Reklama

Wspólnota rodziny fundamentem Wspólnoty Europejskiej

Od rodziny zależy właściwe funkcjonowanie każdego społeczeństwa: czy to rozumianego w wymiarze społeczności lokalnej, plemiennej, klanowej, narodu, państwa, czy też określonej cywilizacji jako całości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W krajach Unii Europejskiej, w tym także w Polsce, następują bardzo daleko idące zmiany w sytuacji rodziny. Chyba najbardziej drastyczne są zmiany demograficzne. Europa starzeje się. Skutkiem takiej sytuacji jest kryzys rodziny w Europie. Jest to kryzys podstawowej komórki społecznej oraz najcenniejszej tkanki każdego narodu, gwarantującej jego ciągłość oraz rozwój na wszystkich możliwych polach. Kryzys ten można opisać w postaci zestawień statystycznych obrazujących jego wymiar obecny i wskazujących na prognozy. Ma on także swoje oblicze ekonomiczne i polityczne, dotyczy jednak również bardzo wrażliwych sfer życia: duchowej i moralnej.
W tej sytuacji trzeba zwrócić uwagę na zjawiska oraz fakty, wobec których przechodzimy obojętnie, a które są bardzo groźne w dłuższej perspektywie czasowej. Trzeba podkreślić, że scenariusze na przyszłość wynikające z analiz demograficznych sprawdzają się w znacznie wyższym stopniu niż przewidywania ekonomistów czy prognozy pogody. Trzeba też, abyśmy przytłoczeni codziennymi zdarzeniami, zastanowili się, jak odwrócić złe tendencje. Chciałbym Czytelnikom „Niedzieli” przedstawić krótką diagnozę sytuacji opartą na najnowszych, wiarygodnych materiałach. Mówiłem o tym podczas konferencji „Między wspólnotą ojczyzn a wspólnotą rodzin”, która odbyła się w Częstochowie w dniach 13-14 czerwca br.

Europa się starzeje

Jak już wspomniałem, nasz kontynent starzeje się w zastraszającym tempie. Jeszcze 100 lat temu ludność Europy stanowiła ok. 17% światowej populacji, obecnie jest to niecałe 8%, na 2050 r. przewiduje się zmniejszenie tego udziału do 5%. Spadek zaludnienia w Europie kontrastuje jednak z gwałtownym przyrostem w krajach rozwijających się. W 1950 r. na Ziemi żyło 2,5 mld ludzi, dziś - 6,6 mld. Prognozy na 2050 r. mówią o 9,1 mld mieszkańców naszej planety. Jeśli mowa o państwach UE, to sytuacja demograficzna najgorzej wygląda w nowych krajach członkowskich, zwłaszcza w Bułgarii, na Łotwie i Litwie. Wzrasta jedynie ludność Cypru, Malty i Słowenii. Na tym tle zdecydowanie korzystniej wypadają kraje starej „15”. Najlepiej kształtuje się sytuacja w Irlandii, Luksemburgu, Hiszpanii i Francji (tam głównie dzięki muzułmanom).
Z przedstawionego na stronie obok wykresu współczynnika dzietności widać, że statystycznie każda kobieta w Unii Europejskiej rodzi 1,56 dziecka (dla porównania w USA - 2,09). Współczynnik dzietności, czyli liczba dzieci przypadająca na jedną kobietę w wieku rozrodczym, musiałby wzrosnąć do 2,10, abyśmy mogli liczyć na całkowite odtwarzanie się populacji. W Europie mamy więc ujemny przyrost naturalny. Oznacza to, że więcej ludzi umiera, niż się rodzi. Niestety, obecny poziom dzietności polskich kobiet - wynoszący ok. 1,30 - jest jednym z najniższych w Europie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dlaczego nie chcemy dzieci

Studium Fundacji Roberta Boscha z 2004 r. na temat przyszłości polityki demograficznej pokazuje, że kobiety generalnie chciałyby mieć więcej dzieci. Przykładowo - w Polsce deklarowana średnia pożądanej liczby dzieci wynosi 2,33. Wysoki koszt utrzymania dziecka i obawy związane z jego przyszłością - to dwa najczęściej wymieniane powody decyzji o nieposiadaniu potomstwa w ogóle lub nierodzeniu kolejnego dziecka. Zasmucający jest fakt, że blisko 2/3 europejskich rodzin nie ma żadnego potomstwa! Natomiast dwoje lub więcej dzieci ma jedynie 17% Europejczyków.
Raport Instytutu Polityki Rodzinnej za 2007 r. przynosi jeszcze inne wstrząsające dane: co 27 sekund w krajach Unii dochodzi do aborcji! Obecnie jedna z pięciu ciąż kończy się aborcją, co oznacza, że aborcje są główną przyczyną śmierci mieszkańców Europy! Czy to jest świadectwo naszej „europejskiej wolności”, czy raczej naszego współczesnego barbarzyństwa?
Spadek rozrodczości w ciągu kilku ostatnich dziesięcioleci nastąpił po powojennym okresie gwałtownego wyżu demograficznego. Dzieci narodzone w tym czasie to pokolenie dzisiejszych 50-, 60-latków, zmierzające w stronę wieku emerytalnego. Odejście na emeryturę powojennego wyżu spowoduje znaczny wzrost liczby osób, które będą finansowo zależne od kurczącej się aktywnej zawodowo części społeczeństwa.
Wraz z rozwojem technologicznym, powszechną dostępnością wielu dóbr i usług sprawy materialne zaczęły stanowić główny cel życiowy dość znacznego odsetka ludności na całym świecie. Współcześnie swoistą „normą” w krajach rozwiniętych gospodarczo, w tym również w Polsce, staje się życie według zasady: „Więcej mieć, niż więcej być”. Owe „normy” powodują potrzebę zabiegania o coraz większe dochody. Ogólny wzrost poziomu życia oraz propagowanie zmaterializowanego stylu życia wywołują u młodych ludzi poczucie presji. Zauważamy ją już wśród młodzieży szkolnej, która coraz częściej skupia się niemal wyłącznie na przyszłej karierze, wysokości zarobków, użyciu świata itp. Uczucia wyższe schodzą zaś na plan dalszy. Sytuacja ta przekłada się następnie na trudności w założeniu własnej rodziny. Stąd m.in. rosnąca liczba tzw. singli. W 2007 r. w krajach Wspólnoty co czwarta dorosła osoba żyła w pojedynkę.

Reklama

Emigracja a rodzina

W październiku 2006 r. Komisja Europejska opublikowała dokument, w którym znalazła się analiza demograficznej przyszłości UE. Komisarz Vladimír Špidla przedstawiał wówczas zagrożenie czekające Europę: „Dziś na jedną osobę powyżej 65. roku życia przypadają cztery osoby w wieku produkcyjnym. W 2050 r. na jednego emeryta będzie pracowało tylko dwóch zatrudnionych”.
Z prognoz demograficznych Eurostatu wynika, że Polska należy do tych krajów Unii, w których spadek liczby ludności w wieku produkcyjnym jest duży. Przewiduje się, że liczba ludności w wieku produkcyjnym w UE w 2050 r. będzie o 17,4% mniejsza niż w 2006 r. Dla Polski spadek jest szacowany na blisko 28%. Z początkiem przemian ustrojowych nasze społeczeństwo weszło w obszar zawężonej zastępowalności pokoleń. W 1989 r. - po raz pierwszy w historii Polski - na jedną matkę przypadła, średnio biorąc, mniej niż jedna córka. W sumie w latach 1997-2007 ubyło nas ok. 180 tys. Istotnym czynnikiem rzeczywistego zmniejszania się liczby ludności Polski są także wyjazdy z kraju na pobyt stały. Dane oszacowane na podstawie różnych źródeł wskazują, że w końcu 2006 r. poza granicami Polski - na emigracji czasowej - przebywało ok. 2 mln Polaków, w tym ponad 1,6 mln w Europie. Ostatnio, m.in. ze względu na rosnącą siłę złotówki, obserwujemy tendencję do powrotów.
Emigracja zarobkowa stała się też poważną przyczyną kryzysu dzisiejszej rodziny. Najbardziej niebezpieczny jest fakt, że zdecydowana większość emigrantów to ludzie młodzi, którzy w niedalekiej przyszłości mieli zakładać rodziny. Ich wyjazd automatycznie przekłada się na przyśpieszone „starzenie się” społeczeństwa polskiego oraz niższy przyrost naturalny. Emigracja zarobkowa często prowadzi również do kryzysu wewnątrz istniejącej już rodziny, gdyż wyjazd jednego z rodziców często oznacza uczynienie dzieci półsierotami, a w wyniku dłuższej nieobecności współmałżonka wzrasta liczba rozwodów.
Obecnie prawie co 30 sekund w UE rozpada się małżeństwo. W latach 1996-2006 rozpadło się ponad 10 mln małżeństw, co oznacza, że ponad 15 mln europejskich dzieci żyje w niepełnych rodzinach. Należy nadto zauważyć, że same małżeństwa są zawierane coraz później. Średni wiek Polki, która wychodzi za mąż, wynosił w 2006 r. 25 lat - wobec niespełna 23 lat na początku lat 90. Z kolei średnia wieku mężczyzn wynosi 27 lat. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w krajach starej „15” - średnia wieku kobiety, która zawiera związek małżeński, wynosi tam blisko 29 lat, natomiast mężczyzny - ponad 31.

Reklama

Państwo a rodzina

Nie bez wpływu na gorszą sytuację rodzin jest również dość słaba ochrona prawna i ekonomiczna kobiet, które decydują się na macierzyństwo. Niejednokrotnie z powodu obawy przed utratą pracy i trudnościami ze znalezieniem innej, decyzję o zajściu w ciążę kobiety przesuwają o kilka lat. Niestety, wtedy często okazuje się, że ze względów biologicznych jest już za późno na potomstwo. Stąd też m.in. bierze się rosnąca liczba bezdzietnych małżeństw.
Istotną sprawą dla rodzin jest także pomoc finansowa państwa. Unia Europejska przeznacza średnio 28% PKB na sprawy socjalne (różnice między poszczególnymi krajami są bardzo duże, np. Szwecja daje na sprawy socjalne 32% swego PKB, a Estonia czy Łotwa jedynie 12,5%), natomiast na sprawy związane z rodziną - zaledwie 2,1% PKB. Dania, Luksemburg, Niemcy, Szwecja i Austria są państwami, które najbardziej pomagają rodzinie. Dla kontrastu: Polska, Malta, Hiszpania, Bułgaria, Litwa, Włochy i Portugalia przeznaczają najmniej funduszy na pomoc dla rodziny. Generalnie nowe państwa członkowskie znajdują się poniżej średniej UE, jeśli chodzi o pomoc finansową udzielaną rodzinie. Dla przykładu rodzina z dwójką dzieci w Luksemburgu otrzyma 471 euro, w Niemczech 308 euro pomocy na miesiąc, a tak samo liczna rodzina w Bułgarii - tylko 23 euro. Niewiele więcej otrzyma polska czy słowacka rodzina - po 32 euro na miesiąc. Dysproporcje są więc ogromne.
Ta - siłą rzeczy - syntetyczna analiza nie odpowiada na wszystkie pytania dotyczące przyszłości rodziny w Unii ani też przyszłości rodziny w Polsce.
Nie możemy jednak twierdzić, że nie wiemy, dokąd zmierzamy. Dziecko nie jest ani zabawką, ani też nie może być traktowane jako luksus. Dziecko musi być, jako emanacja rodziców i ich kontynuacja biologiczna, największą wartością w rodzinie. Jeśli nie chcemy doprowadzić do zapaści demograficznej Europy, należy zmienić podejście do rodziny. Konieczny jest odwrót od dotychczasowych trendów. Europa, aby nie zostać zmarginalizowana, musi nawrócić się i odkryć swoje duchowe korzenie, które mają wymiar chrześcijański. Inaczej, za George’em Weiglem, będziemy mogli powiedzieć, że przez systematyczne wyludnianie się kontynentu popełniamy „demograficzne samobójstwo”.

Rodzina skałą cywilizacji

Oczywiście, w Europie nie pojawi się próżnia. Już teraz daje się coraz wyraźniej słyszeć (Niall Ferguson, Uniwersytet Oxford) o „młodzieńczych społecznościach muzułmańskich żyjących na wschód i południe od obszaru śródziemnomorskiego, które rozważają kolonizację starzejącej się Europy”.
Problemów rodzin nie można sprowadzić jedynie do alarmującej statystyki. Potrzebne jest dobre prawo, zwłaszcza podatkowe, wspierające rodziny. Niezbędne jest inne niż do tej pory traktowanie pracy rodziców, zwłaszcza matek, w domu i opieki nad dziećmi. Możemy dość długo wymieniać tę listę, na której winny znaleźć się jeszcze: pomoc mieszkaniowa dla młodych małżeństw, właściwy poziom opieki zdrowotnej nad matką oraz dzieckiem, wydłużone urlopy rodzicielskie, system płac rodzinnych, koszty edukacji, opieka nad pokoleniem osób starszych itd. Konieczne jest również tworzenie przyjaznego dla rodziny klimatu w społeczeństwie, szczególnie przez media i świat kultury.
Warto tu przytoczyć myśl Ojca Świętego Benedykta XVI wyrażoną w orędziu na Światowy Dzień Pokoju (1 stycznia 2008 r.): „Rodzina naturalna, jako głęboka wspólnota życia i miłości oparta na małżeństwie mężczyzny i kobiety, stanowi pierwsze miejsce humanizacji osoby i społeczeństwa, kolebkę życia i miłości. Słusznie zatem «Kompendium nauki społecznej Kościoła» uznaje rodzinę za pierwszą naturalną społeczność, instytucję Bożą, która leży u podstaw życia osób, jako pierwowzór każdego porządku społecznego”.
W podobnym duchu nauczał również niezapomniany Ojciec Święty Jan Paweł II, który przestrzegał nas słowami: „Od pewnego czasu instytucja rodziny narażona jest na nieustanne ataki. Zamachy te są tym bardziej niebezpieczne i podstępne, że polegają na negacji niezastąpionej wartości rodziny opartej na małżeństwie. Proponuje się nawet fałszywe alternatywy dla rodziny i żąda się ich uznania przez prawodawstwo”.
Niechaj więc europejskie doświadczenia, od ojców Wspólnoty - a zwłaszcza Roberta Schumana - poczynając, pozwolą nam widzieć rodzinę jako fundament - skałę naszej cywilizacji. Nie zmarnujmy okazji i nasz wspólny europejski dom wznośmy nie na piasku, ale na skale.
I na koniec pytanie: Czy mamy szanse? Moja odpowiedź brzmi: tak, mamy. Potrzebna jest jednak wielka praca dla rodziny, potrzebna jest również żarliwa modlitwa. Ponadto dla istnienia rodziny i jej prawidłowego funkcjonowania konieczna jest miłość w rodzinie. Ona jest spoiwem trwałym i owocnym.

Dr Mieczysław E. Janowski - poseł do Parlamentu Europejskiego z Podkarpacia, ojciec dwóch córek i dwóch synów.

Więcej danych liczbowych można znaleźć m.in. w raporcie: Evolution of the Family in Europe 2007 - Institute for Family Policies www.ipfe.org.

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Jak będzie przebiegał Synod Archidiecezji Wrocławskiej?

2024-05-18 14:02
Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

Dla wiernych Archidiecezji Wrocławskiej nadchodzi okazja, aby mieć wpływ na kształt lokalnego Kościoła. 19 maja rozpocznie się II Synod Archidiecezji Wrocławskiej i jest do niego zaproszony każdy, komu leży na sercu dobro Kościoła. Spotkania presynodalne pokazały, że potencjał zarówno wśród świeckich jak i duchownych do wzajemnej współpracy jest, a rozpoczynający się synod ma stać się wzmocnieniem tej więzi i nadaniem kierunku, którym chce prowadzić Kościół wrocławski Duch Święty.

Więcej ...

Animatorzy i liderzy Odnowy w Duchu Świętym na Jasnej Górze

2024-05-18 09:30

materiał parsowy

W piątek, 17 maja 2024 roku, odbyło się na Jasnej Górze spotkanie modlitewne i formacyjne liderów i animatorów Odnowy w Duchu Świętym w Polsce. Było to przygotowanie do sobotniego Ogólnopolskiego Czuwania Odnowy na Jasnej Górze.

Więcej ...

Polichna. Obecność Parakleta

2024-05-19 06:46

Małgorzata Kowalik

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród...

Historia

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród...

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj