Reklama

Moralność i tolerancja w polityce

Katarzyna Artymiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dyskusji publicznej coraz częściej pojawiają się zarzuty braku tolerancji i apele o tolerancję. Media robią wszystko, aby tolerancja stała się podstawową wartością w naszej kulturze. Wspiera je szkoła, środowiska opiniotwórcze, politycy, a nawet niektóre środowiska katolickie. Możemy wręcz mówić o „kulcie” tolerancji. Często z tolerancji próbuje się robić nową, jedynie słuszną religię. Fanatycy tolerancji uważają wręcz, że nie można tolerować pewnych poglądów i postaw właściwych dla chrześcijan, bo one godzą w... tolerancję.
Wiek XX i początek XXI za sprawą głosicieli „postępu” i permisywizmu moralnego zmierza do obalenia barier „mieszczańskiej moralności” i do legalizacji zła. Wszelka moralność ma być względna, a zdrowy rozsądek wyeliminowany. Wszystko w imię tolerancji.
W Europie panuje terror politycznej poprawności i karykatury tolerancji, która ma wymusić całkowitą akceptację działań i zachowań, których tradycyjna moralność nie uznaje - to słowa Rocco Buttiglionego, włoskiego ministra do spraw europejskich, po tym, jak jego nieukrywany katolicyzm stał się przyczyną odrzucenia jego kandydatury na stanowisko unijnego komisarza do spraw sprawiedliwości, wolności i bezpieczeństwa. Publiczne przyznawanie się do swoich poglądów, szczególnie katolickich, jest niedopuszczalne. Oczywiście, w imię tolerancji dla nieuznających wartości katolickich.
W wielu przypadkach doszło nawet do absurdalnej zmiany pierwotnych znaczeń dobrze znanych pojęć, jak chociażby „prawa człowieka”. Europejski Trybunał Praw Człowieka upomniał się o prawo matki do zabicia własnego dziecka i odmówił lekarzowi klauzuli sumienia! W imię tolerancji, która pozwala na taką interpretację praw człowieka. Tolerancja dla odmiennych światopoglądów powoduje w tym przypadku rezygnację z tolerancji dla życia niewinnego człowieka.
Czy tak rozumiana tolerancja jest jeszcze wartością, czy już zaledwie karykaturą wartości, niszczącą wartości fundamentalne, takie jak prawo do życia. Nigdy nie możemy w imię poszanowania i tolerancji odmiennych światopoglądów przyzwolić na zabicie niewinnego człowieka, to takie oczywiste, ale szafarze tolerancji robią wszystko, aby nam tego prawa odmówić. Coraz powszechniejsze staje się zwalczanie zasad moralnych właśnie w imię tolerancji, bo przecież nie możemy narzucać naszej moralności innym.
W polityce taka postawa również stroi się w szatę tolerancji. Jako przykład zacytuję słowa premiera Jarosława Kaczyńskiego wypowiedziane podczas prac nad nowelizacją Konstytucji, mającą umocnić prawną ochronę życia człowieka od poczęcia: „Czy praworządne, demokratyczne państwo może zmuszać zgwałconą kobietę do tego, żeby urodziła dziecko? Otóż w moim przekonaniu nie może, bo z samej istoty państwa niewyznaniowego, a nie jesteśmy zwolennikami państwa wyznaniowego, to wynika”.
W tym przypadku państwo miałoby zrezygnować z roztoczenia prawnej opieki nad najmniejszymi i najsłabszymi w imię rzekomo wyższej wartości, jaką miałaby być niewyznaniowość państwa i pluralizm światopoglądowy. Tak rozumiana tolerancja światopoglądowa nie jest wartością, lecz po prostu złem moralnym.
O moralności i tolerancji w polityce można mówić dużo, ale w skrócie to wygląda tak, że praktycznie we wszystkich partiach tolerowane są wszelkie poglądy, pod warunkiem, że są tożsame lub zbieżne z poglądami prezesa partii. Przywódcy prawie wszystkich partii dbają, niestety, jedynie o wizerunek partii i wyniki, jakie ona osiąga w sondażach i w wyborach. Zapominają przy tym o deklaracjach i programach przedwyborczych, a także o głoszonych zasadach. Zapominają, że w polityce najważniejsza jest uczciwość. Uczciwość w stosunku do głoszonych i wyznawanych przez siebie poglądów oraz prezentowanych programów. Gdy sobie o tym przypomną, wtedy polityka będzie uczciwa i moralna, a politycy odzyskają społeczny szacunek.
Nie zapominajmy, że moralność w polityce to również zachowania wyborców.
„Dziwne to, ale wyborca nigdy nie czuje się odpowiedzialny za zawód, jaki sprawia rząd przez niego wybrany” - Alberto Moravia.
Tolerowanie niemoralności polityków przez naród, który ich wybiera, jest złem. Taka tolerancja to zło popełniane przez wyborców.
Jeżeli przyznamy dosłownie wszystkim ludziom prawo do „wypowiadania własnych poglądów i do zgodnych z nimi zachowań”, to tym samym automatycznie będziemy zgadzać się na każde ewidentne, nawet największe zło. Jednak najzagorzalsi zwolennicy tolerancji zgadzają się z tym, że tolerancja ma pewne granice. Tolerancja bowiem kończy się tam, gdzie zaczyna naruszać wartości wyższe. Tylko uczciwość i moralność polityków może te granice wyznaczyć we właściwym miejscu.
Dzisiaj natomiast, za przyzwoleniem Rzeczypospolitej, wielu niewinnych ludzi traci życie w imię źle rozumianej tolerancji. Dzieje się tak dlatego, że w hierarchii wartości politycy zamienili miejscami prawo do życia i tolerancję.
Bez rzeczywistego, autentycznego odniesienia do Boga, Stwórcy wszelkiego porządku, nie zrozumieją swojego błędu.
Bez upominania się wyborców o moralność w polityce, wyrażanego przy urnie wyborczej, ale też stałym monitorowaniem zachowania polityków, moralność do polityki nie powróci, a wiele wyrządzonego zła politycy będą usprawiedliwiać źle pojętą tolerancją.

Pod hasłami tolerancji w życiu publicznym i w środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa nietolerancja. Odczuwają to boleśnie ludzie wierzący. Zauważa się tendencje do spychania ich na margines życia społecznego, ośmiesza się i wyszydza to, co dla nich stanowi nieraz największą świętość. Te formy powracającej dyskryminacji budzą niepokój i muszą dawać wiele do myślenia
Z homilii w czasie mszy św. odprawionej na wzgórzu „Kaplicówka” Skoczów, 22 maja 1995

W naszych społeczeństwach, w których zjawisko migracji stało się globalne, konieczne jest dążenie do właściwej równowagi między zachowaniem własnej tożsamości a uznaniem tożsamości innych. Należy bowiem akceptować istnienie w danym kraju uprawnionej wielości kultur, dbając, aby było to zgodne z ochroną ładu, od którego zależy pokój społeczny i wolność obywateli
Z Orędzia Jana Pawła II na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy, 2005

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Watykan: kardynałowie o sylwetce przyszłego papieża

2025-05-05 22:32

PAP

„Papież-pasterz, którego perspektywa wykracza poza sam Kościół katolicki, zwłaszcza w świecie, w którym wszyscy jesteśmy sobie bliżsi” - taki profil naszkicowali kardynałowie podczas XI kongregacji generalnej. Obradowała ona dziś w godzinach od 17.00-19.00.

Więcej ...

Ok. 100 osób złożyło przysięgę na czas konklawe

2025-05-06 07:42

Vatican Media

W Kaplicy Paulińskiej Pałacu Apostolskiego złożyły przysięgę osoby, które będą mogły mieć kontakt z kardynałami w czasie konklawe. W stuosobowym gronie znajdują się m.in. spowiednicy, obsługa Domu św. Marty i przedstawiciele służb, dbających o bezpieczeństwo. Wszystkich obowiązuje m.in. bezwzględna dyskrecja, pod karą zaciągnięcia ekskomuniki.

Więcej ...

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kramer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Jezus mówi o sobie jako Drodze

Wiara

Jezus mówi o sobie jako Drodze

Kardynałowie anulowali papieski pierścień

Kościół

Kardynałowie anulowali papieski pierścień

Watykan: kardynałowie o sylwetce przyszłego papieża

Kościół

Watykan: kardynałowie o sylwetce przyszłego papieża

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Kościół

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...

Kościół

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...