O Bożym Miłosierdziu, polegającym na patrzeniu sercem, mówił abp Grzegorz Ryś w kościele Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny i św. Antoniego Marii Klareta w Łodzi. Do klaretyńskiej świątyni na Teofilowie metropolita łódzki wprowadził relikwie św. Jana Pawła II i św. Faustyny Kowalskiej.
W homilii podczas Mszy św. abp Grzegorz Ryś zwracał uwagę na konieczność naśladowania Boga w Jego "patrzeniu sercem", ponieważ pozwala ono dostrzec najsłabszych. - Jak zaczynasz patrzeć sercem, tak jak Bóg, to zaczynasz widzieć ludzi, których inni nie widzą. Bóg widzi najmniejszego. To jest jeden z wymiarów miłosierdzia właśnie, że zwracasz uwagę na tego, kto może najmniej - podkreślał duchowny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przywołując przykład wywyższenia przez Boga św. siostry Faustyny, której relikwie wprowadzone zostały do kościoła, abp Ryś zachęcał wiernych do wywyższania najmniejszych członków parafialnej wspólnoty. - To jest to, że imię Faustyna jest znane na całym świecie. Po ludzku: kim ta siostra była? Co takiego wielkiego zrobiła? Jakie miała wykształcenie, jakie pochodzenie? Jak pracowała w Łodzi? To jest ktoś, kto się nadaje na bohaterkę całego świata? Miłosierny Bóg widzi to, co jest małe. To, co jest ostatnie. To Bóg wyciąga, podnosi, promuje. Przynieśliście sobie relikwie św. Faustyny do kościoła. Będziecie tacy? Będziecie mieć taki wzrok? Będziecie widzieć tych, co mogą najmniej? Oni będą mieli do powiedzenia najwięcej w tej wspólnocie? - pytał zebranych duszpasterz.
Na zakończenie metropolita łódzki wyjaśnił, że tym, co łączy św. Jana Pawła II i św. Faustynę, jest słowo "miłosierdzie". - "Misericordia" oznacza "serce dla biedaka". Serce dla kogoś, kto jest poszkodowany, serce dla kogoś, kto jest słaby - podsumował.
Wprowadzenie relikwii św. Jana Pawła II i św. Faustyny Kowalskiej do kościoła na Teofilowie w Łodzi stanowiło jednocześnie zakończenie parafialnych rekolekcji wielkopostnych w parafii.