Kilka dni wcześniej urząd kardynała Krajewskiego poinformował, że zabierze on do cyrku dwa tysiące ubogich. To kolejna inicjatywa dobroczynna Watykanu i wyjście naprzeciw osobom, których nie stać na kontakt ze sztuką i rozrywką. Nikt jednak, jak się zauważa, nie był w stanie przewidzieć tego, że to kardynał Krajewski stanie się jednym z głównych bohaterów przedstawienia w cyrku Rony Roller.
Kościelny dostojnik wszedł na cyrkową arenę i udowodnił swoją odwagę, a także talent tresera słoni. Położył się na scenie i leżał tam spokojnie, gdy ogromne zwierzę przeszło nad nim. Scena ta wywołała aplauz widzów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kardynał Krajewski zasłynął już wcześniej z odważnych gestów. Nazwany został Robin Hoodem po tym, gdy włączył światło w jednej z kamienicy w Rzymie, wyłączone za to, że jej lokatorzy nie płacili rachunków.
Jeździ regularnie z pomocą humanitarną na Ukrainę. Podczas jednej z misji musiał uciekać przed ostrzałem.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ tebe/