Reklama

Z dziennika podróży

Refleksje z Zakopanego, Świnoujścia i Łagiewnik (cz. I)

Tradycyjnie od kilku już lat końcowe dni lata spędzam na Podhalu. Tatry i ich stolica niezmiennie mnie urzekają. Zazwyczaj, korzystając z zaproszeń Wydziału Kultury Urzędu Miasta Zakopane, wypoczynek łączę z uczestnictwem w wydarzeniach kulturalnych. Przed rokiem relacjonowałam Państwu m.in. obchody setnej rocznicy postawienia Krzyża na Giewoncie. W pierwszej połowie września tego roku zbiegły się aż trzy wydarzenia warte odnotowania: setna rocznica rozstrzygnięcia sporu granicznego o Morskie Oko; rozstrzygnięcie konkursu "Architektura Zakopanego na przełomie wieków" oraz otwarcie Galerii Autorskiej Ryszarda Orskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najpiękniejszy zakątek Tatr

Uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej nad Morskim Okiem poprzedziły różnorodne przygotowania - odczyty, wystawy, konkursy, rajdy. I tak 5 września w czytelni zakopiańskiej biblioteki tematem Czwartku Literackiego była kulturotwórcza rola Morskiego Oka. Prof. dr hab. Jacek Kolbuszewski, wybitny historyk literatury, przewodniczący Rady Naukowej Muzeum Tatrzańskiego, mówił o obecności Morskiego Oka w literaturze, poezji, malarstwie, muzyce i nauce; przyznał, że żadna inna część Tatr nie jest tak bogato reprezentowana. Prof. J. Kolbuszewski podkreślił, że decyzja, na mocy której Morskie Oko w sporze granicznym z Węgrami przypadło Polsce, miała wymiar narodowy i dlatego nie przypadkiem czci się teraz w Zakopanem rocznicę procesu sprzed stu laty w Grazu.
Początki węgierskich pretensji do Morskiego Oka sięgają czasów odległych. Spór narastał od początków XIX w. W jego rozstrzygnięciu stronę galicyjską reprezentowało Towarzystwo Tatrzańskie oraz Władysław Zamoyski, gdy w 1889 r. wykupił dobra zakopiańskie. Spór o Morskie Oko znalazł się w centrum uwagi znacznej części społeczeństwa, stał się okazją do zamanifestowania jedności Polaków ze wszystkich zaborów. To pierwsze polskie zwycięstwo XX w. miało wielkie znaczenie moralne. Jak głosi historia, Ludwik Solski na wieść o tym fakcie zawołał na Krupówkach:
Jeszcze Polska nie zginęła,
Vivat plemię Lasze!
Słuszna sprawa górę wzięła,
Morskie Oko nasze!
Właśnie te słowa umieszczono na tablicy wmurowanej w głaz leżący nad Morskim Okiem; niekonwencjonalna uroczystość odsłonięcia tablicy odbyła się 14 września. Poprzedziło ją wspaniałe widowisko plenerowe Na przełęczy - fragmenty wg Stanisława Witkiewicza, w wykonaniu artystów Teatru St. I. Witkiewicza z Zakopanego.
W XIX w. Morskie Oko wraz z Doliną Kościeliską należało do kanonu wycieczek turystycznych. Wówczas atrakcyjność położenia tego największego jeziora tatrzańskiego oraz jego znaczenie było równorzędne takim symbolom Polski jak np. Wawel. Dziś Morskie Oko - podobnie jak przed wielu laty - również należy do miejsc tłumnie odwiedzanych przez turystów. I nic nie wskazuje na to, aby coś w tym względzie miało się zmienić. Przeciwnie, corocznie liczba ta wzrasta, bo Tatry znów stały się modne, jak było przed stu laty, kiedy Zakopane było mekką twórców kultury i nauki, elit. Przybywające w Tatry rzesze ludzi, poza urokami przyrody, mogą podziwiać architekturę. Mam tu na myśli słynny styl zakopiański. Po obejrzeniu Willi pod Jedlami, Koliby czy Jaszczurówki każdy byłby w stanie zidentyfikować jego klimat. Styl ten narodził się na przełomie XIX i XX w. dzięki Stanisławowi Witkiewiczowi. Wzorem dla stylu zakopiańskiego była tradycyjna góralska architektura ludowa, jej konstrukcja, ornamentyka i budulec, czyli drewno. Domy budowane w stylu zakopiańskim miały być nie tylko piękne, ale także bezpieczne i funkcjonalne. Patrząc dziś na zachowane domy, widzi się wygodę, różnorodność, funkcjonalność i urodę. Styl ten wówczas był także manifestacją polskości. cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22
Ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Więcej ...

Była sumieniem pielęgniarek

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie,
s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Jerzy Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie, s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Więcej ...

Gniezno: abp Antonio Guido Filipazzi przekazał krzyże misyjne misjonarzom

2024-04-28 13:19

PAP/Paweł Jaskółka

Czternastu misjonarzy - 12 księży, siostra zakonna i osoba świecka - otrzymało dziś w Gnieźnie z rąk nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Antonio Guido Filipazzi krzyże misyjne. „Przyjmując krzyż pamiętajcie, że nie jesteście pracownikami organizacji pozarządowej, ale podobnie jak św. Wojciech, niesiecie Ewangelię Chrystusa, Kościół Chrystusa i samego Chrystusa” - mówił nuncjusz.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Wiara

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Wiara

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego