Płaska dekoratywność Bizancjum stosowana przez malarzy przez kilka poprzednich stuleci przestaje już wystarczać artystom we Włoszech na początku XIV wieku.
To Giotto wykonuje w latach 1304 - 05 freski w Padwie, w kaplicy bankierskiej rodziny Scrovegnich - mogły one zadowolić widzów w zakresie oczekiwanej nowoczesności. Widzimy tu koncentrację artysty na perspektywie, na przekazaniu wrażenia przestrzeni.
Głębokie, wyczulone zainteresowanie Giotta człowiekiem nie było wcześniej znane. Można powiedzieć, że robi to, używając języka form „giottowskich”.
Z jakiego świata przybywa jego styl, tak oryginalny i osobisty?
Giotto (Giotto di Bondone, ok.1267 lub 1277-1337) rodzi się w okolicach Florencji. Nie wiemy o nim nic aż do 1304 r., czyli do momentu, gdy w Padwie wykonuje dekoracje freskowe do skromnego budynku nazywanego la Capella dell’Arena. Fundatorem tych prac malarskich był bankier Enrico Scrovegni.
Wjazd do Jerozolimy w Niedzielę Palmową jest zachwycający swą nowością form i naturalnością, np. jego swoistą rodzajowością - oto chłopcy zrywają gałęzie oliwne, potrzebne wówczas i dzisiaj we Włoszech w Niedzielę Palmową dla wiernych; chłopiec, który ściele swoje szaty pod kopyta osła, na którym siedzi nasz Zbawiciel.
Wizerunek Chrystusa jest jednym z piękniejszych przedstawień Bożego Oblicza - czysty profilowo, promieniuje zeń potęga, miłosierdzie i spokój. Chrystus wszystkich błogosławi uniesioną ręką. Jego głowę otacza gęsta aureola; ma wspaniałą szatę i wzorzysty płaszcz. Chrystusowi towarzyszy orszak, zapewne Apostołów i uczniów. Radosny i wspaniały widok.
Atmosfera sceny otwarta - taką otwartość proponuje religijność franciszkańska.
W tym fresku Giotto kładzie podwaliny pod zachodnioeuropejską sztukę nowożytną - czyni to też w całej dekoracji Kaplicy Scrovegnich. Zasady formalne perspektywy, które tu stosuje, są już bardzo nowoczesne. Ludzie „poruszają się” w przestrzeni naturalnie, tkaniny mają miękkie fałdowania; wszędzie płynność, wypukłość, światłocień, zharmonizowane, nasycone kolory (fresk niestety był konserwowany).
Giotto dokonał wspaniałej przemiany sztuki, którą przestudiowaliśmy na przykładzie tego pięknego fresku.
Niedziela Palmowa - Domenica delle Palme, kiedyś spędziłam ją w Rzymie. Mieszkałam w Domu Pielgrzyma (tym mniejszym, na Via San Pancrazio), bardzo blisko Placu św. Piotra. Mieszkałyśmy z matką młodego księdza, który odsłużył wojsko w PRL-u, czekał na prymicję, przeżył już dużo. A myśmy się martwiły, idąc do Bazyliki św. Piotra na Mszę św., że nie mamy palm. Pozbierałam sztywne, brunatnoczerwonawe liście na ulicy. Ale w podcieniach Bazyliki, w cieniu kolumnady leżały przygotowane ogromne stosy gałęzi oliwnych - takich jak u Giotta. Co za radość! Zrobiłyśmy z nich zaraz palmy.
Takie miłe wiosenne wspomnienie sprzed lat.
Pomóż w rozwoju naszego portalu