W orzeczeniu wskazano również, że „zmiana płci” danej osoby miałaby negatywny wpływ na jej ewentualnego współmałżonka i dzieci oraz mogłaby doprowadzić do zaistnienia między osobami tej samej płci wzajemnej relacji formalnej właściwej małżeństwu, co byłoby sprzeczne z bułgarską Konstytucją. Sąd Najwyższy stwierdził także, że ewentualne uregulowanie kwestii uznawania „zmiany płci” leżałoby po stronie nie sądów, a ustawodawcy.
Sąd Najwyższy Bułgarii zaznaczył, że: „prawo materialne obowiązujące na terytorium Republiki Bułgarii nie przewiduje możliwości przeprowadzenia na drodze postępowania sądowego, w oparciu o przepisy ustawy o ewidencji ludności zmiany danych dotyczących płci, imienia i nazwiska oraz jednolitego numeru cywilnego w aktach stanu cywilnego wnioskodawcy podającego się za osobę transpłciową”. To orzeczenie kończy okres rozbieżności w doktrynie prawa i niespójnej praktyki orzeczniczej. Do tej pory obok wyroków uznających brak możliwości „zmiany płci”, zdarzały się i takie, które na to zezwalały.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Orzeczenie interpretacyjne Sądu Najwyższego zapadło dwa lata po wyroku bułgarskiego Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że pojęcie płci, zgodnie z Konstytucją, powinno być rozumiane wyłącznie w sensie biologicznym, co jest przejawem powrotu do fundamentalnych zasad prawa. Podążając za tym wyrokiem, Sąd Najwyższy wskazał, iż „Konstytucja i całe ustawodawstwo bułgarskie opierają się na zrozumieniu binarnej natury gatunku ludzkiego, płeć jest rozpoznawana przy urodzeniu i determinuje człowieka do chwili śmierci, ma istotny wpływ na wiele aspektów życia, określa konstytucyjny status osób w stosunkach społecznych, w tym w ramach instytucji małżeństwa, rodziny i macierzyństwa”.
Reklama
Bułgarski Sąd Najwyższy wskazał także, że prawna „zmiana płci” danej osoby dotyczy także innych – jej dzieci i małżonka i mogłaby negatywnie wpłynąć na dzieci i doprowadzi do niedopuszczalnego w Konstytucji zaistnienia między osobami tej samej płci wzajemnej formalnej relacji właściwej małżeństwu.
Zarówno bułgarski Trybunał Konstytucyjny, jak i obecnie bułgarski Sąd Najwyższy stwierdzają, że to, czy osoba uznająca się za „transpłciową” może legalnie „zmienić płeć”, zależy od ustawodawcy.
„Możliwość regulowania warunków i konsekwencji samo identyfikowania się jednostki z płcią przeciwną nie należy do sądu. Rozwiązanie tej kwestii wymaga naukowego osądu w więcej niż jednej dziedzinie wiedzy (biologia, medycyna, psychologia, socjologia, etyka, prawo). Tylko ustawodawca ma do tego legitymację przy rozważeniu różnych poglądów naukowych oraz wartości, w oparciu o które funkcjonuje społeczeństwo” - podsumowuje większość składu orzekającego Sądu Najwyższego Bułgarii.
„Wyrok bułgarskiego Sądu Najwyższego jest kolejnym przykładem przywiązania tego państwa do uniwersalnych i obiektywnych zasad oraz naturalnego ładu społecznego. Wcześniej tamtejszy Trybunał Konstytucyjny orzekł niezgodność Konwencji Stambulskiej z bułgarską Konstytucją trafnie podkreślając, że przyjęcie założeń ideologii gender, na których opiera się Konwencja, w praktyce uniemożliwia skuteczną walkę z przemocą wobec kobiet. Ostatnie orzeczenie Sądu Najwyższego także staje w obronie natury człowieka, tworząc tamę na drodze procesu dekonstruowania kategorii płci” – zauważa mec. Katarzyna Klimowicz, analityk Instytutu Ordo Iuris.