Bajki z tym samym zakończeniem
A miało być tak pięknie, bajkowo wręcz. Minister Aleksander Grad w czasie kampanii wyborczej do europarlamentu na prawo i na lewo opowiadał, jak to „zbawił” polskie stocznie, znajdując inwestora z Kataru. Niestety, bajki polityków PO nie kończą się sformułowaniem, „że żyli długo i szczęśliwie”. Kończą się bardziej prozaicznie - wraz z ostatnim dniem kampanii wyborczej.
Kolejna bajka
Kilka godzin po tym, gdy wyszło, że stoczniowcy zostali nabici w butelkę, rząd zaczął opowiadać kolejną gawędę o nowiutkim inwestorze, też z Kataru, ale tym razem rządowym, czyli pewnym, i do tego okrutnie bogatym. Wyobraźnia tak nam się po tej opowiastce rozpaliła, że widzimy już naszego premiera w roli szejka, a jak posłuchamy jeszcze trochę tych głodnych kawałków, to może oczyma wyobraźni dostrzeżemy nawet harem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W sferze domysłów
Minister Grad był dogadany z inwestorem, ale ponieważ operacja była tajniejsza niż akcje CBA, ABW i SWW razem wzięte, to nie wiadomo za bardzo, z kim był dogadany i dlaczego ten dil nie wypalił. Jesteśmy skazani na domysły. Być może okazało się, że ten tajemniczy NN jest uczulony na kaczki.
SLD rusza na dożynki
To wcale nie są żarty. Grzegorz Napieralski, wódz czerwonych, zapowiedział ofensywę wiejską. Posłowie mają się rozjechać po Polsce i uczestniczyć w dożynkach. Już to widzimy: Wojciech Olejniczak z gołym torsem wśród wieńców dożynkowych. Okładka w „Chłopskiej Drodze” gwarantowana.
(pr)