Reklama

Polski interes na forum Unii Europejskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W odpowiedzi na mój tekst o 500 dniach rządów Donalda Tuska („Niedziela” nr 15) otrzymałem list, zarzucający mi, że zająłem się tylko negatywami, a pominąłem osiągnięcia rządzącej koalicji PO-PSL. Dosłano mi również wycinki z prasy, w których faktycznie jest mowa o wysokiej ocenie, jaką obecny rząd szczyci się w kraju, a także za wschodnią i zachodnią granicą. Nie przeczę, że tak w Niemczech, jak i w Rosji polski rząd cieszy się uznaniem, premier Tusk poklepuje się po plecach z unijnymi politykami - czy jednak z tego poklepywania wynika coś ważnego dla Polski? Skuteczność w polityce mierzy się tym, co ktoś potrafi wywalczyć, a nie liczbą zdjęć z europejskimi przywódcami. Niestety, uśmiechy i miłe słowa wobec unijnych biurokratów czy moskiewskich technokratów, jak dotąd, nie zażegnały żadnego problemu w relacjach Warszawy z Brukselą czy Moskwą.
Właśnie o tych problemach dyskutowaliśmy w Senacie 14 maja br., podczas debaty nad strategią Komisji Europejskiej (rządu z Brukseli) wobec Polski. Pozwalam więc sobie uzupełnić obraz działań polskiego rządu o niektóre aspekty polskiej polityki na forum Unii Europejskiej.
Pierwsza bolesna sprawa to niewykorzystane fundusze UE. I tak w 2008 r. zaplanowano wydanie z budżetu na unijne inwestycje 17 mld zł. Do końca 2008 r. Polska wydała niecałe 3,5 proc. przyznanych jej środków, mimo że w tym czasie wniosków o dofinansowanie złożono na kwotę ponad 70 mld zł. O co chodzi, skąd taka nieudolność?
Wręcz tragiczne jest saldo wzajemnych transferów finansowych po 5 latach od akcesji Polski do Unii Europejskiej. Odliczając naszą składkę, otrzymaliśmy 16 mld euro, z czego 9,5 mld euro stanowią koszty Wspólnej Polityki Rolnej, co de facto nie jest „pomocą” ze strony Unii, lecz formą dotowania cen żywności na naszym kontynencie. Odliczając więc ten wydatek, wspólnotowa pomoc dla Polski wyniosła ok. 1,4 mld euro rocznie. Nie jest to pomoc oszałamiająca, biorąc pod uwagę straty spowodowane otwarciem naszego rynku na produkcję z Zachodu, co doprowadziło do upadku wielu branż naszego przemysłu i handlu. Co gorsza, w tym roku przez pierwsze trzy miesiące saldo przepływów było ujemne, czyli Polska zapłaciła Brukseli większą składkę kwartalną niż sumy otrzymane z różnych funduszy.
Porażką rządu było niezaproszenie Polski do udziału w Londyńskim Szczycie Gospodarczym, czyli tzw. spotkaniu grupy G20. Początkowo udział w szczycie miały wziąć państwa należące do grupy 20 największych gospodarek świata. Jednak w szczycie wzięli udział również zaproszeni goście, m.in. delegacje takich państw, jak Wietnam czy Nigeria.
Także na szczycie UE dotyczącym kryzysu finansowego Polska poniosła klęskę. Donald Tusk nie wywalczył niczego dla polskiej gospodarki. Dodatkowo polska delegacja odrzuciła węgierską propozycję pozyskania pomocy dla krajów Europy Środkowej. Tym samym premier Tusk wystąpił przeciwko zasadzie solidarności.
Rząd nie potrafił zawalczyć o stanowisko szefa NATO: była propaganda zamiast realnych działań. Krótko mówiąc - rząd nie potrafi prowadzić akcji promocyjnej polskich kandydatów do urzędów UE. Obecnie np. dużo się pisze, że realnym celem rządu jest promowanie Jerzego Buzka na szefa Parlamentu Europejskiego. Nie ma jednak w tym promowaniu żadnej strategii, skoro równocześnie forsuje się Włodzimierza Cimoszewicza na sekretarza generalnego Rady Europy.
Rząd Tuska przegrał sprawę organizacji EXPO 2012 we Wrocławiu. Wystawa odbędzie się w koreańskim Josu.
W Berlinie powstaje muzeum „wypędzonych” Niemców, a rząd Tuska bagatelizuje sprawę, a tym samym rezygnuje z polityki historycznej. Nie ma też żadnego planu działania w sprawie Gazociągu Północnego - projektu niemiecko-rosyjskiego. Podczas gdy inne państwa nadbałtyckie głośno protestują przeciwko tej inicjatywie, polski rząd milczy.
Rząd PiS prowadził w stosunku do Rosji zdecydowaną i skuteczną politykę. Rząd Tuska wycofał się z blokowania negocjacji między Unią Europejską a Rosją, w konsekwencji „sprzedał” Polską pozycję w stosunkach z Rosją za parę tirów mięsa (nie ma zgody Rosji na „tarczę”, nie ma rozmów o Katyniu, trwa budowa Gazociągu Północnego).
Podczas kryzysu gazowego, kiedy Rosja ograniczyła dostawy gazu do Ukrainy, premier Tusk bawił we włoskich Dolomitach i szusował na nartach, należy więc powiedzieć, że rząd nie reagował należycie na bezpośrednie zagrożenie dostaw gazu do Polski.
Najbardziej pogrąża rząd Tuska upadek polskich stoczni w Gdyni i Szczecinie. Podczas gdy polski rząd zgodził się na zamknięcie tych stoczni, niemieckie i francuskie stocznie, banki, fabryki samochodów dostają pomoc swoich rządów i kolejne kontrakty. Jeśli komisarz UE Neelie Kroes odrzuci plan restrukturyzacji Stoczni Gdańskiej, może to oznaczać także bankructwo i sprzedaż kolebki „Solidarności”.
Nie próbuję nawet wyobrazić sobie, co będzie po przyjęciu Traktatu Lizbońskiego, który radykalnie osłabi siłę naszego głosu w Unii Europejskiej. Wówczas do narzucanych nam rozstrzygnięć gospodarczych dojdą naciski na zmianę postaw wobec wartości chrześcijańskich. Już teraz UE domaga się „zwalczania wszelkiej dyskryminacji ze względu na orientację seksualną” i grozi, że państwom, które o to zostaną oskarżone, zostanie odebrane prawo głosu w decyzjach podejmowanych na szczytach unijnych. Krótko mówiąc - za wielkimi słowami o jedności kontynentu ukrywają się interesy gospodarcze najsilniejszych państw, a także egoistyczne dążenia środowisk gejowskich i feministycznych, walczących z Bogiem i kulturą chrześcijańską. Jednak mimo wszystko należy z taką Europą żyć, wybierając do władzy polityków, którzy będą bronić naszych praw, proponować rozwiązania służące wszystkim narodom, domagać się gospodarczej solidarności, opierać się na uniwersalnych wartościach chrześcijaństwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2009-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Bp Bronakowski o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw: to ochrona młodego pokolenia Polaków

2024-04-23 13:30
Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Karol Porwich/Niedziela

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

- Niwelowanie zagrożeń związanych z promocją i dostępnością alkoholu to przede wszystkim ochrona młodego pokolenia Polaków - zaznaczył bp Tadeusz Bronakowski w komentarzu dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych wyraził tę opinię w odpowiedzi na propozycję wprowadzenia w Polsce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniami, które mają doprowadzić do zmniejszenia dostępności alkoholu.

Więcej ...

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Strukov/fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 12, 24-26.

Więcej ...

Łódź: Obchody Dnia Włókniarza

2024-04-23 17:30

Piotr Drzewiecki

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Wiara

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Nasz pierwszy święty

Wiara

Nasz pierwszy święty

Św. Wojciech

Kościół

Św. Wojciech

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Wiara

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć