Reklama

Oby nie skończyło się na obietnicach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Meteorolodzy na świecie uważnie przyglądają się zmianom klimatycznym w Polsce, mówią, że coś zmienia się w naszej strefie, że należy przygotować się na nieznane dotąd zjawiska. Faktycznie, ostatnio ponownie doświadczyliśmy klęsk żywiołowych: trąby powietrzne zabiły cztery osoby, zniszczyły setki budynków, tysiące osób pozbawiły mienia i dachu nad głową, ucierpiało kilka tysięcy rodzin. Straty są szacowane na ponad 100 milionów zł (tylko na Opolszczyźnie wynoszą ok. 50 milionów zł: 31 budynków nadaje się do rozbiórki, a ponad 100 wymaga odbudowy albo remontu). W Częstochowskiem trąby powietrzne zniszczyły 360 domów, w sumie ucierpiało 450 rodzin. W Łódzkiem trąba powietrzna uszkodziła ok. 650 budynków. Na Podlasiu ucierpiało ponad 220 gospodarstw, wichura uszkodziła ok. 100 budynków. To tylko ogólne i szacunkowe liczby.
Premier Donald Tusk i wicepremier Grzegorz Schetyna odwiedzili poszkodowanych w Opolskiem i Częstochowskiem, zapewniając ich, że rząd opracuje takie uregulowania prawne, które pozwolą pokryć straty w stu procentach. Prezydent Lech Kaczyński natomiast odwiedził powiat wysokomazowiecki, był m.in. we wsi Tybory-Wólka, w której wichura zniszczyła 150 ha lasów i uszkodziła w różnym stopniu 50 budynków. Tylko w tym powiecie straty szacuje się na ok. 23 miliony zł. Również obiecał pomoc swojej kancelarii.
Jak wspomniałem, rząd zamierza pokryć z budżetu straty ofiar nawałnic w stu procentach. Tak przynajmniej zapewniał wicepremier Schetyna. Zastanawiam się, czy jest możliwa pomoc wszystkim w takim stopniu, skoro tylko ok. 30-40 proc. poszkodowanych było ubezpieczonych. A poza tym, jak znam życie, najczęściej straty są większe niż odszkodowania. Czy wszystko znowu skończy się na obietnicach?
Przypomnę, że po powodzi „tysiąclecia” w 1997 r. ówczesny premier Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział, że rząd nie udzieli pomocy powodzianom, bo powinni być ubezpieczeni. Za te słowa lewica prowadząca w sondażach zapłaciła dwa miesiące później przegraną w wyborach. Dzisiaj politycy nie mówią o konieczności ubezpieczania się, a jedynie powtarzają jak mantrę, że poszkodowani otrzymają pomoc, że rząd o nich nie zapomni. Niepokoją mnie te obietnice, ponieważ od słów trzeba przejść do czynów, a na ten temat mam pewną niewesołą refleksję. Otóż, gdy wstępnie oceniono straty wywołane trąbą powietrzną, która przeszła nad Polską, lider PSL, a zarazem wicepremier obecnego rządu Waldemar Pawlak powiedział 17 sierpnia w wielkopolskim Lądku, gdzie był na zawodach strażackich: - Polsce potrzebne będzie utworzenie stałego funduszu, dysponującego środkami na finansowanie skutków katastrof i klęsk.
Podobnie też premier Tusk, obiecując poszkodowanym, że rząd zastanowi się, jak w przyszłości szybko pomagać ofiarom podobnych nieszczęść, wspomniał o podobnej inicjatywie. Tymczasem prezydent Kaczyński 8 lutego br. zgłosił do Sejmu projekt ustawy o Funduszu Pomocy Ofiarom Klęsk Żywiołowych. Ustawa miała zapewniać poszkodowanym szybką i skuteczną pomoc. Marszałek Sejmu skierował ją do pierwszego czytania dopiero 27 czerwca - czyli ustawa przeleżała w szufladzie blisko pół roku. Sejm odrzucił ją w pierwszym czytaniu na posiedzeniu 25 lipca, a więc trzy tygodnie przed obecną klęską. Za jej odrzuceniem głosowali wyłącznie posłowie PO i PSL. Przeciwny tej ustawie był również wicepremier Pawlak.
Dlaczego odrzucono ustawę, którą obecnie obiecuje się uchwalić? Jeśli miała błędy, można było je poprawić. Ponieważ to nie pierwszy przypadek, że projekty innego autorstwa niż PO i PSL leżą w sejmowych szufladach albo wędrują do kosza - śmiem twierdzić, iż ustawę odrzucono, ponieważ zgłosił ją Prezydent RP. Po prostu - niepisana umowa mówi, że prezydentowi nie wolno pozwolić zrobić niczego dobrego, aby - broń Boże - nie został ponownie wybrany.
Taką taktykę widać też wyraźnie w zmasowanych atakach na prezydenta Kaczyńskiego. Służy temu również stałe wypominanie przez polityków PO błędów rządu PiS-u. Po co? Po to, aby ukryć nieudolności obecnie rządzących. Przykłady, proszę bardzo. Najpierw PO molestowała prezydenta Kaczyńskiego o podpisanie Traktatu Lizbońskiego, teraz okazuje się, że zastrzeżenia do niego ma nie tylko Irlandia, ale także inne kraje. Po wyjeździe do Gruzji prezydent został oskarżony o „demolkę” polityki zagranicznej. Tymczasem ten wyjazd doprowadził do zwrotu w wojnie w tym kraju, do zmiany polityki UE wobec Rosji i w efekcie do stopniowego wycofywania się Rosjan z niepodległej Gruzji. Co więcej, niemal błyskawicznie podpisaliśmy umowę z USA o tarczy, co jeszcze niedawno obecny rząd chciał przeciągnąć w czasie (świadomie nie wspominam o atakach na prezydenta, a właściwie wygłupach pewnego producenta wódki, który udaje polityka).
Zapewne to nie koniec różnych nieporozumień między rządem a prezydentem. Jak znam życie, nasilą się one wraz ze wzrostem ambicji prezydenckich obecnego premiera, który zamiast dobrymi ministrami otoczył się specjalistami od wizerunku, uprawia zręcznie tzw. politykę miłości, co bardzo podoba się Polakom. Co jednak będzie, gdy okaże się, ile zmarnowano szans na rozwój gospodarczy, ile popełniono błędów, np. w reformie służby zdrowia? Czy wówczas Polacy pójdą po rozum do głowy, zmienią swoje nastawienie do polityki, czy wrócimy do programu, który został nazwany budową IV Rzeczypospolitej?
Czekamy na zapowiadane po wakacjach zmiany w rządzie, którzy ministrowie odejdą, jacy fachowcy ich zastąpią - bo o takich się mówi. Tymczasem patrzmy, jak rząd realizuje obietnice pomocy dla ofiar huraganów. To powinno być w tym momencie najlepszym sprawdzianem tych, którzy zostali mężami stanu, a zachowują się nierzadko jak showmani.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Święty od trudnych spraw

Arkadiusz Bednarczyk

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego.

Więcej ...

Wszystko zaczęło się przy chrzcielnicy

2024-05-18 12:51

Małgorzata Rokoszewska

18 maja 1920 roku w Wadowicach przyszedł na świat Karol Wojtyła. 33 dni później, 20 czerwca przyszły Papież został ochrzczony. Rodzice – Emilia z Kaczorowskich i Karol senior Wojtyła nadali mu imiona Karol Józef. W tym roku przypada 104. rocznica jego urodzin i chrztu, który otworzył mu drzwi do Boga i Jego Kościoła.

Więcej ...

Matko Boża Kalwaryjska, módl się za nami...

2024-05-18 20:50
Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Ks. Mariusz Michalski

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Wyrazem nieprzerwanego i wciąż żywego kultu, a jednocześnie największym religijnym wydarzeniem w XIX – wiecznej Galicji, była uroczysta koronacja obrazu w 1887 roku. Inicjatorem uroczystości był kardynał Albin Dunajewski, administrator diecezji krakowskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Wiara

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów