Reklama

Na 2000. rocznicę urodzin Apostoła Narodów

W roku poświęconym uczczeniu 2000. rocznicy urodzin św. Pawła z Tarsu na łamach „Niedzieli” publikujemy fragmenty wywiadu, jaki z wielkim Apostołem Narodów przeprowadził ks. Florian

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Florian: - Dokąd udałeś się, Święty Pawle, po ucieczce z Damaszku?

Święty Paweł: - Udałem się do Jerozolimy, gdzie już dotarła wieść o mojej przemianie, o tym, że zostałem ochrzczony, i o tym, że zacząłem z powodzeniem przekonywać mieszkających w Damaszku Izraelitów, a także pogan, do wiary w Jezusa jako Mesjasza. Licząc według późniejszych ustaleń, był to już rok 39 od narodzin Chrystusa. Próbowałem przyłączyć się do uczniów, lecz wszyscy - pamiętając moją niedawną działalność w tym mieście - bali się mnie, nie wierząc, że się nawróciłem. Dopiero Barnaba, który także z rezerwą przyjmował te wieści i unikał mnie, pewnego dnia przypadkowo (z woli Bożej) spotkany zaprowadził mnie na spotkanie z kilkoma starszymi członkami wspólnoty i poręczył przed nimi o szczerości mego nawrócenia.
Był pośród nich Apostoł - czyli posłany przez samego Jezusa herold Wielkiej Nowiny - Szymon zwany Skałą oraz Apostoł Jakub, ale przedstawili mi się dopiero na drugim spotkaniu - tak byli nieufni. Barnaba opowiedział im o świadectwie, jakie dawali o mnie inni przybysze z Damaszku. Piotr okazał się niezwykle otwarty nie tylko na moje zamiary głoszenia Ewangelii poganom: Rzymianom, Grekom, Galatom; na wprowadzanie ich do naszych, składających się z potomków Abrahama wspólnot. Choć Piotr był prostym rybakiem, a ja absolwentem renomowanej uczelni, to rozumieliśmy się doskonale.
Przebywałem w Jerozolimie trzy miesiące. Oprócz wspomnianych wyżej dwu Apostołów spotkałem także Apostoła Jana oraz Łazarza, Nikodema, Marka i wielu innych, którzy widzieli, spotkali osobiście Jezusa. Przeszło dwa tygodnie miałem sposobność prowadzenia dłuższych rozmów z Piotrem - zaprosił mnie bowiem, bym zamieszkał w domu, gdzie on przebywał. Z ciekawością wsłuchiwałem się w jego opowiadania o tym, co działo się z Jezusem, począwszy od Jego chrztu w Jordanie aż do dnia, kiedy na oczach przeszło 500 uczniów wzniósł się do nieba - zwłaszcza o procesie Jezusa przed Kajfaszem, o ukrzyżowaniu i o spotkaniach Zmartwychwstałego trzeciego i następnych dni w Jerozolimie, a potem w Galilei.
Zgadzał się ze mną, że z przepowiadaniem Dobrej Nowiny, tej Informacji nad informacjami, należy jak najrychlej iść także do pogan. Duch Święty ukazywał nam od samego początku ten kierunek. Piotr przypomniał, że w dzień Pięćdziesiątnicy Duch Święty zgromadził wokół Wieczernika setki prozelitów oraz pogan; że do zwolenników Jezusa należał Rzymianin, setnik w Kafarnaum; że Jezus nie unikał Samarytan; że uzdrowił córkę Fenicjanki. Przyznał, że początkowo wahał się, czy pogan, którzy nie stali się wpierw prozelitami i nie zaczęli przestrzegać Prawa Mojżeszowego, można włączać do wspólnot wyznawców Jezusa. Dopiero otrzymane we śnie w Cezarei polecenie sprawiło, że nie oponował przeciwko przyjmowaniu pogan do wspólnot uczniów. Krytycznie natomiast odnosił się do pomysłu zawiązywania gmin wyznawców Jezusa składających się z samych tylko pogan. To stanowisko podtrzymywał zwłaszcza Jakub Apostoł.
Jakub uważał, że nie należy zwalniać pogan z przestrzegania praw Mojżeszowych, skoro sam Jezus powiedział, że nie przyszedł po to, by znieść najmniejsze z nich, ale je wypełnić. Dyskusje na ten temat przeniosły się potem - kiedy już rozpoczęliśmy z Barnabą misję wśród pogan - do Antiochii oraz innych miast Azji Mniejszej - do licznie powstających w nich wspólnot wyznawców Jezusa i były niezwykle burzliwe, zacietrzewione i powodowały niemało szkody rodzącemu się Kościołowi. Tak uważałem wówczas. Patrząc dziś z dystansu, uznaję je za konieczny dla wyznawców Jezusa, wywodzących się z synów Abrahama, etap wyzwalania się z ciasnych, szowinistycznych kategorii pojmowania spraw królestwa Chrystusowego.
Pewnego razu, kiedy przebywałem na modlitwie w jerozolimskiej świątyni, ujrzałem Jezusa, który powiedział do mnie: „Tutaj nic nie wskórasz. Idź do pogan”. Tym śpieszniej zaś opuszczałem Jerozolimę, gdy doniesiono mi, że moi dawni towarzysze z ciągle działającej bojówki prześladującej chrześcijan, zarzucając mi zdradę, poprzysięgli mi zemstę i postanowili mnie zgładzić. Szpiedzy Wysokiej Rady wywiadywali się o miejscu mego pobytu. Bracia jednak dowiedziawszy się o tym, odprowadzili mnie do Cezarei i poradzili udać się do rodzinnego Tarsu. W Cezarei wsiadłem na okręt i popłynąłem do Antochii syryjskiej a stamtąd do Tarsu.

- Czy spotkałeś, Święty Pawle, Matkę Jezusa?

- Oczywiście, jakżeby nie. Kiedy po moim nawróceniu i ucieczce z Damaszku przybyłem do Jerozolimy, Barnaba podczas pewnego spotkania zapoznał mnie z Maryją, Matką Jezusa. Miała już ponad pięćdziesiąt lat. Znała już szczegóły mojej konwersji. Któregoś przedpołudnia, kiedy tkała na krosnach, podzieliła się ze mną swymi przemyśleniami. Nauczyłem się od Niej modlitwy dziękczynienia Przedwiecznemu za wielkie rzeczy, jakie dokonał dla naszego narodu. Odtąd po wieczornym odmówieniu „Szema Izrael” kończę nią każdy dzień.
Podczas moich następnych pobytów w Jerozolimie zawsze zachodziłem do domu, w którym przebywała. Chłonąłem z ciekawością to, co mówiła zwłaszcza o ostatnich dniach życia Jezusa, o ostatniej wieczerzy paschalnej, o Jego śmierci na Golgocie, o Jego zmartwychwstaniu. Pomagała mi odkrywać w tych wydarzeniach odwieczne zamysły Przedwiecznego. Odeszła z tego świata w Jerozolimie w roku 53. Przebywałem wówczas w Efezie. Była dla nas wszystkich Matką. Utwierdzała nas w wierze w bóstwo swego Syna.
Pozdrówcie każdego świętego w Chrystusie Jezusie. Pozdrawiają was bracia, którzy są ze mną. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z duchem waszym!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Karol Porwich/Niedziela

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Więcej ...

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06
Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Więcej ...

Łomża: zakończyło się zgromadzenie plenarne COMECE

2024-04-19 20:41

pixabay.com

W Łomży zakończyło się trzydniowe (17-19 kwietnia) wiosenne zgromadzenie plenarne Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE). W 20. rocznicę rozszerzenia Unii Europejskiej, delegaci konferencji biskupich z 27 państw Unii Europejskiej wysłuchali głosów krajów Europy Środkowej i Wschodniej w świetle nadchodzących wyborów europejskich.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście...

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście...

Święty ostatniej godziny

Niedziela Przemyska

Święty ostatniej godziny

Jezu, uczyń serce moje miłosiernym tak, jak Twoje

Wiara

Jezu, uczyń serce moje miłosiernym tak, jak Twoje

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach...

Kościół

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach...

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous