Dostałem niedawno e-maila, w którym jeden z Czytelników nieco mnie zrugał za to, że swego czasu poleciłem „Komentarz historyczno-kulturowy do Nowego Testamentu”, którego nie można już właściwie nigdzie dostać, a jeśli już jest, jego cena odstrasza przeciętnego Kowalskiego. To prawda, że dobre pozycje nie są tanie i m.in. dlatego są mało znane i dostępne. Nie brakuje też tańszych książek, choć te nie są tak obszerne i kompetentne zarazem jak przywołane wyżej dzieło.
Jeśli zaś chodzi o samą lekturę świętych tekstów, na pewno żadne (nawet najbardziej uczone) komentarze do Biblii nie są w stanie zastąpić jej samej. Ostatnio jeden ze znajomych zapytał mnie: W jakim kluczu czytać Pismo Święte? Po chwili zastanowienia odparłem, że należy je czytać w optyce faktu zmartwychwstania Jezusa z Nazaretu. Taki pryzmat odnosi się zarówno do Starego, jak i do Nowego Testamentu. Przede wszystkim zaś do tego ostatniego. Wielu ma np. kłopoty z interpretacją cudownych dzieł dokonywanych przez Chrystusa. I tak cuda, jakie działy się przez Jego ręce, bywają wyjaśniane na dziesiątki możliwych sposobów, odzierających je z Bożej interwencji. Jeśli jednak wierzymy w największy z cudów, jaki kiedykolwiek miał miejsce, czyli w cud wskrzeszenia z martwych Pana Jezusa, nie powinniśmy mieć żadnych obiekcji w zaakceptowaniu o wiele mniej spektakularnych wydarzeń opisanych na kartach Ewangelii.
Zmartwychwstanie Pańskie jest dla chrześcijan punktem przełomowym w postrzeganiu sensu naszej egzystencji. Z jednej strony bowiem nadal pozostaje dla nas nieprzeniknioną tajemnicą, z drugiej zaś odsłania przed ludźmi Bożą rzeczywistość, do której każdy jest przez Stwórcę powołany.
Biblia ukazuje rozwój historii zbawienia, poczynając od starotestamentowych obrazowych dziejów protoplastów narodu wybranego poprzez prezentację jego często zagmatwanych losów, aż do wydarzenia Jezusa z Nazaretu. Właśnie ono wstrząsnęło światem. Nawet ludzie niewierzący nie mogą przejść obok niego obojętnie, choćby z powodu rachuby czasu, jaką powszechnie się przyjmuje od narodzin Chrystusa. Kulminacyjnym punktem Jego zbawczego dzieła było właśnie zmartwychwstanie.
Każdy może mieć udział w chwale Jezusa. Wystarczy Mu uwierzyć. Wystarczy odczytać Boży zamysł zawarty na kartach Pisma Świętego. A zatem - dobrej lektury.
Kontakt:
Pomóż w rozwoju naszego portalu