Kiedy rząd obejmowała koalicja AWS-UW pewien znaczący obserwator
sceny politycznej, wybitny publicysta przestrzegał, że UW dążyć będzie
do skompromitowania AWS, aby zawrzeć potem koalicję z SLD. Jeśli
spojrzeć wstecz, na "pożycie" koalicyjne AWS i UW - prognozy
te sprawdziły się co do joty. Powiedzieć można, że ilekroć AWS zgłaszał
propozycje rozsądne i akceptowane (co wprawdzie zdarzało się rzadko,
ale jednak...) - SLD i UW we wspólnym chórze z zajadłością atakowali
AWS: tak było w przypadku nowelizacji ustawy o pornografii, tak było
w przypadku reform podatkowych i ulg, tak było w przypadku reprywatyzacji...
Natomiast tam, gdzie niepopularne decyzje podejmowane były wspólnie
przez AWS i UW - propaganda unijna usiłowała przerzucać odpowiedzialność
na stronę AWS: media i politycy SLD gorliwie włączali się w te połajanki,
wybrzydzania, napaści...
Szkoda, że PSL nie został włączony do tej koalicji, ale
to już sprawa gremiów kierowniczych AWS...
Co do drugiej części zacytowanej na wstępie prognozy - jest
ona nadal realna, ale jakby nieco mniej. Rzecz w tym, że i UW traci
gwałtownie na popularności i to mimo szerokiego aparatu mediów, jakie
ma do dyspozycji. Zapewne nasili więc działania propagandowe, tj.
medialne, w końcowym okresie rządów obecnej koalicji...
Nie sądzę, aby konflikt wokół wprowadzenia zarządu komisarycznego
w warszawskiej gminie Centrum doprowadził wprost do rozpadu rządzącej
koalicji; UW ma jeszcze za dużo do stracenia jako partia współrządząca,
chociaż w zasadzie osiągnęła ona wszystkie swe cele: umieściła swych
ludzi w dyplomacji, w resorcie spraw wewnętrznych, w ważnych punktach
dla gospodarki i finansów, a żydowska mniejszość narodowa uzyskała
takie przywileje, jakich żądała. Jest jednak prowdopodobne, że zaistniały
konflikt może doprowadzić do niewyłonienia przez Sejm dyrektora Instytutu
Pamięci Narodowej, zatem storpeduje albo znacznie opóźni proces lustracji
w pożądanym kształcie i rozmiarze...
Zaś co do konfliktu wokół warszawskiej gminy Centrum - rządząca
koalicja ponosi tu wspólną odpowiedzialność. Nie, nie za zarząd komisaryczny
- to była decyzja potrzebna, ale za błąd zaniechania. Ustawa o samorządzie
terytorialnym razem z niedawną reformą administracyjną oplotły obywateli
gęstą siecią biurokratycznej wszechwładzy i partyjnej gry interesów
z towarzyszeniem korupcji, w której to sieci sprawy obywatela wikłają
się, gmatwają, mało znaczą. Mimo ustawowego zakazu prowadzenia działalności
gospodarczej - ustawa o samorządzie stwarza liczne furtki dla władzy,
aby konkurowała z obywatelem, przeszkadzała obywatelowi, piekła &
quot;własne pieczenie" jego kosztem, kosztem jego pieniędzy
jako podatnika. Widać to nie od dziś, i nie od wczoraj, ale naprawczej
inicjatywy ustawodawczej zabrakło. Ze strony całej koalicji - nie
tylko ze strony AWS...
Pomóż w rozwoju naszego portalu