Oto jego treść:
Chciałbym wysłuchać was, ale jesteśmy niewolnikami ograniczenia czasu, gdyż o godzinie 8.55 muszę rozpocząć audiencję ogólną. Chciałbym wysłuchać każdego z was, ale gdy widzę, ilu was jest, nie zrobimy tego. Tak więc bardzo was proszę, aby było krótko tak, abym o 8.55 mógł już tam być. Wybaczcie mi, pozostałbym z wami przez cały poranek, ale jesteśmy niewolnikami także czasu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W swoich rękach trzymacie tekst, który zawiera to, co w ciągu tych miesięcy trwania wojny wypływało z mego serca na widok obrazów tej wielkiej tragedii. Jestem blisko was i regularnie przyjmuję wysłanników prezydenta Zełeńskiego. Utrzymuję dialog z przedstawicielami narodu ukraińskiego i to sprawia, że czuję razem z wami i modlę się. Dziękuję wam za tę waszą jedność, jest to dla mnie wielką rzeczą, jak dzieci jednej rodziny, z których jedno jest tu, drugie tam, inne jeszcze gdzie indziej, ale gdy mama jest chora, wszyscy są razem. Nie tyle ważna jest Ukraina żydowska, Ukraina chrześcijańska, Ukraina prawosławna, Ukraina katolicka, Ukraina islamska …, nie, ważna jest Ukraina, „mama” Ukraina i wszyscy razem! I to pozwala widzieć tkankę waszej rasy. Dajecie przykład w obliczu tak wielkiej powierzchowności, którą można dziś dostrzec w naszej kulturze.
Reklama
Przygotowałem przemówienie, ale czas nas ogranicza, toteż jeśli się nie obrazicie, dam je Ekscelencji, aby mógł je rozprowadzić [dalej]. Jestem blisko was. Jako dziecko – Ekscelencja [abp Swiatosław Szewczuk – KAI] zna tę historię – służyłem do Mszy pewnemu księdzu, ojcu Stefanowi, który tam był i nauczyłem się posługiwać mu po ukraińsku, gdy miałem 11 lat. I od tamtej chwili sympatia do Ukrainy wzrastała, dawna sympatia, która rosła i to sprawia, że jestem bliżej was. Nie wątpcie – modlę się za was! Noszę was w sercu i proszę Boga, aby zmiłował się nad tym narodem tak mężnym. Dziękuję za tę wizytę, dzięki! Chciałbym pozdrowić was, zanim stąd wyjdziecie, każdego sam na sam. Przed zakończeniem poprosiłbym was tylko o modlitwę w milczeniu, każdy stosownie do swego sposobu modlenia się, w milczeniu, ale razem, za Matkę Ukrainę.
Przemówienie przygotowane wcześniej:
Drodzy Bracia, dzień dobry!
Witam was i dziękuję biskupowi Markosowi ze słowa, które skierował do mnie w waszym imieniu. Dziękuję Bogu, gdyż to spotkanie z wami pozwala mi w pewnym stopniu mieć bliższy kontakt z narodem ukraińskim, który w tych miesiącach jest zawsze obecny w mojej modlitwie. Reprezentujecie bowiem Kościoły i organizacje religijne Ukrainy, łącznie z Towarzystwem Biblijnym, które jest międzywyznaniowe. I uczestniczycie w życiu kraju, próbując odpowiedzieć na wyzwania społeczne swymi wystąpieniami publicznymi i różnymi działaniami, które w tym ostatnim czasie są w sposób niezbędny związane z dramatyczną obecną sytuacją.
Chcę wam powiedzieć, że jestem z wami w bliskości i we wspieraniu rodzin, dzieci, osób starszych, chorych i najsłabszych, szczególnie tych, którzy cierpią z powodu krzywd i prześladowań. Jestem z wami w zaangażowaniu w pomaganie więźniom i osobom zatrzymanym z powodów politycznych. Dodaję odwagi waszym wysiłkom na rzecz przywrócenia poszanowania przez wszystkich zasad i norm prawa międzynarodowego i podstawowych praw człowieka.
I uważam za łaskę Bożą fakt, iż wszystkie te inicjatywy podejmujecie i wprowadzacie razem jak bracia. Jest to konkretne świadectwo pokoju w kraju, cierpiącym z powodu wojny. Wasze działanie, wprowadzane w życie wytrwale i odważnie, przygotowuje skutecznie dzień jutrzejszy, jutro pokoju, w którym ostatecznie interesy gospodarcze i polityczne, rodzące wojnę, ustąpią miejsca wspólnemu dobru narodów. Każdego dnia modlę się o to. Modlę się z wami i za was, drodzy bracia, za wasz lud, za umiłowany naród ukraiński. Niech Bóg mu błogosławi darem pokoju!