Anglikanie są od pewnego czasu bliscy podziału. Kością niezgody stały się liberalne poglądy na temat moralności i doktryny, prezentowane przez niektóre narodowe wspólnoty. Ich apogeum było wyświęcenie na biskupa przez amerykańską odnogę Kościoła anglikańskiego - Kościół episkopalny zadeklarowanego homoseksualisty. Sprawa nie jest nowa, z 2003 r., ale do tej pory anglikanom nie udało się jej rozwiązać. Wspólnoty o bardziej tradycyjnym duchu nie wyrażają na takie postępowanie zgody. W ostatnim czasie w Jerozolimie miała miejsce konferencja 1/3 biskupów anglikańskich z całego świata. Zgromadzeni potępili decyzję amerykańskiego Kościoła episkopalnego. Konflikt w łonie wspólnoty anglikańskiej opisał izraelski „Haaretz”.
W Jerozolimie zgromadzili się ci duchowni, którzy są przeciwni liberalizowaniu anglikańskiej praktyki. Miejsce jest nieprzypadkowe. Chcą podkreślić swoją wierność Ewangelii. Zgromadzenie w Jerozolimie pomyślano jako przeciwwagę do odbywającego się co dziesięć lat najwyższego zgromadzenia anglikanów „Lambeth Conference”, która w lipcu odbędzie się w Londynie. Anglikańscy tradycjonaliści nie chcą w niej uczestniczyć z racji tego, że duchowy lider wspólnoty anglikańskiej arcybiskup Canterbury Rowan Williams, zaprosił na nią przedstawicieli amerykańskiego Kościoła anglikańskiego. Anglikańscy tradycjonaliści pochodzą przede wszystkim z Afryki. Na konferencji z Jerozolimie zjawiło się 1000 przedstawicieli z 28 krajów.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu