Chusteczek papierowych używajmy - bardzo podkreślają to podręczniki savoir-vivre’u - tylko wtedy, gdy nikt nas nie widzi. W obecności innych ludzi, szczególnie w sytuacjach oficjalnych i uroczystych, używamy tylko chusteczek płóciennych.
W przypadku kobiety będzie to chusteczka bawełniana, a jeszcze lepiej jedwabna, dobrana pod kolor (sukienki, torebki itp.), trzymana w torebce.
Mężczyzna używa trzech rodzajów chusteczek płóciennych: do bezpośredniego użytku - bawełniana biała lub kolorowa (jej kolorystyka powinna być dobrana do kolorystyki pozostałych elementów ubioru), którą nosi starannie złożoną i wyprasowaną w lewej kieszeni spodni; drugi rodzaj to biała, bawełniana, udostępniana damie, gdy ta jej potrzebuje (ubrudziła się lub płacze; po jej użyciu kobieta zwraca ją dopiero po upraniu albo też, co jest przyjęte, zachowuje na pamiątkę), którą nosi się starannie złożoną i wyprasowaną w prawej, wewnętrznej kieszeni marynarki; trzeci rodzaj chusteczki to najczęściej jedwabna, biała lub kolorowa, tzw. poszetka, którą nosi w kieszonce na piersi i która służy tylko do ozdoby.
Najwięcej problemów wiąże się z poszetką. Zawsze powinna być dyskretna i nie może posiadać żadnych napisów z wyjątkiem monogramu właściciela. W ubiorach najbardziej uroczystych powinna być bezwzględnie biała, złożona w sposób prosty (prezydencki) i wystająca z kieszeni na ok. 1 cm lub w formie trójkąta. W pozostałych może być - jak czytamy w większości podręczników savoir-vivre’u - kolorowa, dobrana kolorystycznie do krawata (ale nie w tym samym wzorze).
Najczęściej stosuje się pięć sposobów składania poszetki: trójkąt, prosty (prezydencki), bukiet (cztery ząbki), tulipan i kwiatek. Ostatnie trzy sposoby stosujemy tylko w strojach weekendowych, sportowych i spacerowych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu