Reklama

Eucharystia w życiu chrześcijanina

Magdalena Niebudek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pisarka niemiecka Luise Rinser obchodziła swoje 56. urodziny w Rzymie. Zaczęła dzień od pójścia na Mszę św. do kościoła Benedyktynów przy opactwie św. Anzelma na Awentynie. Olbrzymi kościół był prawie pusty. W nawie modliło się tylko paru braci zakonnych i dwie kobiety, furtianka i zaprzyjaźniona z nią pisarka. Furtianka była prostą kobietą. Chyba nigdy nie słyszała o unii hipostatycznej ani o substancjalnej obecności Boga w Najświętszym Sakramencie. Gdyby ją ktoś zapytał, w jaki sposób Jezus Chrystus uobecnia się w białym chlebie, na pewno powiedziałaby coś bliskiego herezji. Ale jej serce wiedziało swoje: Tu jest żywy i prawdziwy Bóg; staje się On chlebem do jedzenia; kto Go spożywa, wzrasta w miłości. Luise Rinser pisze, że wiara jej przyjaciółki wiedziała o Eucharystii wszystko, co potrzeba.
Więcej faktycznie nie da się powiedzieć o największym skarbie, który Jezus w przeddzień swej śmierci przekazał chrześcijaństwu. Tym skarbem jest On sam, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego i prawdziwy Człowiek, narodzony z Matki-Dziewicy Maryi. Pozostał On wśród nas pod postaciami chleba i wina i pragnie gorąco, byśmy Go spożywali i wzrastali w miłości. Adorujemy Go na kolanach, przyjmujemy Go w Komunii św. i ukazujemy Go światu w procesji eucharystycznej.

On stale na mnie czeka

Reklama

W świętej Hostii jest żywy i prawdziwy Bóg wśród nas. Oznacza to, że Bóg stale na mnie czeka. Mogę pójść do Niego o każdej porze dnia i nocy. Lekarz każe na siebie czekać w kolejce, na rozmowę z burmistrzem muszę ustalić termin, o audiencję w pałacu biskupa trzeba wcześniej poprosić. Tylko do wielkiego Boga mogę zawsze wejść bez pukania. Dostojewski pisze w powieści „Biedni ludzie”: „Kiedy czuję się przygnębiony, cieszę się zawsze, że mogę się wypowiedzieć. Jest to najlepsze lekarstwo: Od razu doznaję ulgi, zwłaszcza wtedy, gdy mogę powiedzieć wszystko, co leży mi na sercu”.
Do Boga ukrytego w Sakramencie Ołtarza możemy iść ze wszystkim, co nas cieszy i boli. Również z tym, czego nie ośmielilibyśmy się powiedzieć najbliższemu nam i najbardziej wyrozumiałemu człowiekowi. Są rzeczy, które nas samych krępują i zawstydzają do tego stopnia, że nie chcemy o nich myśleć. Z całym bagażem serca możemy jednak udać się do Jezusa obecnego w tabernakulum. Z pewnością doznamy ulgi, pomocy i pociechy. Wiedzą o tym ludzie modlitwy, którzy dzień w dzień przychodzą na Mszę św., a także proste kobiety, które z torbą na zakupy wstępują do kościoła na modlitwę. Uroczystość Bożego Ciała wyraża im uznanie i wzywa wiernych do gorliwości i wytrwałości w cichej adoracji Najświętszego Sakramentu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Daje się nam bez reszty

W modlitwie przed tabernakulum pojmujemy, dlaczego Bóg stał się chlebem. Chleb istnieje nie dla siebie, lecz dla drugich. Poświęca się dla nas, chce, byśmy go jedli i nabierali siły do życia. Wielkość chleba leży w jego poświęceniu. Jezus Chrystus pozostał wśród nas jako chleb, by nam nieustannie przypominać swoje poświęcenie na Golgocie dla naszego odkupienia. Ilekroć przyjmujemy Go w Komunii św., przyswajamy sobie owoce Jego ofiary, przemieniamy się i nabieramy siły do wcielania w życie Jego oddania i poświęcenia.
Rodzina katolicka rozumie i praktykuje to każdego dnia. Chleb na stole rodzinnym to nie tylko artykuł spożywczy. Jest to także znak poświęcenia ojca i matki dla dzieci. Chleb, który rodzice zapewniają dzieciom przez swoją pracę, wskazuje na nich samych. Jest to ich trud i czas, ich troska o rodzinę, ich wierność, ich odpowiedzialność za drugich. W oddaniu dla bliźnich ojciec i matka odnajdują radość, szczęście i sens swojego życia na ziemi, a dzieci są im za to wdzięczne i uczą się od nich trudnej sztuki życia dla chwały Boga i zbawienia świata. Coniedzielna Msza św. jest dla takiej rodziny sprawdzianem i umocnieniem na drodze wierności Chrystusowi i Jego Kościołowi.

Nieustannie uczy miłości

Symbolika chleba prowadzi nas do źródła, z którego Eucharystia wypływa. Jest nim miłość Boga-Człowieka do nas. Kościół śpiewa w prefacji o Najświętszym Sercu Pana Jezusa: „On, wywyższony na krzyżu, w swojej nieskończonej miłości ofiarował za nas samego siebie. Z Jego przebitego boku wypłynęła krew i woda, i tam wzięły początek sakramenty Kościoła”. Dodajmy tu: Tam wziął początek przede wszystkim sakrament Eucharystii, który uobecnia Chrystusa w Jego Ciele i Krwi. To jest szczyt miłości Boga do człowieka, a zarazem najtrudniejsze zadanie, jakie Eucharystia nam stawia. Zadanie to nie przerasta naszych chrześcijańskich możliwości, pod warunkiem, że będzie gorliwie czerpać z samego źródła życia i energii, jakim jest Komunia św.
Tak postępował św. Albert w Krakowie. We wczesnych godzinach rannych szedł na Mszę św., a potem udawał się do swoich podopiecznych w ogrzewalni i jadłodajni dla najbiedniejszych, z chlebem pod pachą. Kiedy jego współpracownicy tracili cierpliwość, mówił do nich: „Bądźcie dobrzy jak chleb!”. Urzekał go zapach świeżego chleba, bo widział w nim Jezusa w sakramencie Eucharystii. Jezus ukryty w konsekrowanej Hostii jest dobry jak chleb; jest też cichy, mały i słaby. Możemy Go nieść w monstrancji przez miasta i wioski, możemy też z Nim iść do chorych. To łamie wszelki ludzki upór, egoizm i grzech. Tu dopiero doświadczamy i uczymy się pokory, cierpliwości, prostoty, łagodności i dobroci. Poglądowa lekcja miłości, jakiej udziela nam Jezus Chrystus w Najświętszym Sakramencie, idzie tak daleko, że aż możemy przeoczyć, kim On jest i do czego wzywa nas pieśń kościelna: „Twoja cześć, chwała, nasz wieczny Panie, po wszystkie czasy niech nie ustanie!”.

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Szkoła duchów: Ministerialna reforma, która niszczy wieś?

2025-07-18 17:20
Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Czy naprawdę chcemy budować system oświaty, w którym edukacyjny los dziecka zależy od kodu pocztowego?

Więcej ...

ONZ: zaatakowany kościół w Strefie Gazy służy też jako schronienie dla cywilów

2025-07-18 07:29

PAP

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres stanowczo potępił czwartkowy atak armii Izraela na jedyny katolicki kościół w Strefie Gazy. Zaatakowana świątynia stanowi nie tylko miejsce kultu, ale również schronienie dla cywilów - podkreśliła rzeczniczka .

Więcej ...

Francja: zmarł kard. André Vingt-Trois, emerytowany arcybiskup Paryża

2025-07-18 17:26
Katedra Notre-Dame w Paryżu

Vatican Media

Katedra Notre-Dame w Paryżu

Osiemdziesiąt dwa uderzenia dzwonów we wszystkich kościołach diecezji paryskiej uczczą o godz. 17.00 pamięć o kard. André Vingt-Trois, arcybiskupie Paryża w latach 2005-2017, który zmarł wczesnym popołudniem w wieku 82 lat.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Łomża: Komunikat kurii w związku ze spotkaniem...

Kościół

Łomża: Komunikat kurii w związku ze spotkaniem...

Nowenna do św. Krzysztofa

Wiara

Nowenna do św. Krzysztofa

O. Dariusz Kowalczyk SJ: démarche MSZ-u do Watykanu pełen...

Watykan

O. Dariusz Kowalczyk SJ: démarche MSZ-u do Watykanu pełen...

Nowenna do św. Marii Magdaleny

Wiara

Nowenna do św. Marii Magdaleny

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Wiara

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Co tak naprawdę powiedzieli biskupi na Jasnej Górze?

Kościół

Co tak naprawdę powiedzieli biskupi na Jasnej Górze?

Diecezja siedlecka: Ksiądz zmarł nagle w wieku 52 lat

Kościół

Diecezja siedlecka: Ksiądz zmarł nagle w wieku 52 lat