"Głębokie znaczenie tej angielskiej mistyczki dla tradycji chrześcijańskiej przemawia do nas od wielu wieków i jest coraz bardziej doceniane i czczone. Jej macierzyński wpływ, skromna anonimowość i głęboka wnikliwość teologiczna przypominają nam, że wiara w kochającą Opatrzność Bożą i świętość życia, która wyraża się w wielkodusznej służbie naszym braciom i siostrom w potrzebie, są ponadczasowe” - stwierdził papież, oddając hołd XIV-wiecznej mistyczce.
Podkreślił, że prawdy te były nie tylko podstawą życia na wzór Chrystusa, ale także podstawowymi ramami sprawiedliwego i braterskiego społeczeństwa. - Bogobojna kobieta zawsze była gotowa zrezygnować z własnej wygody, aby pomagać innym. I taka postawa jest ważna także dzisiaj, aby odpowiedzieć na endemiczne problemy izolacji i samotności, odczuwane przez tak wielu w bogatszych materialnie krajach świata” – stwierdził Franciszek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ojciec Święty wyraził nadzieję, że większe docenienie życia matki Juliany zachęci dzisiejszych chrześcijan do coraz wierniejszego i radośniejszego naśladowania przykładu Jezusa, który nie przyszedł, „aby Mu służono, ale aby służyć”.
Reklama
Jak podkreślił, objawione Julianie orędzie Bożego miłosierdzia i współczucia nie straciło nic ze swojej aktualności dla współczesnego świata. „W jej objawieniach Bożej miłości dowiadujemy się, że dzięki łasce Bożej wiedziała, że pomimo zła, które nas otacza `wszystko będzie dobrze`. Mając to na uwadze, modlę się, aby wszyscy, którzy stawiają czoła naglącym wyzwaniom takim jak wojna, niesprawiedliwość, katastrofy ekologiczne lub duchowe ubóstwo, zostali pocieszeni i umocnieni tymi trwałymi słowami mądrości” – zapewnił Franciszek.
Orędzie papieskie, datowane na 8 maja, kończy się papieskim błogosławieństwem dla wszystkich uczestników ekumenicznych uroczystości ku czci Juliany z Norwich.
Juliana z Norwich (1342-1416) to angielska pustelnica, jedna z najważniejszych przedstawicielek mistycyzmu chrześcijańskiego. Mieszkała w centrum miasta i nie należała do żadnego zakonu. Była nazywana Dame Julian albo Matką Julianą. Pomimo narzuconej sobie izolacji od świata, potrafiła dodać odwagi otaczającym ją ludziom w czasie naznaczonym plagami i katastrofami.
Była mistyczką, którą wieki później Tomasz Merton, amerykański trapista, pisarz, poeta, obrońca praw człowieka nazwie „największą angielską mistyczką i teolożką” i postawi na równi z Katarzyną ze Sieny i Brygidą Szwedzką. W odróżnieniu do nich nie interesowała się jednak polityką. Bóg obdarzył ją wizjami, które szczegółowo opisała.
Kiedy w 1373 r. ciężko zachorowała i była przekonana o zbliżającej się śmierci, doznała serii szesnastu objawień. Pod ich wpływem postanowiła poświęcić swoje życie Bogu jako pustelnica. W tym celu zamieszkała w przylegającej do kościoła pw. św. Juliana w Norwich celi, której okienko zwrócone było ku tabernakulum.
Tego miejsca nie opuściła aż do swojej śmierci. Chcąc zrozumieć powierzone jej Boże przesłanie, stworzyła oryginalną wizję teologiczną, spisaną w „Objawieniach Bożej Miłości”. Jest to najstarsza anglojęzyczna książka napisana przez kobietę.