Złożyło się na to „wiele powodów, ale dla mnie najważniejszy jest fakt, że łączę to z papieskim nauczaniem o rodzinie”, powiedział Bocelli i ubolewał, że rodzina, najważniejsza komórka społeczeństwa, jest dziś „atakowana ze wszystkich stron”. W tym kontekście przypomniał niepokój papieża, że rodzina jest zagrożona „przez różne ideologie”.
W opublikowanym jesienią świątecznym albumie światowej sławy śpiewak nagrał wraz ze swoim synem, 25-letnim Matteo i 10-letnią córką Virginią klasyczne utwory światowe związane z Bożym Narodzeniem. „Gdy nasze wytwórnie zwróciły się do mnie z propozycją nagrania płyty nawiązującej do Bożego Narodzenia, pomyślałem, że to wspaniały pomysł i chciałem, aby było to jak najbardziej interesujące”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bocelli powiedział, że zawsze starał się przekazywać swoim dzieciom oraz innym ludziom, „że w Bożym Narodzeniu możemy odnaleźć sens życia. To czas, gdy jesteśmy razem, możemy się zastanowić nad sensem życia i jego wartością”. Przyznał, że najważniejszym momentem święta jest ten, kiedy wraz z całą rodziną idą na świąteczną Mszę św.
64-letni katolik Andrea Bocelli śpiewał przed papieżem Franciszkiem podczas światowego spotkania rodzin w 2018 roku w Dublinie. Występował również przed Janem Pawłem II i Benedyktem XVI.