją. Mówił, że kiedy obserwuje buzie dzieci, staje mu przed oczami inna dziecięca twarz, należąca do pewnego chłopca z Wadowic, który kiedy dorósł, został papieżem. A będąc głową Kościoła, często wracał wspomnieniami do chwil dzieciństwa, szczególnie wtedy, gdy Franco przynosił mu w prezencie kremówki.
Druga część spotkania odbyła się na auli w pobliżu kościoła i była to tzw. konferencja prasowa dzieci. Każde z nich mogło podejść do pana Franco i osobiście zadać mu pytanie. Gość, z pomocą tłumacza, bardzo chętnie na nie odpowiadał, a do każdego z dzieci zwracał się po imieniu.
Sprawy, o które pytały, generalnie dzieliły się na dwie kategorie. Dotyczyły albo prezentowanej książki i sposobu jej powstawania, albo wspomnień o Ojcu Świętym.
Odpowiadając na pytania z pierwszej kategorii, Franco wyjaśnił, jak zrodził się pomysł stworzenia takiego zbioru. Otóż impulsem była refleksja nad ogromem miłości i żywej pamięci o Janie Pawle II dwa lata po jego śmierci. A największy cud, jaki się przez niego dzieje, wciąż trwa w Watykanie. Są nim setki tysięcy ludzi, którzy każdego dnia przybywają do grobu naszego wielkiego Papieża, żeby się z nim spotkać. Najszczerszymi i najwdzięczniejszymi spośród nich są właśnie dzieci...
Franco Bucarelli wspominał także, że jako dziecko marzył, żeby zostać lekarzem misjonarzem w Afryce. Ale odkrył w sobie talent pisarski i jemu się poświęcił. W swoim dorobku ma dziś 11 pozycji obejmujących bardzo różną tematykę. Pisał o dzieciach z afrykańskiego plemienia, które nie wiedzą, co to jest łóżko i nie znają cywilizacji, o Palestynie i dramacie narodu palestyńskiego. O papieżu Janie XXIII i wreszcie o wielkiej miłości, jaką okazują zmarłemu Papieżowi dzieci z całego świata.
Autor zaznaczył, że ta ostatnia pozycja jest dla niego najpiękniejsza, bo wypływa z małych, czystych serc. Zostało do niej wybranych 1300 najciekawszych listów i obrazków. Franco podkreślał, że to nie jest tylko jego książka, że oprócz niego pracowało nad nią wiele innych osób, ale przede wszystkim, że jest to książka dzieci z całego świata, które te listy napisały.
Pytania o Papieża Polaka wprawiały gościa w zadumę. Szczególnie te, które dotyczyły tego, jaki był. Franco Bucarelli odpowiadał, że Ojciec Święty przede wszystkim był człowiekiem praktycznym. Nie lubił mówić rzeczy niepotrzebnych, choć miał dużo litości dla głupców. Był świetnym aktorem i dzięki temu zawsze wiedział, jak zwracać się do ludzi, bez względu na to, czy byli to dorośli, czy dzieci, czarni czy biali.
Franco Bucarelli wspominał też dwa momenty z ich znajomości, które szczególnie mocno utkwiły mu w pamięci. Pierwszym momentem była chwila wyboru Wojtyły na Stolicę Piotrową i wspomnienie radości w sercu na wieść, że jego przyjaciel stał się tak ważną osobą! Drugi - to ich pożegnanie, które miało miejsce na dwa tygodnie przed śmiercią Ojca Świętego, który nie mógł już mówić... Franco wspomina, że tylko uścisnęli sobie ręce i patrzyli w oczy. Wiedział, że Papież umiera, że zakończył już swoją misję i to są jego ostatnie dni. Kiedy Jan Paweł II odszedł, czuł, jakby stracił rodzonego ojca. Ale zaraz przypomniał sobie o przesłaniu, jakie zostawił nam Ojciec Święty: „Nie lękajcie się!”.
Dzieci jak zwykle wykazały się nieprzewidywalnością i wielką inwencją, pytając np.: co dokładnie znajduje się w Muzeach Watykańskich lub czy pan Franco chodził z Karolem Wojtyłą do jednej klasy.
Po spotkaniu każde z dzieci mogło podejść do gościa ze swoją książką, aby otrzymać imienną dedykację oraz zostać obdarzonym ciepłym uśmiechem pana Bucarellego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Ksiądz z osiedla: warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejsza w Wielkanocy

2025-04-19 07:54
ks. Rafał Główczyński

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

Warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejszym elementem Wielkanocy. Od święcenia pokarmów ważniejsze jest uczestnictwo w Triduum Paschalnym, szczera spowiedź i przyjęcie Jezusa w Eucharystii - powiedział PAP ks. Rafał Główczyński, prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla.

Więcej ...

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Więcej ...

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

Red

Poeta lubił przy okazji Wielkanocy wracać do wystraszonych uczniów Jezusa. Zmartwychwstanie stanowiło dla nich moment przełomowy - podkreślał.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Odpusty Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy

Kościół

Odpusty Wielkiego Postu, Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Zmarł ks. Tomasz Burghardt

Niedziela Wrocławska

Zmarł ks. Tomasz Burghardt

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Wiadomości

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

Wiadomości

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

Zakaz fotografowania wchodzi w życie. Za złamanie...

Wiadomości

Zakaz fotografowania wchodzi w życie. Za złamanie...

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Kościół

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Watykan wydał nowy dekret. Chodzi o dyscyplinę intencji...

Kościół

Watykan wydał nowy dekret. Chodzi o dyscyplinę intencji...