W koalicji współpraca odbywa się nadzwyczaj harmonijnie. Politycy PO i PSL potrafią nawet znaleźć kompromis przy otwieraniu remontowanych dróg. Żeby chwała spłynęła na wszystkich równomiernie, dygnitarz z PO otwiera drogę z jednej, a jego odpowiednik z PSL z drugiej strony. Jedyny mankament tej metody jest taki, że najprawdopodobniej nie będą remontowane drogi jednokierunkowe.
Ministerstwo Finansów zorganizowało niedawno konkursy na naczelników urzędów skarbowych. Wygrali najlepsi, co w wielu przypadkach było synonimem słowa „swoi”.
Jeden z tych urzędów, dokładniej w Oświęcimiu, bada sprawę rzecznika rządu Pawła Grasia, który od 13 lat nie płaci za dom, choć w nim mieszka. Twierdzi, że to dom jego kolegi i ten łaskawie zgodził się, że Graś będzie w nim mieszkał i go przy okazji pilnował. Urząd skarbowy już czwarty miesiąc sprawdza, czy Graś za bycie dozorcą i użytkowanie lokalu powinien płacić podatki, czy nie. Urzędnicy zdają się czekać na to, aż sprawa przyschnie. Niestety, oprócz rozumu, także pogoda staje okoniem. Ostatnio ciągle pada.
Pomóż w rozwoju naszego portalu