To zdjęcie powinno być na banerach w całej Warszawie, szczególnie pod Sejmem. Tak, aby każdy z pisowców, zanim zacznie bełkotać coś o rosyjskiej agenturze, popatrzył, kto się w ruską flagę owijał"
– tak początkowo brzmiał podpis do przerobionego zdjęcia, które zamieścił Wiejski. Później, nie wiedzieć czemu, pozbył się go ze swojego profilu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jednak po szumie, jaki wywołał tym wpisem, postanowił dodać zdjęcie na nowo. Z innym, równie skandalicznym podpisem: "Rosyjska agentura w komplecie".
Rosyjska agentura w komplecie. pic.twitter.com/T2KpPyPBhs
— Okiem Tomka Wiejskiego (@okiemtomkaw) June 8, 2023
Do wpisu odniósł się poseł PSL - Władysław Teofil Bartoszewski, który potwierdził, że zdjęcie to nic innego, jak obrzydliwy fotomontaż.
"Mizerna kreaturo. Parlamentarna delegacja na zaproszenie PAD była na pogrzebie Benedykta XVI. Zrobiliśmy sobie zdjęcie z flagą. To jest fejk rodem z FR. Pan udaje dziennikarza?"
– napisał na Twitterze pod adresem Wiejskiego.
Dziennikarz "Wyborczej" kliknął "Podaj dalej"...
O ile sam wpis jest skandaliczny, bo doskonale wpisuje się w rosyjską dezinformację i sianie kremlowskiej propagandy, tak bardziej szokuje jednak, że wśród osób udostępniających Twitta dalej, jest dziennikarz "Gazety Wyborczej". Po co? Dlaczego? W jakim celu? Tego chyba nikt nie wie.
Kłamią bezczelnie bo wiedzą że do wielu ludzi nie dotrze informacja że to fałszywka"
– brzmi fragment wpisu wiceszefa MSZ Pawła Jabłońskiego, odnoszącego się do tej sytuacji. Na opublikowanych przez niego zrzutach ekranu widać czarno na białym, jak Wojciech Czuchnowski powiela rosyjskie fake newsy...